Emperor jest jednym z bardziej znanych zespołów grających black. Przez wielu uważany za absolutnie kultowy, w tym także i mnie. Muzyka która prezentuje zespół na tym albumie, to wspaniały, majestatyczny, ale zarazem morderczy kawał muzy. Przede wszystkim brzmienie! Tak właśnie powinny brzmieć zespoły black'owe, tak wściekłego, skomasowanego ataku gitar (Curse you all men!) nie słyszałem już dawno, przy zachowaniu jednocześnie doskonałej selektywności. Wszystkie instrumenty są świetnie wyeksponowane, i współgrają ze sobą.
Ihsahn i Samoth to doskonali kompozytorzy jak i gitarzyści, łączą bez problemów elementy melodii z metalowym szaleństwem (Sworn) ,a wokal tego pierwszego to prawdziwy krzyk szaleńca. Całości dopełnia dobra gra perkusji, w tej roli Trym. W efekcie otrzymujemy naprawdę muzykę interesującą i wciągającą na tyle, że jak już raz wbije się do głowy to nie chce jej opuścić :P. Gitary na tym albumie najpierw rozcinają człowieka na milion małych kawałków, aby potem dopiero potem je zmiażdżyć. Całość jest niezwykle intensywna i wyczerpująca. Płyta w większości utrzymana jest w bardzo szybkich, ekstremalnych wręcz tempach, lecz zdarzają się również wyjątki w postaci zwolnień takich jak „Of blindness & Subsequent sers”, czy bardzo apokaliptyczny „The warriors of modern death” z iście szatańskimi wokalami. Podsumowując jest to zajebisty krążek, który każdemu można polecić.
ocena: 9/10
Lista utworów
01. Curse You All Men!
02. Decrystallizing Reason
03. An Elegy of Icaros
04. The Source of Icon E
05. Sworn
06. Nonus Aequilibrum
07. The Warriors of Modern Death
08. Of Blindness & Subsequent Seers
09. Outro.