RÓŻNI WYKONAWCY „Metal Message Vol. IV”

RÓŻNI WYKONAWCY „Metal Message Vol. IV” - okładka
Muzyka: Black/Folk/Pagan/Viking Metal
Strona internetowa: http://www.metalmessage.de
Kraj: Europa
Czadowe kawałki: wszystko!



To już czwarty raz jak wytwórnia Metal Mesage wbija nam hak w żebra pod postacią swojej genialnej składanki zatytułowanej po prostu ‘Metal Message’. Ta jakże prosta idea wydania składaka z twórczością podziemnych kapel spotkała się z ogromną przychylnością całego świata. Dzięki tej sposobności zespoły miały możliwość wydania swoich perełek w dość oryginalny sposób i dostarczyć metalowym maniakom wiele radości. Jeszcze nie opadł pył wzniecony potężnym uderzeniem czwartej edycji a tu już trzeba szykować czytniki na piątą… tempo iście zabójcze!

Zespoły, które podjęły wyzwanie zostały poczęte w łonie bogini Europy i wywodzą się z różnych części jej ciała. Nie ma żadnej większości, wszystkie ekipy zostały dobrane pieczołowicie, tak aby nikt nie czuł się poszkodowany. Z resztą Metal Message ma to do siebie, że dobiera zespoły w sobie tylko znany sposób, i wychodzi im to zajebiście… choćby poprzednie edycje, gdzie wystąpiły kapele z egzotycznej Brazylii. Każdy szanujący się fan metalowego rżnięcia znajdzie na tym krążku coś dla siebie. Początek należy do flirtujących z czernią, ale nie oddających się rytuałowi samospalenia fanom metalu, których z pewnością urzekną wspomożone blastami riffy norweskiego GJENFERDSEL czy estońskiej super grupy, THARAPHITA. Środek również ich oczaruje, a to za sprawo niewiarygodnej kompozycji THEUDHO, która zdziera włosy z głowy i sprawia, że zakrywają nam zadek! Te kawałki istnie rozpierdalają swoją mocą, nie da się jej zwyczajnie opisać, gdyż nie istnieje słowo, które byłoby w stanie oddać całą tą piekielną moc, która w nich drzemie. Po prostu wszystkie elementy są dozowane z ogromną dbałością o szczegóły oraz tak, aby nie było przesytu. Fani czarnej polewki z pewnością zawieszą ucho nad utworem zatytułowanym ‘Svik’, ‘Hugin Og Munin’ czy też ‘The Ridding of the Queen Boudiccea’, z repertuaru FOLKEARTH. W tym ostatnim utworze dokładnie słychać, iż międzynarodowy skład grupy wciąż się rozwija, że poszukiwane są nowe brzmienia, że nikt nie boi się eksperymentów muzycznych. Jest to istna mieszanka pomysłów i idei, które na długo zapadają w pamięci. Muzyka stała się bardziej złowieszcza, jednakże wciąż znajduje się na piedestale pogańskiej tradycji. Czcicieli starej, dobrej i ciężkiej odmiany metalu ucieszą dźwięki THARAPHITY. Jednakże jedną z bardziej interesujących koncepcji na tej składance reprezentują OAKENSHIELD oraz FOREFATHER. Niezwykła oszczędność w środkach pozwala osiągnąć muzykom niebywałe wręcz brzmienie. Dzięki nim możemy doświadczyć ponurej i chłodnej atmosfery, która panowała w Brytanii jeszcze zanim ta stałą się wielka. Zwyczajnie aż chce się zaintonować ‘Jeruzalem’ wspaniałego poety, Williama Blake’a. Te kompozycje to idealny przykład tego, jak można stworzyć bardzo inteligentną i skomplikowaną, a zarazem suchą muzykę, przy użyciu niewielu środków. Spróbujcie tylko posłuchać solówki w wykonaniu FOREFATHER… przypominają się stare dobre czasy oraz MARILLION z nieśmiertelnym solo w ‘Three Boats Down from the Candy’. Zwolenników prawdziwej pogańskiej uczty zadowolą utwory SLARTIBARTFASS oraz GALAR. Wspaniała wizja oraz sposób w jaki muzycy dają wyraz swoim natchnieniom poraża wszystkie zmysły. Natomiast miłośnicy folkowej nuty nie oprą się dźwiękom ‘Vinterskald’ grupy IRMINSUL oraz wspomnianemu już wcześniej SLARTIBARTFASS, którego ‘St. Cuthbert’ to istna uczta zarówno na pogańską jak i folkową nutę. Zwolennicy bardziej klimatycznych brzmień podchodzących lekko pod doom metal na pewno będą do znudzenia słuchać ALKONOST – rosyjskiej kapeli, która łączy death/doom metalowe brzmienie z pięknym operowym śpiewem Aleny. ALKONOST to jedna z najciekawszych propozycji, skierowana do fanów metalu, jednakże przysłowiowym lukrem na pączku jest niesamowita kompozycja Irlandczyków z SIROCCO. ‘Forsaken Shores’ to świetny przykład fuzji gatunków: heavy/power metal połączony z folkiem brzmi idealnie w wykonaniu chłopców z Irlandii. Ten kawałek istnie miażdży i nie pozostawia żadnych wątpliwości, kto rządzi na tym krążku. Świetny timing, genialne wyczucie rytmiki, wspaniała atmosfera oraz zapierające dech w piersiach solo… czego chcieć więcej? Może tylko kolejnej edycji Metal Message…

Niby wszystko w najlepszym porządku… a jednak nie. Dużym minusem całej płyty jest jej niedostrojenie, mianowicie głośność poszczególnych utworów. Szczególnie uciążliwe jest to na początku, gdy dźwięki GJENFERDSEL czy THARAPHITY mogą nam rozjebać czaszkę (gdy mamy głośność ustawioną przykładowo na 20) a OAKENSHIELD jest ledwie słyszalny. Rozumiem, że są to zespoły raczej kojarzone z podziemiem (choć nie wszystkie, bo niektóre w swoim kręgu mają już status kultowych), jednakże wydanie czwartej części składanki zobowiązuje. Ale… aż tak bardzo ten szkopuł nie przeszkadza, dodaje nawet całości nieco old-schoolowej maniery. Ten album jest twardy i należy nam się więcej takich płyt. Więcej czerni, więcej pogańskiego szaleństwa do białego rana, więcej folkowego piękna i radości, więcej brutalnej energii. Czy panowie z Metal Message zrozumieli? Zrobicie to dla Waszych spragnionych metalu fanów? Założę się, że tak!

ocena: 9.5/10

Lista utworów

1. GJENFERDSEL (Norwegia) – Svik
2. FOREFATHER (Wielka Brytania) – Engla Tocyme
3. THARAPHITA (Estonia) – Lidsetel Sunkjatel Radadel
4. GALAR (Norwegia) – Hugin Og Munin
5. OAKENSHIELD (Wielka Brytania) – Ginnunngagap
6. IRMINSUL (Szwecja) – Vinterskald
7. SLECHTVALK (Holandia) – On the Eve of Battle
8. FOLKEARTH (Międzynarodowy) – The Riding of the Queen Boudiccea
9. THEUDHO (Belgia) – The Journey to Lyngvi
10. ALKONOST (Rosja) – Darkness
11. SLARTIBARTFASS (Niemcy) – St. Cuthbert
12. SKYFORGER (Łotwa) – A Crested Bird Sings
13. SIROCCO (Irlandia) – Forsaken Shores

Czas 72:40

Powrót do góry