Niby wiosna zaczęła się na dobre, a dzisiaj taka kiepska pogoda! Coś mi się widzi, że i dla NEOLITH również nie jest najlepiej?! Skoro kapela zaczęła rozsyłać materiał bez masteringu… W sumie, po co zawracać sobie tym głowę wszak dzisiaj jest ważne, że NEOLITH nadal jest wśród żywych, czego dowodem jest „Broken Immortality”. Przyznam szczerze, że znając poprzednie dokonania zespołu, baaa słuchając ostatnio „Igne Natura Renovabitur Integra” spodziewałem się całkiem czegoś innego, baaa nawet przez myśl mi nie przeszło, że ludzie, którym kiedyś bliżej było do smucenia (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) potrafią stworzyć materiał momentami tak zakręcony, a zarazem z odpowiednimi pokładami agresji, że za cholerę nie wiem jak i z której strony to ugryść!!! Podaję się! Wywieszam białą flagę! Po raz kolejny natrafiłem na dzieło, które przerasta moje doznania poza zmysłowe! „Broken Immortality” jest w całej swojej formie i treści esencją życia, proteiną, która odbudowuję nadwątlony organizm… wiecie takie bezpieczne sterydy… Ale o tym powinniście się już sami przekonać, czy nowy NEOLITH podziała na was tak samo jak na mnie. W sumie co tu dużo pisać ambitni ludzie stworzyli ambitną muzykę, która zostawia trwały ślad w mózgu, która nie pozwoli tak łatwo usunąć się z kieszeni decka!
Grzegorz Łukowski
Czaszyn 191 (szkoła)
38-516 Tarnawa
Poland
neolith@interia.pl
www.neolith.pl