Ten zespół już w tej chwili dochrapał się miana kolejnej super gwiazdy. Przede wszystkim, dlatego, iż zespół tworzą ludzie znani choćby z takich zespołów jak THY PRIMORDIAL, DAWN czy też UNMOORED. Ale to tylko jeden, wydaje mi się mniej znaczący aspekt, bo przecież jest jeszcze muzyka. A sztuka, jaką tworzą ci kolesie, jest z goła nie tuzinkowa. Z grubsza można opisać ich twórczość jako miksturę brutalnego death metalu z melodyjną częścią tegoż gatunku. I fakt, jest tu specyficzna nuta melodii, kilka riffów dość szybko wpada w ucho, i gnieździ się w nim na dobre. Lecz nie spodziewajcie się jakichś słodkich walentynkowych serenad. Co to to kurwa nie. Reszta zawartości „Frost Work” po prostu miażdży, oj miażdży. Zajebisty death metalowy wyziew. Posłuchajcie sobie pierwszego „Artistic Blasphemy”, a gwarantuję wam, że kolejnego w kolejce „Punished By Silence” już nie posłuchacie. Bo będziecie już dawno martwi moi drodzy. Przejedzie po was czołg, któremu na imię SOLAR DAWN. Wasze wnętrzności będą się ciągnęły metrami znacząc trasę przejazdu ciężkiej maszynerii. Ci, którym uda się przeżyć, będą ciężko ranni, poprzez płacz błagać będą o powrót potwora, by dokończył dzieła, by oszczędził cierpienia. A to przecież dopiero mini.
Faktycznie, zadatek na super gwiazdę oni mają, ale nie, dlatego, iż zebrało się do kupy kilka bardziej znanych nazwisk, by sobie z nudy pobrzdąkać, lecz dlatego, że SOLAR DAWN gra świetną muzę. Dla mnie bomba!!! Oprócz dwóch wyżej wymienionych utworów jest jeszcze jeden, trzeci na krążku egzekutor o chlubnym imieniu „Arisen Composure”. Tego oprawcę dane będzie poznać tym bardziej wytrwałym, i tym, którym udało się umknąć w jakiś sposób umknąć przed pierwszymi pociskami dalekiego rażenia. Na dziś dzień kapelę tworzą następujący kolejno, nadworni kaci kostuchy pani. Christian Alvestam – głos, Anders Edlund – gitara, Andreas Manson – również wiosło oraz Martin Restin – bębny. Miłego katowania!!!
C/o Anders Edlund
Stenv. 4C.
541 32 Skovde
Sweden
solar_dawn@hotmail.com