Muzyka: Jazz Fusion/Progressive Rock
Strona Internetowa: www.nathan-mahl.com
Czas Trwania: 59:28 minut (10 utworów)
Kraj: Kanada
Recenzję tą piszę o 6.00 rano, więc mam nadzieję, że mój mózg dostatecznie się rozbudzi podczas słuchania albumu „Exodus”, gdyż chyba nie będzie to łatwy orzech do zgryzienia… Krążek NATHAN MAHL dotarł do mnie wraz z innymi płytkami z Kanady, z Quebecku, a konkretnie z wytwórni Unicorn Dogital Inc. zajmującej się wydawaniem progresywnej muzyki. I dlatego wspólną cechą wszystkich kapel, które otrzymałem do recenzji jest pierwiastek muzyki progresywnej, czasami wtopiony jest on w Metalowe czy Rockowe patenty a innym razem scalony jest z Muzyką Klasyczną czy nawet Pop.
W przypadku NATHAN MAHL przedrostek „progresywny” dotyczy „Rocka”. A zatem ogólnie można powiedzieć, że „Exodus” to Progressive Rock z elementami Jazz Fusion, Hard Rocka i Metalu. To bardzo rozbudowane tematycznie i aranżacyjnie 10 utworów, będących luźną interpretacją fragmentów Starego Testamentu.
Charakterystyczną cechą muzyki są oczywiście różnorakie gitarowo-klawiszowe frazy wspierane przez równie urozmaiconą sekcję rytmiczną. Ponadto muzyka posiada bogatą ornamentykę w stylu skomplikowanych jazzowych patentów jak i folkowych naleciałości. Głównie przejawia się to w partiach solowych gitar i klawiszy. Niektóre tematy są bardzo zbliżone do tzw. klezmerowskich klimatów (gdzie żydowskie melodie są wplecione w inne gatunki muzyczne) oraz indiańskich czy irlandzkich skocznych dźwięków.
Jak przystało na progrockową kapelę, większość czasu wypełniają instrumentalne, prawie niekończące się aranżacje przechodzące z tematu w temat, to jednak nie obyło się bez wokalnych akcentów. Usłyszymy tutaj wiele wokalnych brzmień – od spokojnego, delikatnego śpiewu, czy chórków, po bardziej drapieżne wokalizy. Słuchając kompozycji ma się wrażenie, że każdy utwór jest jakąś opowieścią, niczym Rock Opera.
Ogólnie muzyka jest bardzo dojrzała i wartościowa oraz nasycona wieloma emocjami. Kompozycje sprawiają wrażenie bardzo spontanicznych, aczkolwiek ta ogromna liczba współgrających ze sobą tematów, skomplikowanych zagrywek, zróżnicowanych brzmień instrumentów i różnorodnych rytmów jest zapewne ściśle zaaranżowana (od spokojnych balladowo nostalgicznych pieśni, po dość dynamiczne i ciężkie utwory).
Klimat albumu nasuwa skojarzenia z Rockiem lat 70-tych.
ocena: 8.5/10
Lista utworów
1. Burning Bush
2. Let My People Go
3. The Plagues
4. The Parting
5. Down From The Mountain
6. 40 Years
7. The Last Climb
8. Canaan
9. Zipporah's Farewell
10. The Price Of Freedom
Skład
Guy LeBlanc: Śpiew & Keyboard & Syntezator & Instrumenty Perkusyjne
Guy Dagenais: Śpiew & Bas & Gitary & Instrumenty Perkusyjne
Tristan Vaillancourt: Gitary & Instrumenty Perkusyjne
Alain Bergeron: Perkusja & Instrumenty Perkusyjne & Śpiew
Gościnnie:
David Peterson: Skrzypce
David Campbell: Gitary na „Zipporah's Farewell”
France Morin-LeBlanc: Śpiew na „Zipporah's Farewell”
Podobne Artykuły
WOLFPATH „Wolfpath”
THE VISION BLEAK „Weird Tales”
COMPULSIVE + CRY OF THE NILE „The Voiceless Symphony”
MISANTHROPIC RAGE „Gates No Longer Shut”
EXHORDER „Defectum Omnium”
CORTEGE „Vandari”
SAMAEL „Passage – Live”
LA MER „Tetrahedra”
ABSQUE COR „Na zawsze cieniem…”
WAYFARER „American Gothic”
REBAELLIUN „Under the Sign of Rebellion”
WILCZYCA „Magija”
RAVENOIR „Cultus Inferi”
THY CATAFALQUE „Alföld”
HYPNOS „Deathbirth”
SEPULCRUM „Lamentation of Immolated Souls”
KINGDOM „Abusive Worship In The Chamber Of Shame”
FURIA GNIEW „Wstyd”
MROME „Leech Ghetto”
SZNUR „Ludzina”
TÚRIN TURAMBAR „RABARBATTOIR czyli CUDOWNE ROZMNOŻENIE SMOŁY”
PUKEWRAITH „Banquet of Scum”
HELL’S CORONATION „Transgression of a Necromantical Darkness”
EUTANOR „Assembling Tomorrow”
NUNSLAUGHTER „Hells Unholy Fire”
MROME „Noetic Collision On The Roof Of Hell”
WILCZYCA „Magija”
MOLEKH „Ritus”
CTHULHUSS „Oblteration Of Soul”
DOOMSTER REICH „Blessed Beyond Morality”
UKĆ „Coming Out”
PROFECI „Ubóstwo”
SATANIC WARMASTER „Aamongandr”
GENIUS ULTOR „Wiatr”
RAFAŁ KOŁACKI „Mektoub”
