ALASTOR „Spaaazm”
No i w końcu się ukazał długo oczekiwany album ekipy z Kutna, po „Żyj, Gnij i Milcz”, o którym chodzą sprzeczne opinie, zapewne były pewne obawy związane z nowym dokonaniem grupy. Czy warto było?
.
CALIBAN „The undying darkness”
Niemiecki okręt flagowy metalcore'a w postaci CALIBAN to zespół na wskroś kontrowersyjny. Ale jak i gdzie? Przede wszystkim wśród fanów gatunku.
LAST LIFE LAST FAILURE „A Last Half Heart Left”
Nintendocore jest nadal gatunkiem dosyć mało popularnym. Dziwi taka sytuacja, ponieważ jako muzyka z założenia niepoważna, skłaniająca do śmiechu zarówno muzyką jak i tekstami, a także szeroko nawiązująca do kultury gier komputerowych powinna zbierać więcej popularności.
.
CIRYAM – Wywiad z Moniką Węgrzyn i Robertem Węgrzyn
„…He, heh, kontrakt z diabłem… (…) To brzmi trochę jak „niemodny makaron w rosole… (…) Osobiście uważam, że image jest bardzo ważny, co prawda muzyka sama się obroni…”
HEAVY REIGN „Ram's Rock”
Heavy Reign to zespół, o którym nigdy wcześniej nie słyszałem. Nic dziwnego, zespół ten nagrał w 1996 roku swój jedyny album – ten album i potem jego działalność jest okryta wdzięcznym słówkiem „unknown”.
MEANING BESIDE „The reaping”
Wreszcie ruski metalcore nie okazał się być wyłącznie ruski. Hah! Wiadomo, liryki oczywiście są w języku naszych wschodnich sąsiadów, ale (oczywiście, że są ale) muzycznie MEANING BESIDE plasuje się bliżej Amerykanom z KILLSWITCH ENGAGE czy ALL THAT REMAINS co zdecydowanie odróżnia ich od kolegów z krajowej sceny.
OZRIC TENTACLES „The Yum Yum Tree”
3 lata nie licząc koncertówki Brytyjczycy kazali sobie czekać na nowy album. Nie jest to jakiś ogromny szmat czasu, jednak poprzednie wydawnictwa były wydawane o wiele częściej.
PESTILENCE „Resurrection Macabre”
Pestilence, holenderski zespół death metalowy, który zachwycił mnie tym, że potrafi wrzucić do swoich kompozycji dużo ciekawych pomysłów. To daje mu prawo nazywać się progresywnym, nagrali w 1993 piękną płytkę i chwilę potem się rozpadli.