Celowo wypisałem pełny skład uczestniczący w nagraniach tej płyty, aby można było na dzień dobry spostrzec, jaką masą barw i tonów porozumiewają się z nami muzycy dębickiego Valinor. Na pierwszy rzut uchem obracający się w symfonicznych klimatach black metalowych, chociaż sama nazwa zespołu wskazywałaby raczej na heavy metal. Zgodnie z zawartością promo (płyta CD, kolorowa, drukowana okładka, dwujęzyczne bio, kilka flyerów itp.) muzycy podłoże swej muzyki widzą raczej w stylu heavy'n'death… Może?…. Kłócić się o to nie będę.
Materiał można oceniać na dwa sposoby, oceniając rzemieślnicze wykonanie płyty w studio, lub też pisząc o emocjach towarzyszących słuchaniu jej. No to może zacznę od tego, co in minus. Płyta ma trochę mało dynamiki, jeśli chodzi o brzmienie. Moim zdaniem zdarzają się dziwne proporcje na miksie, np. niemal schowany wokal (a szkoda, bo dobry), natomiast bardzo wypchnięta gitara grająca melodyjki… Gdyby mi bardzo zależało, to mógłbym wytachać z piwnicy equalizer i popodbijać kolejne ścieżki i powiedzieć wam, jakie pasma są skopane, ale nie chce mi się… Moim zdaniem, o czym napisałem nawet do muzyków Valinor, powinni zbierać kasę na solidny remastering, bo….. materiał jest dobry! Mam wrażenie jednak, że składa się albo z sesji bardzo przewlekanej, albo z dwóch różnych, ponieważ, niektóre kawałki brzmią trochę lepiej, jak np. Chasing the moral's luxury. Pierwsze co mi się podoba szczególnie, to fakt, że „It is night” nie nudzi, i że po przesłuchaniu jednego kawałka, nie można nabrać pewności, jaki będzie następny. Chwilami zazębia się niczym heavy metalowa płyta typu concept album. Jednym słowem jest to krążek pełen w sumie prosto wykonanych, ale za to konsekwentnie zrealizowanych patentów i pomysłów, co może się podobać, gdyż zespół postawił na grę zespołową, a nie kilka solówek granych w tym samym czasie i miejscu, ale nie w tym samym kierunku :). OK. Przybliżając, określiłbym to jako mieszankę Limbonic Art., Vital Remains, może trochę Opeth itp. z większym naciskiem na heavy, ale równie epicko i symfonicznie. Użycie damskich chórów i klawiszy do tego wszystkiego może sugerować osłuchanie w kapelach pokroju Therion. No i znajduję tu rzeczy trochę nawet jak stare dobre Paradise Lost z okresu… jak się kurcze nazywała ta płyta, na której było „As I Die”? No to właśnie z niej. Ogólnie gitary robią tu dużo fajnej roboty. O sekcji się nie wypowiem, gdyż w niektórych kawałkach rytm płynie sobie w hałasie niczym okręt gdzieś tam…
Początkowy riff z przedostatniego kawałka jest zajebisty, prosty, ale zajebisty. Ponadto do bardzo mocnych stron tej płyty, na które zwrócić uwagę może każdy laik, to bardzo mocny wokalista, śpiewający w atrakcyjny sposób. No właśnie, nie tylko ryczący i krzyczący, ale również śpiewający pełnym głosem. Obawiam się, że muzycy trochę przegięli ładując tyle na raz w jedną płytę, a to ze względu, że nie potrafię sobie wyobrazić, jak oni teraz zagrają to wszystko na żywo…. Żeby odtworzyć to tak, jak jest potrzeba 11 osób! No powiedzmy, że dwóch klawiszowców to przesada. Ale nadal jest to materiał na kapelę i chór. Jak podejrzewam muzykom pewnie i chodziło po głowie, by kiedyś zrobić materiał z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej….. Mój wykładowca zwykł mawiać, rób tyle ile będziesz potrafił zrobić dobrze, zrób mniej, ale tak, żeby nic nie brakowało. No ale brawo za odwagę.
Ps1. Z ostatniej chwili. Jest duże prawdopodobieństwo, iż będzie ten materiał można kupić normalnie w sklepie, o ile dojdzie do skutku podpisanie umowy z Apocalypse Production.
Ps2. Zespół oferuje również swoje pierwsze demo „Remembrance” – split wydany przez Apocalypse Prod. z Dira Mortis „Murder epidemic”. Koszt (z wliczoną opłatą pocztową) – 10 zł. Więcej info pod adresem kontaktowym.
Kontakt:
VALINOR – Ernest Garstka
ul. Rzeszowska 106 „A”
39-200, Dębica,
Polska
E-mail: valinor1@poczta.onet.pl
Lista utworów
…God or god?
In the mist… Part 1
The world and the dream
It is night
In the mist… Part 2
In the mist… Part 3
Chasing the moral's luxury
Falseness, and struggle
Your love.
Skład
Ernest Garstka – git.
Piotr Rucki – git.
Rafał Rucki – bass
Jakub Głąb – voc.
Andrzej Trzaskuś – perk.
gościnnie:
Paulina Szczygielska – chórki
Agata Kozioł – chórki
Katarzyna Wyszyńska – chórki i flet
Agnieszka Pietrucha – chórki
Krzysztof Goraj – klawisze
Marcin Mądro – klawisze