Materiał dostałem z Wielkiej Brytani. W pierwszej chwili gdy usłyszałem dźwięki VENUS FLY TRAP moje ździwienie nie znało granić. Z metalem to ma niewiele wspólnego, bardziej z hard rockiem. Nigdy wcześniej tego nie słyszałem, nawet nie wiem jak określic tak trudna do sprecyzowania muzykę. Napewno jest jakaś fachowa nazwa, której nie znam. Może progresywny rock? Nie! Zbyt ubogie. Ogólnie dla mnie jest to mieszanka: DEAD CAN DANCE „Dead Can Dance” z THE DOORS i z MOTORHEAD „On Parole” oraz na dokładkę jeszcze SISTER OF MERCY. Głos wokalisty jest mieszanką w.w. zespołów. Muzyka zawiera specyficzny klimat. Jest na swój sposób bardzo mroczna a nawet psychodeliczna. Mimo tego, że instrumentarium w większości jest tradycyjne (gdyż czasem używane są sample, klawisze i zdaje sie saksofon) muzyka jest bardzo zróżnicowana, ale przeważa wolne tempo, chociaż pojawiają się przyśpieszenia. Jednak czasem ukazują sie metalowe motywy. Szczerze mówiąc, początkowo zbytnio nie przypadli mi do gustu, ale po jakimś czasie ich muzyka mnie wciągneła. Totalny odlot, totalne odpłynięcie, które jest pogłębiane dzięki mnogości nakładających sie dźwięków i psychodelicznych solówek. I do tego wokal – śpiewany, mówiony, czasem przepełniony smutkiem lub nakładany na siebie. VENUS FLY TRAP to również specyficzne, melodyjne motywy gitarowo-klawiszowe. Jak i bardzo rozbudowane bębny (pełne przejść). Po dłuższym słuchaniu wyczówam mroczny gotycki klimat, a nawet mikroskopijne motywy techno (jeśli chodzi o sample). Rzekłbym, że muazyka ich płynie, a raczej leci. W większości jest spokojna i zrównoważona, ale potrafi oddawać się emocjom. Także wyczówa sie silne transowe tendencje. A więc – dobry grass, VENUS FLY TRAP i odlot – he, he… Wysoki sądzie ja do niczego nie namawiałem. Proszę o łagodny wymiar kary…
A. Novak
P. O. BOX 210
Northampton NN2 6AU
BRITAIN lub U.K.
e-mail: Venus-fly-trap@lineone.net