Kraj: Stany Zjednoczone
Gatunek: Progresywny metal
Strona zespołu: www.cynicalsphere.com
Dobre utwory: Wszystko
Długość albumu: 13:33
Minęło piętnaście lat odkąd CYNIC wydał genialny Focus, minęło piętnaście długich lat bez jednego z najciekawszych zespołów metalowych, jakie kiedykolwiek nosiła ta ziemia. Minęło… z pewnością zbyt dużo czasu. Nagle po tylu latach CYNIC nie tylko wróciło jako zespół koncertowy, ale podobno też jako zespół studyjny…
Ja osobiście nie wyczekiwałem tego powrotu, nie tęskniłem, nie pragnąłem, a mimo to czuję, że nagle w moim metalowym sercu zapełniła się pewna luka… tak! Brakowało mi takiej muzyki, tej przestrzeni, ładu, techniki, emocji i tego pięknego głosu. Coś mi się zdaje, że tych trzynaście minut muzyki zawładnie mną na dłuższy czas…
Po piętnastu latach niebytu, CYNIC przedstawił całemu światu dwa premierowe utwory, plus jeden nowy zagrany na żywo. I wiecie co? Dla mnie to kosmos… czysta poezja. Niesamowite wyczucie rytmu Reinerta, jazzowe wstawki, piękne akustyczne motywy, niesamowicie finezyjne solówki i ten głos. W zasadzie to dzięki wokalizom Paula Masvidala ta muzyka na prawdę płynie, i zabiera słuchacza gdzieś dalej, w miejsca kompletnie mu nie znane. Zaś w miejscach gdy pojawiają sie przyśpieszenia na stopach, oraz mocniejsze akcenty i growle (tu Tony Teegarden), uświadamiamy sobie, że wciąż mamy do czynienia z zespołem na wskroś metalowym.
Nie wiem jak można oddać w muzyce tyle pasji, tyle czułości i subtelności, a jednocześnie nie zapominając o metalowych korzeniach. Dodatkowo całość brzmi niezwykle czysto, klarownie i niemal jakby żywcem wyjęta z ubiegłej dekady. Szkoda tylko brzmienia basu które mogło być trochę wyraźniejsze, i z pewnością ten puls dodałby rytmom Reinerta mocy i kolorytu. Tak się jednak nie stało, ale mimo to brzmienie jest fantastyczne.
Nie wiem co mogę jeszcze napisać o trzech utworach, łącznie trwających niewiele ponad trzynaście minut. Może lepiej już nic więcej nie pisać? Może po prostu zakończyć tą nudną recenzję, i ponownie oddać się w myślowy niebyt, i poddać się tym dźwiękom? Tak zdecydowanie tak.
Żegnajcie
ocena: 10/10
Lista utworów
1. Integral Birth 03:49
2. Adam's Murmur 03:28
3. Evolutionary Sleeper (live) 6:16
Skład
Paul Masvidal – Guitars, Vocals (Master (US), Death, Gordian Knot, Portal (US), Aeon Spoke) (1987-1994, 2006-)
Sean Reinert – Drums, Keyboards (Death, Gordian Knot, Anomaly (US), Portal (US), Sean Malone, C-187, Aghora, Aeon Spoke, Anomaly) (1987-1994, 2006-)
Sean Malone – Bass, Chapman stick (Office of Strategic Influence, Gordian Knot, Aghora, Clockwork, Anomaly) (1993-1994 / 2008)
Tymon Kruidenier – Guitars, Vocals (Exivious)
Tony Teegarden – Vocals/Keyboards (1993-1994, 2006-) (Epitaph (US))