INNER SILENCE „In The Article Of Heath”
Ostro chłopcy zaczęli!!! Agresja, ciężkie, brutalnie szybkie uderzenia I szalenie szybkie motywy… Inteligentny death/black metal w każdym calu. Zarówno pod kątem wokalnym jak i pod kątem specyfiki grania gitar… ostre, szybkie blackowe riffy, czy ciężkie, tłumione zagrywki… dynamiczne przyspieszenia i melodyjne zwolnienia… agresywne wokalizy oraz czysto śpiewane partie wokalne.
V1 „Prince De La Mort”
Materiał V1 został wydany przez Wydawnictwo Muzyczne Beast Of Prey w formie split Cd z COLD FUSION. V1 należy do przedstawicieli dark ambient, aczkolwiek twórczość kreatora V1 – SED 6 HFF to bardzo szeroko pojmowany dark ambient z elementami industrialu.
COLD FUSION „Libertine”
To projekt pana Mastho i Elizabeth Bukez dzielący przestrzeń Cd z V1. COLD FUSION to twór obracający się w klimatach dark ambient „…z dużą naleciałaścia military ambient…” jak głosi opis do split Cd.
VEDONIST „The First Scream”
Ostatnio często powtarzam w recenzjach, że już przestałem namiętnie słuchać death metalu (wracam jedynie do starych kapel spod tego gatunku) a tu jak na złość dostaję kolejny materiał do zrecenzjowania (hehehe…). No cóż, nie ja to Skowron (nasz death-master) chętnie zajmie się tym materiałem, ale najpierw oczywiście sobie tego posłucham…
MYOPIA „Subconciously Unconscious”
AAAAARRRRRGGGGGHHHHH!!!!!! VOIVOD NADCIĄGA!!!!! Wróć baranie to tylko MYOPIA!!!! A dałbym sobie rączęta uciąć… Czy ktoś jeszcze pamięta jak grali Kanadyjczycy niech podniesie rękę do góry…
MOONLIGHT „Moonlight”
Ździebko zawaliło mnie materiałami i muszę teraz skakać po gatunkach. Los chciał a może mam dzisiaj taki dzień, że zapragnąłem posłuchać MOONLIGHT.
FARBEN LEHRE „Bez Pokory/My Maszyny”
Papapa… papapa…
BLOODTHIRST „Forgotten Years Of Killing”
Witamy w kraju ziemniaka! Gdzie pamięć o starych dobrych czasach wciąż jest żywa! Jako stary śmietnik wyrażam swoje głębokie uznanie dla chłopaków, którzy dalej brną w to bagno zwane thrash metalem. Wszak profitów z tego nie będzie, a może, kto to wie, co czas przyniesie? Ciągle myślę, chociaż akurat ta rzecz sprawia mi nieopisany problem, dlaczego lubię BLOODTHIRST? Tak na pierwszy słuch wiadomo, że SLAYER wypowiadają na dzień dobry (zresztą na zakończenie demówki znajdziecie „Evil Has No Boundaries”), a ja jakoś nigdy nie darzyłem tej kapeli należytą czcią! Realizacja pozostawia wiele do życzenia…