VIRGIN SNATCH – Wywiad z Novym

Niedawno mój rozmówca opuścił szeregi jednej z najbardziej zasłużonych grup dla Polskiego metalu. Mowa oczywiście o VADER i o Marcinie ''Novym'' Nowaku, aktualnym członku VIRGIN SNATCH. Zatem jeśli nurtuje Was, co też Novy sobie porabia, nie pozostaje wam nic innego jak rozpocząć lekturę wywiadu.

Cześć Novy! To pierwsza nasza rozmowa… kiedykolwiek, dlatego też zapytam Cię o kilka mniej lub bardziej ważnych rzeczy. Jeśli pozwolisz oczywiście, czas zacząć.

Na początek topowy temat w naszym kraju. Opuściłeś szeregi VADER, jak sam twierdzisz, wyszło Ci to na dobre (?). Czyżbyś nagle poczuł się wolny, i wreszcie możesz zająć się wszystkim tym na co nie miałeś wcześniej czasu?

Jest wiele aspektów odejścia z Vader ,zarówno tych dobrych i złych-jak to w życiu. Na pewno odejście z Vader dało mi większe pole do działania, już nie jestem tylko i wyłącznie muzykiem Vader,wiec tym samym jest większe zainteresowanie moją osobą jako muzykiem. Ale jak to w życiu,nie jest prosto się dogadać i wszystko sporo trwa w relacjach mailowych. Fakt, że przedtem żyłem od trasy do trasy, to co było pomiędzy nimi nazwał bym życiem. Jednak teraz jestem na etapie robienia porządków w życiu, czyli dokładnie tego na co czasu mi zawsze brakowało. Pracuję dużo nad swoimi umiejętnościami i zbieram moje pomysły muzyczne które nagromadziły się przez te lata.

Spędziłeś kilka lat w VADER. Cóż, jedni cenią te lata mniej, inni bardziej, a jak Ty sam oceniasz swój wkład w twórczość zespołu. Niektórzy śmią twierdzić, iż w VADER generał jest jeden, i dobiera sobie tylko najemników. Osobiście przyznam, że nie wiem jak jest naprawdę, ale domyślam się, że twoja obecność w VADER nie opierała się tylko na zwykłym odgrywaniu? Mylę się?

Hmm, nie bardzo wiem jak na to pytanie odpowiedzieć hha,ha. Widzisz, powstało wiele mitów odnośnie Vader i funkcjonowania tego zespołu, nie chcę tu wprowadzać zamieszania i dodatkowych spekulacji, więc żeby było prosto powiem tak. Niestety nie miałem udziału w tworzeniu muzyki Vader, nie ma sensu się tu rozpisywać, po prostu nigdy nie dano mi takiej szansy. Byłem muzykiem scenicznym i na zdjęciach, właśnie na tych polach miałem swój udział.

Przez lata gry w różnych zespołach w tym i w ostatnim VADER, nabrałeś zapewne ogromnego doświadczenia. Czy gra w zespole death metalowym tak naprawdę poszerzyła Twoje umiejętności jako muzyka?

Oczywiście, że tak! Grałem z wieloma różnymi muzykami, najprzeróżniejsze gatunki metalu, z różnym podejściem i umiejętnościami – to była ciągła nauka która trwa nadal. Poza tym, ja nigdy się nie ograniczałem z muzyka, miałem wiele doświadczeń z Rockowcami i Jazzowcami. Czasem mi ludzie zarzucali, że się strasznie rozpraszam, a ja po prostu łapię wszystko co mnie interesuje, cieszy i uczy w muzyce. Wracając do tematu. Na pewnym etapie, jeśli się gra z tymi samymi ludźmi to samo, rzeczywiście były momenty pewnej stagnacji. Ale granie to również trasy ,nagrywanie i wiele, wiele innych aspektów, a to jest gigantyczna wiedza i w tym zakresie ogromnie zyskałem!

Zatem jak dziś kiedy opuściłeś szeregi VADER pożytkujesz swoje nabyte doświadczenie. Dołączyłeś do VIRGIN SNATCH (a to Ci niespodzianka he,he), na boku kminisz coś nad materiałem ze SPINAL CORD, a żeby Ci się nie nudziło, to jeszcze uruchomiłeś sobie myspace (weź go odpicuj stary!) oraz swoją stronę oficjalną gdzie również ogłaszasz się jako sesyjny basista. Czyżbyś nagle miał za dużo czasu? Za mało pieniędzy, czy po prostu jesteś głodny bycia częścią rzeczy odmiennych od tego co prezentujesz w swoich zespołach, czyli oczekujesz czegoś zgoła innego niźli tylko death metal, czy nadal będziesz muzykiem który będzie wspomagał same brutalne zespoły?

Staram się spożytkować swoje możliwości i doświadczenie wszędzie gdzie widzę jakiś potencjał. Dlaczego miał bym nie dorabiać jako muzyk sesyjny, zwłaszcza gdy ktoś proponuje mi zrobić coś fajnego. Inną stroną medalu jest fakt, że ludzie postrzegają mnie głównie jako muzyka metalowego – i takie właśnie propozycje dostaje. Dlatego też mam swoje strony w internecie, dzięki którym staram się dotrzeć do różnych ludzi, różnej muzyki i wykonawców. Jest jeszcze kwestia znalezienia większego zespołu, dzięki któremu mógłbym się nadal utrzymywać z muzyki i jeździć na trasy.

Z tego co wiem, to na brak zajęć, nie narzekasz. A pewnie jeszcze kilka byś sobie dodał do swojego codziennego planu dnia. Zatem jak wygląda plan dnia Novego? Budzisz się pijesz kawę i… napierdalasz? He,He.

