Wypadł mi z koperty, pech jakiś chciał, z ostatnią stroną na wierzchu… Obtarłem ropę z oczu, docisnąłem do czaszki gałki oczne, mocno, aż mi się spiralki w zatliły, i … nic z tego… ten kretyński szkic nadal tam był. Nic to, przełożyłem zina jak należy, to znaczy frontowym coverem do góry, a tu dla odmiany niezła grafa (oceniając po czarno-białym xero), gdzie rogaty jakiś Belzebub dosiada niewiastę. Pewnie, że to jest kiczowate, ale muszę przyznać dobrze i dyskretnie ukazane. A raczej zasłonione to, co trzeba… Czyli ze smakiem.
OK. Artykuły wstępne, i coś, co mnie na początku podłamało. Naczelny rezygnuje! Wypala się… itp. No, nie wiem, nie znam gościa, ale to jakoś pretensjonalnie wyszło, no bo, że jak… Mam mu maila wysłać i prosić by został wśród naszych szeregów, i toczył tę nierówną „podziemną walkę”? Hm. Cholera, pomyślałem, wpadłem akurat na jakiś chyba redakcyjny kryzys.
Dobra. Od strony trzeciej zaczyna się dobrze,. Co prawda odniosłem wrażenie, że ktoś tu kogoś próbował podpromować, ale w końcu sam takie rzeczy robiłem nie raz, i nie dwa razy, więc daruję. O co mi chodzi? O to, że jeśli przed kilkoma stronami z relacjami z koncertów daje się „przypadkiem” jakiś wywiad, to wiadomo, że gdzieś tam w głębi zina mógłby on przepaść, ale każdy materiał w tak dysponowanym miejscu musi przykuć uwagę czytelnika. Zresztą wywiad z DREAM jest na wysokim poziomie, muzycy mówią dużo i sympatycznie.
Na następnej stronie już pod wywiadem mała reklama dotycząca przejścia zina ‘Horna’ na postać cyferkową. Hm, to się działo wieki temu. W tym momencie zdałem sobie sprawę, iż zin niestety nie prezentuje świeżych informacji. Bo na przykład przeczytać w nim mogę relacje ze stycznia 2001 roku! To już sprzed 2 lat! No nic, od razu powiem, że wobec tego przestawiłem się z osoby poszukującej aktualności, na gościa, który powoli sczytywał sobie po parę stron dziennie ów periodyk i w głowie układał swe wrażenia i myśli. Przecież mogłem sobie w takim przypadku pozwolić na flegmę, nie?
Następnie stwierdziłem np., że gdybym napisał tak szczerą recenzję, lub też zachowywał się, jak niektórzy spisujący relacje z koncertów, to po prostu bym się oszukał, bo pośpieszne zerknięcie mogłoby okazać się fałszywe. Co mam powiedzieć o gościu, który idzie w zasadzie na koncert zobaczyć jedną kapelkę, a przez resztę giga niszczy się browarem? Dla mnie to był lekki szok, bo jako gość, który coś tam grał na żywo, miałem inne wyobrażenie względem odbierania tego co robiłem na scenie. To znaczy, myślałem, że na koncerty przychodzą ludzie po to by posłuchać muzyki, a nie by po prostu tam być i się z kogoś zbijać. I kto tu jest gwiazdorem?
Hm, no dobra. Do rzeczy. Jak mówię, przestroiłem swoje receptory na gościa, który sobie buszuje po zinie i odkryłem, że… wywiady są na bardzo wysokim poziomie, dobór rozmówców jest ciekawy, i choć w podziemiu nie siedzę, to po przesłuchaniu z czasem próbek zebranych na kompilacji CD dołączonej za kilka blach więcej do magazynu, muszę stwierdzić, że przedstawieni są nam faktycznie ciekawi muzycy i ciekawa sztuka. Podbudowałem tym samym swą teorię, iż polskie podziemie jest atrakcyjne, że mamy tu sporo kapel na światowym poziomie, i że warto prowadzić tę misję, jaką toczą np. dziennikarze z Atmospheric, w celu wygrzebywania takich bandów na światło… Tu zacząłem mieć niestety znowu nikczemne myśli… Zacząłem zadawać sobie pytania o nakład periodyku i niestety nie jestem w stanie ustalić faktycznej jego medialnej siły ognia.
