Ostróda to taka mieścinka, w której pogrywa sobie MARHOTH… a także od '99 r. MOONGARDEN. Konia z rzędem temu, kto powie, co może grać ów zespół… e… błąd. Sam na początku sugerowałem się nazwą, lecz błądzić jest rzeczą ludzką. Muzyka, którą wykonuje MOONGARDEN jest konglomeratem wszystkiego tego, co lubię w metalu. No i tak mamy 8 kawałków zawierających w sobie brzmienie typowe dla wczesnego pagan/black metalu coś jak w THY WORSHIPER. Męski wokal, który jest ukłonem w stronę sceny doom/gotyckiej moim zdanie powinien być bardziej ekspresywny. Momentami odnoszę wrażenie jakby Damian męczył się tym, co robi. Chórki przypominają mi czas, gdy cała Polska słuchała, HAMMERA, DESTROYERA. Klawisze wydobywające z siebie dźwięki kwartetu smyczkowego. Na demówce znajdują się dwa covery, pierwszy to, „Pessimus” zagrany na paganowską nutkę do słów Romka Kostrzewskiego. Drugi to zdecydowanie za wolna przeróbka EURYTHMIX „Sweet Dreams”. A byłbym zapomniał zespół nie posiada etatowego, pałkera, więc całość została zarejestrowana z zaprogramowaną perkusją, czego nie czuć. Sądzę, że kapela nie stoi na straconej pozycji, jeśli tylko Damian przyłoży się do śpiewania. A tak „Meteor” można traktować jako udaną próbę samookreślenia muzycznego.
C/o Marek Heimbürger
Czarnieckiego 67b/27
14-100 Ostróda