Od jakiegoś czasu łapię się na tym, że czasu mam coraz mniej, ciągle coś robię , a na koniec dnia mam wrażenie ze nic nie zrobiłem ha,hah. Obecnie rzeczywiście mam mnóstwo zajęć, ćwiczenie, nagrywanie, dawanie lekcji, sporadyczne próby, załatwianie różnych spraw, knucie na internecie itd, itp. Ale lubię to, nigdy nie dopuszczam do braku zajęć! Chyba staję się pracoholikiem ha,ha,ha.

Powiedz… bo w Twoim życiu miałeś dość poważny epizod jako wokalista. Wychodziło Ci to według mnie co najmniej dobrze, a jednak zdecydowałeś się porzucić ‘’piękny’’ śpiew na rzecz samego grania na basie. Będziesz jeszcze gdzieś się udzielał jako wokalista? Może raczysz nas swym anielskim głosem na nowym SPINAL CORD?

W sumie nadal się jeszcze czuję wokalistą. Po moim „odejściu” z Devilyn, zawieszeniu Dies Irae, i braku czegoś ciekawszego, po prostu zabrakło możliwości. Nadal mam jednak zamiar nagrać wokale na Spinal Cord, i chce zrobić coś wyjątkowego. Mam już dość monotonnych growli, mam wiele pomysłów na różne urozmaicenia. Problem w tym, że muszę poćwiczyć solidnie, wypróbować swoje możliwości, zmienić technikę. Tyle, że ciężko to robić mieszkając w bloku, ktoś by mógł po księdza zadzwonić ha.hah.

Skoro mówimy o śpiewaniu. Ćwiczysz w ogóle jeszcze głos? Śpiewanie Growlem to prostych nie należy i ciekaw jestem czy teraz i zresztą wcześniej, ćwiczysz jeszcze swoje struny (he,he)i przeponę?

Jak wcześniej już mówiłem, w chwili obecnej nie mam takich możliwości. Ale na pewno będę musiał to zrobić przed sesją ze Spinal Cord. Głos trzeba ćwiczyć jak każdy instrument, inaczej nic z tego nie będzie!!

Wróćmy na chwilę do Twoich zespołów. Przez lata swojej aktywności muzycznej byłeś związany z death metalem. Właściwe to niemal zjadłeś na nim zęby, skąd decyzja o podjęciu współpracy z VIRGIN SNATCH (poza tym, że jesteście z jednego miasta)?

Poza tym, że znam się z chłopakami bardzo długo, z Hirem pracowałem już wiele razy – co bardzo sobie cenię!! Do mojej decyzji przekonała mnie sama muza. To ten typ muzyki, który grasz i się naprawdę cieszysz! Zwłaszcza. że to nie jest Death Metal, nie ciągłe blasty, wiele fajnych możliwości dla sekcji – czyli gitary basowej:) Uważam, że Virgin ma ogromny potencjał i mam nadzieję, że szybko to wytwórnie wykorzystają!!!

Jak się gra i w ogóle współpracuje z chłopakami? Nowy materiał już ujrzał światło dzienne, a nowy (znów) numer na spejsie wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie(w chwili przeprowadzania wywiadu nie słyszałem jeszcze całego materiału. przyp.Chain). Nie słyszałem jeszcze całości, ale przekonany jestem, iż ten materiał będzie jeszcze lepszy niż poprzedni. Brałeś udział w sesji nagraniowej? Miałeś jakiś wpływ na kształt tych numerów, czy pojawiłeś się w zespole już w tej ostatniej fazie? Anioł nagrał zajebiste linie na poprzedniczce, czuć w nich było taki specyficzny groove. Ciekaw jestem jak będzie tym razem.

Niewątpliwie ta płyta to kolejny potężny krok muzyczny dla zespołu VS. Naprawdę fajne aranżacje, bardzo dynamiczne-motoryczne, wszystko zagrane na wysokim poziomie, z dobrym brzmieniem A do tego wszystkiego dochodzi wokal Zielonego, który jak uważam, zrobił niesamowite postępy jako wokalista!! Dla mnie chłopak głosem prezentuje naprawdę światowy poziom. Niestety nie nagrywałem płyty i nie uczestniczyłem w tworzeniu materiału, po prostu już było dawno po fakcie kiedy dostałem propozycje!

Kontynuując temat VIRGIN SNATCH. Jesteś już pełnoprawnym członkiem zespołu. Zdradź nam jakieś plany dotyczące dalszej przyszłości grupy. Jest płyta, jest konkretny materiał, ale koncertów jakoś nie ma… czyżby na wiosnę miał być jakiś Tour?

Zbliża się koniec roku, płyta co dopiero wyszła, więc nie należy się spodziewać rewelacji. Skupiamy swoją uwagę na przyszłym roku, jest już w planach wiosenna trasa, teledyski, ale przede wszystkim prowadzimy wszelkie działania które doprowadziły by do podpisania dobrego kontraktu na zachodzie. To umożliwiło by nam rozpoczęcie tras po europie, zagrania większych festiwali i zaistnieniu oficjalnie w mediach światowych!! Bardzo liczę na to, że nam się to uda!!

Póki co to tyle. Mam nadzieję, że zaatakujecie mocno z VS, a Ty zaś być może ze swoim nowo powstałym bądź i ze starym zespołem. Do zobaczenia w Krakowie na Kreatorze 😉 Ostatnie słowa jak zawsze należą do Ciebie.

Dziękuję za wywiad i poświęcony czas! Zapraszam na moje strony www. novy-bass.com, oraz myspace/novyvader – znajdziecie tam wszystko ,co aktualnie się dzieje z udziałem mojej osoby. Do zobaczenia na koncertach!!


Powrót do góry