Znów odbiegłem od tematu. Nie będę pisał, na jakie koncerty wpadali wywiadowcy Atmo. To i tak raczej pamiątki odległej przeszłości. Kolejny ciekawy materiał, to promo-art. na temat słowackiego DEMENTOR, który ponoć zaczyna podążać ścieżką kariery wydeptaną przez naszego VADER-a. Nie wiem, nie znam, nie słyszałem.
Kolejne strony to wywiady z APRIL ETHEREAL oraz IMMEMORIAL. Oba dobre, ale na przykładzie drugiego znów można ponarzekać na długotrwały proces składania zine’a. Otóż wokalistka IMMEMORIAL musiała dodać na końcu wywiadu, że już nią nie jest… Zainteresowanych odsyłam do lektury.
Tuż po tych dwóch, bardzo dobrze czytających się wywiadach, jakieś debilne opowiadanie. Rzekłbym lekko grafomańskie. Dobra, co dalej? Dalej jest w moim odczuciu trochę słabszy wywiad z DARK LEGION, no ale taka jest już specyfika interview via internet, że pewnego dnia każdy może mieć słabszy dzień, wyśle jakieś takie chaotyczne odpowiedzi na pytania i z wywiadu wychodzi kupa rzadka.
Natomiast bardzo podoba mi się wywiad z Grześkiem Freligą, autorem wielu metalowych okładek płyt itp. Raz, sam pomysł przeprowadzenia takiego wywiadu dla odskoczni, choć na temat, a dwa to, co ten człowiek ma w głowie. Moim zdaniem dobry materiał.
Następny wywiad chyba został zlany przez gościa z HERJALF, a to przykre, bo chyba jeszcze ten gość i jego załoga nie mają aż takiej pozycji na scenie, by zlewać sobie ofiarowywaną i bezinteresowną pomoc ze strony Mirka z Atmospherica. Przecież nasza praca polega na promowaniu tego, co uznajemy, że jest ciekawe, nie? Normalnie za to firmy płacą grubą kasę wszelkim agencjom reklamowym. No ale, skoro taki Mirek nie dostaje za swe pisanie pieniędzy i robi to z miłości do tej muzyki – to widocznie w oczach takiej gwiazdy jest frajerem i nikim. To ja mam do państwa pytanie. Kto z was słyszał w ogóle o jakimś tam HERJALF? Myślenie powinno tu być proste. Jeśli dzięki nawet tylko temu zinowi usłyszy o nich kilka secin maniaków, a nawet tylko co dziesiąty kupi płytkę, lub wpadnie na koncert, to to jest tak, jakby Mirek mu załatwił kilkudziesięciu odbiorców sztuki HERJALF. To chyba warte jest by być dla siebie uprzejmiejszym, czy może się mylę? No dobra, może mnie poniosło, ale sądzę, że ów człowiek z tej kapelki nie ma za dobrego medialnego podejścia do wywiadów.
Następnie poleciał w zinie wywiad z THRONEUM, który mi przypadł do gustu, gdyż wywiadowany nie leciał w kule, jest wyszczekany i szczery. Kolejny materiał to w zasadzie opis atrakcyjnego katalogu firmy ‘Demonion Production & Distribution’.
Bardzo dobry, wręcz rewelacyjny materiał udało się przeprowadzić z zespołem TheMANcalledTEA. Rewelacyjny. Jak to dużo zależy od podejścia obu stron poważnie do wywiadu i potencjalnej szansy, jaką stwarza takie medium. Czyta się go świetnie. Po lekturze sięgnąłem właśnie po ową kompilację audio zaintrygowany szczególnie taką dojrzałą i rzeczową oceną przez muzyka swej twórczości. I tu uderzyła mnie po uszach prawdziwa bomba! Gratuluję zinowi, iż potrafi wyszukać takie diamenty w bezkresie polskich kapel.
Ku przestrodze czytelników został stworzony krótki art. na temat praktyk nieuczciwej firmy ‘Still Dead Prod.’, a zaraz potem wywiad z egzotycznym zespołem BEHEADED z Malty, ciekawiący mnie raczej przez egzotykę… hm, hm… death z Malty. Wywiad jest bo jest. Skały nie kruszy. Dużo przyjemniej czytało mi się materiał zrobiony z ASGAARD oraz coś w stylu kryptoreklamy „organizacji” ‘BRUTALISM’ wykonującej na zamówienie różne multimedialne grafiki i aplikacje dla metalowych załóg.
