VENDETTA „Go And Live, Stay And Die”
Przyznaję, że zdecydowałem się sięgnąć po tę płytę wiedziony raczej wspomnieniami i pewną nostalgią za latami minionymi, co to niczym dawne życie odeszło w cień… Pamiętam jak dziś, że będąc w zamierzchłych lochach szkoły średniej licealnej wraz z niejakim Emanuelem każdego, dosłownie każdego dnia chodziliśmy do pewnego sklepiku w naszej miejscowości, gdzie sprzedawano tony pirackich kaset z muzyką wszelaką. Eurostar, MG, Top Star, Elbo… I mnóstwo innych firm, które prędzej czy później musiały upaść zniszczone przez galopujący wolny rynek i wprowadzane w życie prawo autorskie.
VALINOR „Remembrance”
Rzecz dla mnie dziwna: kapela ma gotowy kapitalny materiał na dużą płytę, a wydaje się jej nagrania sprzed sześciu lat, które – moim skromnym zdaniem – nie do końca są reprezentatywne dla tego, co Valinor gra obecnie. No, ale cóż, płyta It Is Night jest zapowiadana, mam nadzieję, że wreszcie się ukaże, Valinor bowiem to kapela z naprawdę długim stażem, a przy tym diabelnie sprawna i fajnie grająca.
TORHAUS „s/t”
Pierwsze skojarzenie, jakie przyszło mi do głowy, kiedy posłuchałem Torhaus to Deine Lakaien. A raczej kiepska podróbka Deine Lakaien.
SPIRITUAL BEGGARS „Mantra III”
Jest sam środek stoner rockowego zamieszania. Kapele powstają i upadają.
SJEL „Songs Of The Silence”
Sjel oznacza ponoć „duszę” w języku Wikingów. Można tej muzyce odmawiać wszystkiego – od oryginalności zaczynając, a na mocy kończąc – lecz duszy na pewno nie.
SHEAVY „The Electric Sleep”
Tak… Stoner rock – gatunek popularny pod koniec ubiegłego wieku – wydał na świat mnóstwo mniej lub bardziej udanych bandów, wśród których poczesne miejsce zajmuje Sheavy. Pod skrzydłami flagowej wytwórni stoner rockowej udało się kapeli nagrać ledwie jeden materiał, a w ogóle wydali trzy płyty.
SEVERED SAVIOR „Brutality Is Law”
Łoooooooooooo……….. Ależ wypiard!!! Przyznaję, że moja thrashmetalowa dusza z rzadka zapuszcza się w prawdziwie dzikie deathmetalowe ostępy.
SACRED REICH „Heal”
Kurde, jak to jest, że szczyty zdobywają przeciętniacy, a naprawdę wartościowe kapele długo pozostają w podziemiu i nigdy nie mają szans osiągnąć takich wyników, co wyniesieni na ołtarze średniacy? No jak to jest?
.