Ten dość w sumie już stary materiał, liczący sobie w sumie ponad 8 lat, to taki ślad fascynacji twórczością VOIVOD. Pewnie i czymś jeszcze, ale dla przeciętnego odbiorcy będzie to właśnie VOIVOD i to jeszcze tak można sprecyzować, VOIVOD z okresu mniej więcej „NothingFace”, która to jest jedną z moich ulubionych płyt świata, toteż akurat chłopakom się poszczęściło, że na mnie trafili, bo kupuję ich pomysł na granie muzyki bez szemrania… Choć oczywiście większość ludzi (spośród tych, co znają w ogóle VOIVOD), może narzekać, że zespół „wyraźnie się wzoruje”…. No ale z drugie strony, to ile znacie zespołów, które podążyły właśnie tą drogą? Nie jest to prosta droga, wymaga bowiem wręcz akrobatycznych zdolności, i ateknicznych kończyn, by to wszystko odegrać…
Jeśli chodzi o robotę studyjną, to materiał został zrealizowany w studiu (w czeskim Cieszynie, wpadlibyście na taki patent?), które dało kapeli dosyć szczere brzmienie, aczkolwiek praktycznie ten sam repertuar znalazł się na albumie stworzonym w olsztyńskim Selani i słychać, że zespół do końca zadowolony z tego nie był. Właśnie na tym późniejszym o kilka lat krązku słychać, co najbardziej się im znudziło. A mianowicie sposób śpiewania Roberta. O ile na tej płycie on śpiewa, o tyle na następnej krzyczy, i to mniej więcej przypomina VOIVOD z czasów „Phobics”.
Jak dla mnie różnica jest podstawowa. Kiedy Robert jeszcze śpiewał, to spokojnie mogłem zrozumieć, co śpiewa. 🙂 No ale potem i cała orkiestra postanowiła pojechać trochę ostrzej i ciężej. Ale tu interesuje mnie przede wszystkim ów starszy materiał. Jakby ktoś chciał, to dopatrzy się tu trochę wpływów KINGA DIAMONDA, jeżeli chodzi o kilka miejsc partii gitar. Jeżeli ktoś się wsłucha to dojdzie do wniosku, że i trochę powiedzmy jazzujących aranży się tu wmyciło. A chwilami wokale mi się kojarzą z grungem… Jednym słowem, całkiem ciekawy materiał, i jak dla mnie, chyba nawet wolę ten skromny niby materiał, niż „subconsiously unconsious”. Jakoś bliżej ciału ta koszula. Niby umiejętności muzyczne są mniejsze niż na późniejszej płycie, ale jakoś ta prostota w brzmieniu, i w sumie klarowność, trafia do mnie. Cóż, to moja opinia. Może jakoś włączył się we mnie zwykły odbiorca i obserwator tego co się dzieje, ale taka inkarnacja Myopii mi się podoba, i nie męczy, czy inaczej może należy powiedzieć, nie zmusza do łamania sobie głowy non-stop.
Oczywiście warto jeszcze jedną rzecz powiedzieć, że ta, czy późniejsza propozycja zespołu nie jest dla każdego. Raczej nie możesz się zdziwić, jeżeli jakoś ta muzyka do ciebie nie zagada… Ale daj jej szansę, może odłóż na półkę… Kiedyś może uda ci się do niej efektywnie powrócić. Bo muzyka jest całkiem interesującą dawką dźwięków, aczkolwiek trzeba takie granie po prostu polubić… No i w przypadku tego materiału, troszeczkę może brakuje kombinowania z różnymi barwami i dźwiękami, które schowane w tle podbarwiłyby ten w sumie pesymistyczny przekaz… No bo co jest optymistycznego w tym, że zdasz sobie sprawę, iż bez twego wpływu na sprawy i tak wszyscy jesteśmy obserwowani przez innych 🙂 ?
No dobra, żarty żartami, ale faktycznie chyba czuję czyjś wzrok na karku…………….
Kontakt:
Keith Bogdan Kubica
ul. Siemiradzkiego 21/53
43-300 Bielsko-Biała
Polska
Tel. +48607222524
e-mail: myopia_bo@poczta.onet.pl
website: www.myopia.bielsko.pl
Lista utworów
Intro
Abstract Imprisonment
The Ultra Control
Experiment Of Elimination
Imaginary Situation
The Efficient Process
nagrane w FORS MUSIC STUDIO-Cesky Tesin – Marek Cervenka i Myopia
Skład
Keith Bogdan Kubica – dr., back vox.
Kazek Gudyś – l. guit.
Robert J.K. – vocal, guitar, bass.