Środek pisma wypełnia kilka stron recenzji ponad trzydziestu zinów. Czyli co tam u konkurencji… Rzecz przydatna i chyba wyważona. Czegoś, co jest potem nawet nie przeczytałem. Nie dość, że obleśne, to jeszcze kiepskie. Na szczęście potem są dwa rewelacyjne materiały, art. o ARUM, który zachęcił mnie wręcz bym znów uważniej przesłuchał rzeczonej wcześniej kompilacji, a zwłaszcza kawałka tej kapeli. Druga fajna sprawa to wywiad z PSYCHRIST. Ciekawy jest dla mnie także krótki art. – folder dotyczący studia nagraniowego Hertz. Dla muzyka rzecz wręcz cholernie przydatna.
Po tym na tapetę rzucony został materiał składający się z recenzji kilku wybranych płyt z katalogu COPRO PRODUCTIONS. Następnie kolejny haust egzotyki – wywiad z czeskim INFECTIOUS GERMS, oraz całkiem długi i ciekawy stuff z wokalistą CALM.
Ale to co mnie wryło w ziemię to szczerość gościa z THUNDERBOLT. Jeszcze nie wiem, czy się z nim mogę zgodzić, muszę przetrawić temat, ale strasznie podoba mi się to, jak bardzo się otworzył. Hm. Intryguje niczym Nietzsche. Dobry materiał na pewno, choć sam nie wiem, czy się zgodzić, czy nie z przedstawionymi tu poglądami, ale przynajmniej po lekturze jest nad czym pomyśleć.
Ostatnie w tym zinie miejsca zajmują dwa działy, chyba w sumie najważniejsze, no przynajmniej pierwszy. Dział recenzji płyt i dział recenzji stron zespołów w internecie. Nie wiem, czy dobrze zliczyłem, ale znajdziecie tu recki – uwaga – sto kilkunastu płyt! Oh fuck! Kiedy ci ludzie zdążyli to napisać? Następny, już ostatni dział to krytyka, która mi przypadła do gustu, gdyż także jestem laikiem w tej materii, a mianowicie przegląd kilkudziesięciu stron www. Na podstawie swej własnej częściowej autopsji opisywanych zjawisk moje spostrzeżenia pokryły się z uwagami gospodarza tego działu. I to w zasadzie już wszystko w tym zinie.
Słowem zakończenia tej przydługiej recenzji dopowiem, iż dominującą tematyką jest muzyka death, black i grind metalowa. Troszeczkę to nie do końca spełnia moje oczekiwania, gdyż słucham bardzo różnych rzeczy, no ale w sumie rozumiem taką strategię, i myślę, że dzięki temu zin jest bardziej ukierunkowany. Myślę, iż dla kogoś poszukującego informacji o kapelach z powyższych nurtów periodyk będzie bardzo pomocny. Tym bardziej, że pod każdym materiałem podane są zazwyczaj bardzo precyzyjne namiary i kontakty do kapel itp. Na koniec podam wam kilka szczegółów dotyczących kompilacji i takie tam …
A więc wraz z zinem wycenionym na 7,60 PLN (to chyba jest jak za wodę, czyż nie?), którego treść małą czcionką zawarta została na 60 stronach, istnieje możliwość zamówienia kompilacji pt. „ATMOSPHERIC compilation vol. 4 – Mankind Madness”. Całość wówczas, czyli zin + CD, kosztuje nas 10,50 PLN. Można oczywiście zamówić samą płytkę, ale wtedy kosztuje ona 4 PLN. A co na niej jest? Myślę, że ciekawy dobór niezłych numerów.
1. jakieś coś tam bleblanie
2. DREAM „Path To The Sources Of Oracle”
3. DREAM “Oceans Of Sleepy Dreams”
4. TheMANcalledTEA “The Ratchet”
5. CALM “Scare”
6. INSOMNIA “Na mój zgon…”
7. MALEVOLENCE „Oceans Of Fire”
8. HERJALF “Thorgil”
9. HESPEROS “Folwark zwierzęcy”
10. NEOLITH “Thin Invisible Line”
11. MISTERIA “Tamptation”
12. DIACHRONIA “XX’s Decline”
13. ARUM “Beyond Your Death”
14. URANUS “The Beauty In Death”
15. ORTANK “Not Even A Carcass”
16. ORTANK “I’m The Rapist Of Drowned”
Kontakt:
Katarzyna Karas
Wolności 36/50
38-540 Zagórz
atmospheric@interia.pl
Mirek Kożuchowski
aaz@solutions.net.pl
Paweł Sikorski
atmo@wp.pl