Kraj: Stany Zjednoczone
Gatunek: melodic metal/metalcore
Dobre utwory: Prayers, Daddy's Falling Angel
Strona zespołu: http://www.myspace.com/inthismoment
Długość albumu: 41:43
W przeciwieństwie do recenzowanego przeze mnie LIGHT THIS CITY ich krajanie czyli załoga IN THIS MOMENT gra muzykę niemal zgoła odmienną. Rzekoma odmienność polega na żonglowaniu nastrojami. O ile LIGHT THIS CITY stawia na brutalność przekazu w przypadku IN THIS MOMENT mamy do czynienia z muzyką bardziej różnorodną, nastawioną na emocję i nastrój. Prawdę mówiąc ekipa Marii Brink oscyluje pomiędzy rockiem a metalem/metalcore'm i nie sili się wybiegać poza ramy określonych gatunków. Zespół wprost idealnie łączy subtelne nastrojowe często niemal romantycze granie z mocnym core'owym jebnięciem. Co ciekawe do gustu bardziej przypadło mi to łagodne oblicze niźli to agresywne. Jakby nie patrzeć to agresywne i tak zostało zdominowane przez to łagodniejsze… w którym kierunku jednak się udadzą tego przewidzieć nie mogę.
Ciekawi mnie jak bardzo trwała jest obecna formuła według której zespół buduje swoje utwory. Jestem ciekaw jak wygląda proces mieszania składników – w końcu nie jeden chemik mógłby mieć tutaj z tym problem. Składników jest dość sporo, a kilka jest nawet całkiem jak na metalcore nietypowych. Wszelkie odmienności od reguły przeciętnego metalcore'owego zespołu są jaknajbardziej in plus i zasługują wyłącznie na pochwałę. Co ciekawe w kwestii wokaliz Marii nie doświadczymy tutaj ani krzty growli czy nawet brutalnego krzyku. Mimo, iż piękna blondynka wysila się jak może to muzyka IN THIS MOMENT nie zyskuje na brutalnośći ani trochę.
Kolektyw jakim jest IN THIS MOMENT potrafi odnaleźć się w każdych warunkach i nie straszne im ani granie ciężko i szybko czy klimatycznie i nastrojowo. Dzięki tej zdolności do lawirowania pomiędzy dwoma odmiennymi światami muzyki zdołali zaznaczyć swoje miejsce na Amerykańskiej scenie muzycznej, oraz listach przebojów (!!). Pieniądze i sława może jeszcze nie są im pisane ale z pewnością kilka sukcesów już zdąrzyli odnieść.
To dopiero debiut i wszystko mają przed sobą, na ile wyraźnie zaznaczą swoje miejsce na scenie czas pokaże. Oby nie zginęli pośród wszelkiej maści przeciętniactwa i grali to co kochają.
Jak to było… He said eternity? Oby!
ocena: 8/10
Lista utworów
1. Whispers Of October 1:06
2. Prayers 3:46
3. Beautiful Tragedy 4:01
4. Ashes 3:51
5. Daddy's Falling Angel 4:12
6. Legacy Of Odio 4:07
7. This Moment 3:58
8. Next Life 3:58
9. He Said Eternity 3:51
10. Circles 4:11
11. When The Storm Subsides 4:43
Skład
* Maria Brink – Vocals
* Chris Howorth – Lead Guitar
* Blake Bunzel – Guitar
* Jesse Landry – Bass
* Jeff Fabb – Drums
Podobne Artykuły
WOLFPATH „Wolfpath”
THE VISION BLEAK „Weird Tales”
COMPULSIVE + CRY OF THE NILE „The Voiceless Symphony”
MISANTHROPIC RAGE „Gates No Longer Shut”
EXHORDER „Defectum Omnium”
CORTEGE „Vandari”
SAMAEL „Passage – Live”
LA MER „Tetrahedra”
ABSQUE COR „Na zawsze cieniem…”
WAYFARER „American Gothic”
REBAELLIUN „Under the Sign of Rebellion”
WILCZYCA „Magija”
RAVENOIR „Cultus Inferi”
THY CATAFALQUE „Alföld”
HYPNOS „Deathbirth”
SEPULCRUM „Lamentation of Immolated Souls”
KINGDOM „Abusive Worship In The Chamber Of Shame”
FURIA GNIEW „Wstyd”
MROME „Leech Ghetto”
SZNUR „Ludzina”
TÚRIN TURAMBAR „RABARBATTOIR czyli CUDOWNE ROZMNOŻENIE SMOŁY”
PUKEWRAITH „Banquet of Scum”
HELL’S CORONATION „Transgression of a Necromantical Darkness”
EUTANOR „Assembling Tomorrow”
NUNSLAUGHTER „Hells Unholy Fire”
MROME „Noetic Collision On The Roof Of Hell”
WILCZYCA „Magija”
MOLEKH „Ritus”
CTHULHUSS „Oblteration Of Soul”
DOOMSTER REICH „Blessed Beyond Morality”
UKĆ „Coming Out”
PROFECI „Ubóstwo”
SATANIC WARMASTER „Aamongandr”
GENIUS ULTOR „Wiatr”
RAFAŁ KOŁACKI „Mektoub”
