Kraj: Polska
Gatunek: Thrash/death metal
Strona zespołu: www.myspace.com/snipermetal
Dobre utwory: Liar, Haunted
Długość albumu: 40:28
O, wreszcie jakiś niemiecki thrash który nie dość, że zagrany z polotem, to w dodatku idealnie trafia w moje gusta, a średnia wieku w składzie grupy nie przekracza dwudziestu pięciu lat. Jest mocno, energicznie, oldschoolowo, ale wystarczająco nowocześnie by brzmieniem, produkcją, a przede wszystkim siłą riffów, wgnieść w fotel. Fuck yeah!
W kraju naszych zachodnich sąsiadów temat thrash metalu jakby ucichł na chwilę. Wiadomo, stara gwardia radzi sobie dobrze i gra świetne thrashowe sztuki, bądź też jak KREATOR, szykuje się do wydania nowego, brutalnego i bezkompromisowego materiału. Osobiście po cichu liczę, że Mille Petrozza z przyjaciółmi pokaże na co go stać, a album KREATORA zdecydowanie namiesza w przyszłym roku.
Wrócmy jednak do SNIPER i do ich ostatniego jak do tej pory albumu Secuder of Human Souls
Ci którzy nazwijmy to interesują się tematem (thrashem), zespołu pewnie przedstawiać nie muszę. Tym którzy zaś są troszkę mniej rozgarnięci, a thrash jest tylko urozmaiceniem ich muzycznej papki, powiem, że SNIPER to bardzo obiecujący band który na swojej własnej scenie zyskał już dość pokaźne uznanie. Niby undeground, niby to, niby tamto, ale umiejętności, jak i talentu w pisaniu kompozycji odmówić im nie można.
Agresywny, w większości growlowany wokal Moshera, w połączeniu z szybkimi ciętymi riffami, oraz intensywnymi partiami bębnów daje bardzo zadowalający efekt. Nie chcę porównywać głosu Ruperta Moshera do innych przedstawicieli choćby jego krajowej sceny, ale zdecydowanie jego głos trafia do mojego gustu, i uważam, iż świetnie wpasowuje się w ogólną stylistykę twórczości SNIPER.
Zaś co do riffów. Jeśli oczekujecie tylko i wyłącznie thrashowej łupanki możecie się troszkę zdziwić. Tu i ówdzie słychać nawet echa black metalu, a prym zaś wiodą tutaj dwa dość pokrewne, aczkolwiek odmienne w swej brutalności gatunki. Mianowicie chodzi tutaj o thrash, oraz solidny szwedzki death metal. Szwedzki? Ano tak, ponieważ SNIPER, śmiało czerpie z twórczości takich zacnych bandów jak DISMEMBER czy GRAVE. Często siła i prostota przekazu SNIPER kojarzy się z właśnie tymi zespołami, a specyficzne podejście do melodii, zostało jakby żywcem przemycone z płyt wyżej wspomianego DISMEMBER. Dla tych którzy jednak oczekują czegoś inteligentniejszego niż tylko proste, ale i melodyjne granie mam dobrą wiadomość. Prostota, nie jest tutaj pierwiastkiem dominującym a jest jedynie dodatkiem, urozmaiceniem, skrupulatnej i bardzo pieczołowicie dopracowanej gry wszystkich członków grupy.
Jak na thrash metalowy zespół przystało mamy tutaj do czynienia z niezbyt przyjaznymi kościołowi lirykami, mocnym, brutalnym i zdecydowanie bezkompromisowym przekazem. Tym dźwiękowym, jak i tym werbalnym. Zresztą Niemcy zawsze byli bardziej antagonistyczni niż amerykanie w swych tekstach, więc nie dziwne, że i SNIPER nie liże się po tak zwanych fiutach, i przekazuje dokładnie to co myśli, a raczej co myślą, he,he. I jeśli ktoś ma awersję do antychrześcijańskich liryk, powinien ominąć SNIPER bardzo szerokim łukiem. Momentami teksty SNIPER są obsceniczne, i wystarczająco gore by typowego katola zniechęcić. Ale na szczęście dla większości liczy się tylko muzyka, więc jeśli zamiast liryk i słownych gierek, interesuje cię ilość riffów przy których możesz uprawiać headbanging, możesz spać spokojnie, SNIPER ma ich aż nadto.
Hail!
ocena: 7,5/10
Lista utworów
1. Revelations 00:18
2. Haunted 05:43
3. Black Fire 02:53
4. Liar 04:59
5. Perished on the Cross 04:48
6. Inquisition 00:42
7. Hypochrist 04:46
8. Seducer of Human Souls 04:16
9. Epiphany 05:50
10. Last Goodbye (Bonus track) 06:08
Skład
Rupert „Mosher„ Nieger – vocals, guitar (Moder)
Sergej Tschernow – guitar, backing vocals
Stanislaw Tschernow – bass
Christoph Hoppe – drums