Kraj: Finlandia
Gatunek: Melodic Death Metal
Strona zespołu: www.kalmah.com
Dobre utwory: For the revolution, Outremer
Długość albumu: 43:53
Dobrze się dzieje w państwie Fińskim, oj dobrze. Kto by pomyślał, że w Krainie Tysiąca Jezior jest jeszcze zespół który gra sprawdzony i jakże WSPANIAŁY melodyjny death metal. Zapomnijcie o CHILDREN OF BODOM, odłóżcie na chwilę Szwedów z DARK TRANQUILLITY, ba! możecie nawet przestać słuchać Włochów z NEPTUNE byleby tylko poznać ten album! Ten – znaczy się jaki? Jakto jaki? Najnowszy, jeszcze ciepły, krążek Finów z KALMAH po prostu miażdży i nie mam zamiaru tego ukrywać.
Od samego początku atakują nas salwy potężnych głębokich growli, blastów, cukierkowych (ale nie gejowskich) klawiszy i zajebiście szybkich temp. Jak na melodic death metal przystało jest szybko, mocno, melodyjnie, i niesamowicie chwytliwie. Prosze tylko nie kojarzyć melodyjnego death metalu z tym co prezentują zespoły metalcore bo to zdecydowanie inna muzyka – dokładniej podparta core'm i blastami rodem z brutalnego death metalu, a ta spod znaku Suomii (Finlandii) jest zorientowana na zdecydowanie inne rejony muzycznej ekspresji.
KALMAH oznacza aż po grób i mam nieodparte wrażenie, iż nie bez powodu zespół obnosi się z taką nazwą. Dlaczego? Fińskie metalowe dźwięki, nie ważne czy power, czy death metalowe są niezwykle charakterystyczne i niemal wieczne. Może brzmi to dziwnie, ale gdy słucham Fińskich zespołów metalowych wiem, że są z Finlandii i są niedopodrobienia. Specyficzne wyczucie melodii, idealny mariaż ciężaru i chwytliwości, w końcu brutalność, finezja i oddanie scenie – te wszystkie cechy są znamienne dla Fińskich muzyków – a KALMAH doskonale je wszystkie w sobie łączy.
Dla tych którzy KALMAH już znają powiem, że liryczna a może i nawet muzyczna miłość do bagien (ciekawa zresztą) ma również odzwierciedlenie na tym krążku. Chociaż nie wiem jeszcze gdzie dokładnie tkwi to ich bagno, tak wiem, że jak równie trudno jest wyjść z bagna, tak trudno odstąpić od słuchania For the revolution. Świeży zastrzyk pozytywnej, melodic death metalowej energii, działa niczym amfetamina, przyśpiesza bicie serca i zmusza do brania większych dawek. I wiecie co? Takich dawek jak ta na For the revolution chciałbym wziąść dużo więcej, dlatego też chyba odświeżę sobie starsze nagrania Finów.
A i nie bójcie się niemal balladowego Ready for Salvation to bardzo dobry kawałek z mocnym rasowym jebnięciem – jak na Finów przystało. W końcu przydaje się też chwila oddechu w średnim tempie.
Sumomii Perkele! Hahahaha!
ocena: 9/10
Lista utworów
1. For the Revolution 05:07
2. Dead Man's Shadow 05:01
3. Holy Symphony of War 04:45
4. Wings of Blackening 05:01
5. Ready for Salvation 04:27
6. Towards the Sky 05:09
7. Outremer 04:40
8. Coward 05:08
9. Like a Slave 04:41
Skład
Pekka Kokko – vocals & guitar
Antti Kokko – guitar
Timo Lehtinen – bass
Janne Kusmin – drums
Marco Sneck – keyboards
Podobne Artykuły
WOLFPATH „Wolfpath”
THE VISION BLEAK „Weird Tales”
COMPULSIVE + CRY OF THE NILE „The Voiceless Symphony”
MISANTHROPIC RAGE „Gates No Longer Shut”
EXHORDER „Defectum Omnium”
CORTEGE „Vandari”
SAMAEL „Passage – Live”
LA MER „Tetrahedra”
ABSQUE COR „Na zawsze cieniem…”
WAYFARER „American Gothic”
REBAELLIUN „Under the Sign of Rebellion”
WILCZYCA „Magija”
RAVENOIR „Cultus Inferi”
THY CATAFALQUE „Alföld”
HYPNOS „Deathbirth”
SEPULCRUM „Lamentation of Immolated Souls”
KINGDOM „Abusive Worship In The Chamber Of Shame”
FURIA GNIEW „Wstyd”
MROME „Leech Ghetto”
SZNUR „Ludzina”
TÚRIN TURAMBAR „RABARBATTOIR czyli CUDOWNE ROZMNOŻENIE SMOŁY”
PUKEWRAITH „Banquet of Scum”
HELL’S CORONATION „Transgression of a Necromantical Darkness”
EUTANOR „Assembling Tomorrow”
NUNSLAUGHTER „Hells Unholy Fire”
MROME „Noetic Collision On The Roof Of Hell”
WILCZYCA „Magija”
MOLEKH „Ritus”
CTHULHUSS „Oblteration Of Soul”
DOOMSTER REICH „Blessed Beyond Morality”
UKĆ „Coming Out”
PROFECI „Ubóstwo”
SATANIC WARMASTER „Aamongandr”
GENIUS ULTOR „Wiatr”
RAFAŁ KOŁACKI „Mektoub”
