DREAM „Act II – My Heart… – Demo”

No tutaj z jakością jest już o wiele lepiej… Może zespół obrazi się za mnie za to wytykanie jakości, ale kiedyś sobie obiecałem (a obietnica to rzecz święta!), że na takie sprawy nie będę przytykał oczy. Trochę mi to utrudnia sprawę ponownie jestem w kropce… Powiedzmy, że DREAM dalej miota się pomiędzy tymi stylami, o których pisałem wyżej. Jednak coś mnie razi w tej muzyce… Pewnie te ich nastroje. Raz zwalniają by później przyśpieszyć. Do tego partie klawiszowe jakby nie za specjalne tak jakbym słuchał pitolenia, które zaraz mi wyleci z głowy… Sorry, ale nic konkretnego z siebie nie wyduszę.

Powrót do góry