Promo króciutkie, bo aż 3 – utwory. Ale w końcu to promo, nie? Muzyczka mnie totalnie zaskoczyła. Pierwszy utwór „Man Or Beast” (przynajmniej mi się tak wydaję – ściągałem z internetu i tak mi się ułożyły1) to rzekłbym liryczna luzacka ballada oparta na akordach akustycznych gitarach. Bardzo melodyjna, spokojna ze śpiewającym wokalem, który czasem podnosi swój ton głosu (wzmacniając klimat o dozę agresywności). Pod koniec pojawia się lekko blusująca solóweczka. Bardzo miły utwór kojarzący mi się z Szantami. Już barwa głosu nasuwa mi pewne skojarzenia, ale… Drugi utwór „Milion Hells” jest całkowicie odmienny, czyli metalowy!!! Gitary ciężko i rytmicznie pomykają jak i doom'owo zwalniają. Dochodzi do ciekawego połączenia hard rocka, z doom metalem. Wokal przesądził wszystko! Skojarzenie padło na starego DANZINGA! Ostatni kawałek „War With Christ” utrzymany jest w podobnym klimacie – ciężkie, melodyjne gitarowe partie, hard rockowe solówki, czasem psychodeliczne. Solowe „występy” sekcji rytmicznej z dodatkiem wokalu… Ogólnie muzyczka przyjemna (nawet bardzo), melodyjna, czyli trochę poschizowana. Adres zaginął!!!