BLIND BEYOND „Out Of Faith”

BLIND BEYOND „Out Of Faith” - okładka
Muzyka: Old School Brutal Death Metal
Strona Internetowa: www.myspace.com/blindbeyond
Kraj: Polska



Noooo, zawiało starym, dobrym duchem śmierć metalu od strony Płocka. W zasadzie, można by rzec, iż nic w tym dziwnego, skoro tą łajbą zawiaduje nie kto inny, jak Tomasz D., który w niegdysiejszych czasach obsługiwał cztery, grubaśne struny w HAZAEL, band'zie-autorze co najmniej kilku znakomitych pozycji na mapie metalowego podwórka polskiej krainy, by wspomnieć tylko niesamowity po dziś dzień „Thor”. A jak nadmienię, iż resztę tej załogi współtworzą persony, które w sumie mają talenta i trochę na naszym underku już jakiś czas z pozytywnym skutkiem rzeźbią – Mac na basie z THE THORN oraz Sliva za garami z CENTURION – to a jakże, ale można było się spodziewać czegoś ciekawego w ich wykonaniu. I przyznam bez bicia, iż dawno już raczej nie miałem okazji obcować z tak mocnym debiutem old school'owego death metalu „made in Poland”. Grobowy, lekko dudniący, masywny, przegniły i przede wszystkim szwedzko brzmiący (ale nie tylko) kostuszy łomot, zbudowany generalnie na powierzchownie mało wydumanych aranżach, ale skutecznie robiących z dupy jesień średniowiecza. To co można by im w jakiś sposób zarzucić, to jak w przypadku całej masy współcześnie tworzących kapel, raczej nikłą oryginalność, choć osobiście przyznam, że po wysłuchaniu „Out Of Faith” do końca, w ogóle przestało mi to przeszkadzać, by nie powiedzieć, że koło dupy mi nawet nie szumi aby jakoś szerzej nad tym rozprawiać. Ale jest coś co mnie mocno wkurwiło hie hie. Czas trwania tej płyciorki. Więcej, chcę zdecydowanie więcej ich przetaczającego się buldożerem grania! Takie mini albumiki podsycają niebezpiecznie poziom moich soków w żołądku, a jak robię się głodny, zaczynam się denerwować hie hie. Ale co tam. Dzięki pięknistemu wynalazkowi w odtwarzaczu jak magiczny przycisk „repeat”, z głośniczków znowu leje się krew a ja na powrót czuję się lepiej. BLIND BEYOND to przede wszystkim znakomite pochody w dość umiarkowanych tempach. Zarzucają takie muły, że się ciepło normalnie w gaciach robi. A do tego ten stary, przegniły klimacik…. Świetna praca wioseł, wymiotujący, wspierający sekcję basior i adekwatnie obijająca ryło perka. No grzechem byłoby pominąć wypluwające z siebie nie byle tonacje gardło Shultz'a tu na gościnnych występach. Efekt finalny, to okaleczający decior, którego nie można pominąć.

ocena: 8.5/10

Lista utworów

1. Inhuman
2. Blessed Are The Stupid
3. Red At Sky
4. Abbatoir Of Worms

multimedia RM666/FA presentation
Blind Beyond – Red At Sky.mp3
Blind Beyond – Inhuman.mp3

Skład

Tomas: Gitara
Mac: Bas
Sliva: Perkusja

Powrót do góry