Muzyka: Black Metal
Jest to jedna z tych kapel, które niczym konkretnym się nie wyróżniają, wtapiają się w tło i nagrywają ze dwa dobre albumy, po czym się rozpadają. Albo dostają się pod skrzydła jakiegoś molocha, który dyktuje im płyty nuta po nucie, a w końcu i tak doprowadza to do śmierci kapeli. BASKIRIA gra bowiem dobrze, nawet trochę lepiej niż ustawa przewiduje, nie wybijając się przy tym kompletnie z tłumu. Ot, po prostu kolejny blackmetalowy projekt bez jaj i siły, aby się wybić i wypromować.
Ale to niekoniecznie należy do ich priorytetów.
Ciężko ten materiał nazwać „pełną płytą”, bo nie trwa nawet pół godziny, a jednak lepiej, że wybrali takie rozwiązanie niż przedłużanie czasu trwania na siłę. Pozostaje lekkie uczucie niedosytu, jednak nie ma nudy – acz, czegoś tu brakuje. Jakiegoś totalnie nowego patentu, nieogranego riffu, czy nawet jakiejś nieszablonowej kompozycji dla urozmaicenia. Jest za to typowy melodyjny black metal, z ciekawymi riffami, nie ograniczającą się do blastów perkusją i z ryczącym nisko wokalistą. Z ciekawymi intrami, przerywnikami, pomysłami – ale bez czegoś, co by przyciągnęło uwagę na dłużej niż jedno, dwa przesłuchania. Po prostu mocny debiut ponad przeciętną. Ponad trendy na szumienie zamiast grania, z ambicją by grać, a nie „pykać”. To się ceni i przyznam, że BASKIRIA rokuje nadzieje na przyszłość… Co zagrają dalej – zobaczymy.
ocena: 7.0/10
Lista utworów
01. A megtorlás kezdete
02. Ezredik év
03. Krisztus utolsó üvöltése
04. Kard által vész el a szenteknek országa
05. A kárhozat holdja
06. A Megfertőzött világ
Skład
Rajna Péter – wokal
Kuti László – gitara
Németh Ádám – bas
Margaritisz Nikosz – perkusja