Kraj: Holandia
Gatunek: Hardcore/thrash
Strona zespołu: http://www.bornfrompain.com/
Dobre utwory: Stainless, Black Gold, Death and the city
Długość albumu: 29:19
Masywny, prosty, potężny i łamiący kości, właśnie taki ma być hardcore! I oczywiście ten w wydaniu Holendrów z BORN FROM PAIN spełnia wszystkie wyżej wymienione warunki. Już od samego początku albumu muzycy grupy atakują potężnym i tłustym hardcore'owym łomotem. Nie spodziewajcie się brutalnych przyśpieszeń, nie oczekujcie czystych wokali to brutalna i mocna muzyka dla twardzieli, i choć może mało chwytliwa na koncertach pewnie zabija na amen.
Muzyka BORN FROM PAIN to oldschoolowy hardcore podlany nowoczesnym brzmieniem i thrashowymi elementami. „Sands of Time to cios prosto między oczy wszystkich tych którzy uważają, że nowojorskie łojenie umarło, albo jest przeciętne. I choć sam nie wiem jak można tak twierdzić, wszak przecież taki MADBALL czy SICK OF IT ALL wciąż wydają wspaniałe płyty, tak z pewnością BORN FROM PAIN można zaliczyć do tych grup dzięki którym gatunek przetrwa każde czasy.
Mocarne, gęste i nowoczesne brzmienie BORN FROM PAIN jest niejako atutem grupy. Cholernie ciężko nastrojone gitary, niski głos Roba Franssena, i potężna, miażdząca praca sekcji powalają swoją siłą. A najlepszym tego przykładem jest otwierający album Death and the city który po prostu wyrywa z butów. Konkretne łojenie w średnim tempie z totalnie odjechanym breakdownem. Amen
Ale żeby nie było zbyt wolno zespół potrafi też solidnie przyśpieszyć. Przykład? Drugi najlepszy na płycie Stainless w którym słychać echa HATEBREED czy też AGNOSTIC FRONT co oczywiście jest jak najbardziej na plus. Takich inspiracji nie wolno się wstydzić, jednak nie lękajcie się nie ma mowy o jakimkolwiek kopiarstwie. BORN FROM PAIN to świadoma i świetnie zgrana koncertowa maszyna która po wydaniu Sands of Time wzbogaciła się o kilka koncertowych pewniaków które jak na hardcore przystało łamią wszystkie możliwe kręgi szyjne.
Na co dzień nie jestem zwolennikiem takiego łojenia, ale przyznam szczerze, że taka dawka siermiężnych dźwięków i to w dodatku z Europy sprawia mi kupę radochy. Wiadomo, nie ma tutaj hiciorów ale jest za to szczerość i kopniak w brzuch. Konkretne, miejscami bardzo brutalne i szalone łojenie BORN FROM PAIN może nie będzie mi wybitnie bliskie, ale jeśli tak jak ja jesteś fanem metalcore'a, thrashu czy nawet death metalu tak przy BORN FROM PAIN powinieneś spokojnie spuścić komuś srogi łomot.
A to wcale nie będzie trudne.
ocena: 7/10
Lista utworów
1. Death and the City 02:44
2. Day of the Scorpio 02:38
3. Under These Skies 02:31
4. Stainless 03:19
5. Black Gold 03:02
6. The Longest Day 02:41
7. Harvest 02:53
8. Never Return 02:50
9. Rising Tide 02:47
10. Here Lies Civilization 03:54
Skład
Rob Franssen – bass, vocals (Bloodsport)
Dominik Stammen – guitar
Karl Fieldhouse – guitar
Roel Klomp – drums