Kraj: Polska
Gatunek: Melodic post/hardcore/screamo
Strona zespołu: http://www.theonlybandever.com/
Dobre utwory: Rough hands, This could be anywhere in the world
Mój metalcore'owy gust wciąż ewoluuje, i mimo, że czasem odchodzi od metalu a bliżej mu ku wszelkim odmianom samego hardcore'a, przyznam, że jestem z tego zadowolony. ALEXISONFIRE (nie alex is on fire, a alexis on fire), to zespół który bazuje na hardcore'owym kręgosłupie, dodaje do tego masę świetnych melodii i rytmów, a całość spaja dynamicznym i energicznymi riffami które szybko zapadają w pamięć. Jednym słowem, coś dla mnie (a może i dla was też).
ALEXISONFIRE to zespół który klasyfikowany może być jako emo/screamo czy cokolwiek tam innego. Według mnie poza przesiąkniętymi osobistymi przeżyciami lirykami, nie ma tutaj ani krzty emo-stwa. Muza kopie po mordzie, buja, zmusza do skakania, a kiedy trzeba, jak w dwóch absolutnych hitach albumu: Rough hands, This could be anywhere in the world, wprost przejmuje, i zmusza do refleksji. Oczywiście tych refleksji nad wiekiem młodzieńczym, związkami, i własnymi uczuciami które popularnie nazywamy miłością, zauroczeniem itp.
ALEXISONFIRE to grupa która może wydać się kontrowersyjna, modna, i przeznaczona wyłącznie dla dzieciaków. Nic bardziej mylnego. Kwintet złożony z muzyków trzech kompletnie różnych od siebie zespołów, jest idealnym przykładem pójścia pod prąd, i stworzenia czegoś co choć trochę wyłamuje się klasyfikacji. Dlatego też hardcore miesza się z punkiem, punk z popem, a metal z tym wszystkim co już się wymieszało. I bardzo dobrze, dzięki temu dynamika, i groove utworów powala. A sam zespół można polecić tym którzy lubują się w muzie nie tylko spod znaku czystego hc, ale przede wszystkim dla tych, którzy lubią odskoczyć od bardzo mocnych dźwięków na rzecz na przykład IGNITE.
Trzy wokale, krzyk, growl, oraz czysty również dodają kompozycjom charakteru, dzięki takiemu rozrzutowi głosów każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Kiedy muzycy ALEXISONFIRE grzeją w hardcore'owym stylu słyszymy krzyk, kiedy zaś pojawiają się ładne i bliższe sercu melodie, spod natłoku dźwięków wyłania się charakterystyczna rytmika i przejmujący czysty głos. Nie ukrywam, że ten czysty głos wywiera na mnie określone emocje. Nie ma się czego wstydzić, jeśli i wy przypominacie sobie najszczęśliwsze chwile w swoim życiu przy Rough hands, to powiem wam, że warto. Warto bowiem tekst utworu mówi o zerwaniu, o zakończeniu tego co nam tak bliskie, a co nagle staje się obce. Zapamiętajcie, warto dbać o to co mamy, a zwłaszcza warto dbać o wspomnienia. Wspomnienia jak relikwie.
ocena: 7,5/10
Lista utworów
1. Drunks, Lovers, Sinners And Saints
2. This Could Be Anywhere In The World
3. Mailbox Arson
4. Boiled Frogs
5. We Are The Sound
6. You Burn First
7. We Are The End
8. Crisis
9. Keep It On Wax
10. To A Friend
11. Rough Hands
Skład
* George Pettit – wokal
* Dallas Green – gitara, wokal
* Wade MacNeil – gitara, wokal
* Chris Steele – bas
* Jordan Hastings – perkusja