Muzyka: Instrumental Rock, Shred
Strona internetowa: www.myspace.com/andretonelli
Kraj: Włochy
Czas: 38:06
Dobre utwory: Power World Fantastic, Midnight Driver, El Cosmico Jam
Ludzie się zmieniają, artyści się zmieniają, ich dzieła też się zmieniają. Waszemu idolowi może na kolejnej płycie coś odjebać i nagra zupełnie co innego niż się spodziewaliście. Nie ważne czy motywem będą pieniądze, chęć odkrycia czegoś nowego, czy objawienie. To samo się może stać w inny sposób – powolna ewolucja. Po którejś płycie można sobie powiedzieć, że nie ma na niej nic, co nas przyciągnęło do danego artysty. Ale taka jest natura rzeczy, wszystko się zmienia. Co więc, gdy chcemy słuchać czegoś zawsze?
Trzeba wtedy poszukać kopii.
Świat jest na tym etapie, że czegokolwiek artysta nie wymyśli, to i tak okaże się, że przynajmniej 3 przednim już na to wpadło. Skąd taki wstęp? Wynika z niego, że dobrze znam tego wykonawcę i że działa na scenie już jakiś czas. Gówno prawda – ani jedno, ani drugie. Znam za to oryginał – Satrianiego. Zabrzmiało to może trochę krzywdząco dla Tonelliego, ale taka prawda – przyłożycie tą płytę to wybranych utworów z dyskografii Satcha z lat 92 – 98 i będziecie zdumieni podobieństwem. Zwykle byłbym tym wkurzony i jechał po artyście, koniecznie w cudzysłowiu i jego dziele. Nie tym razem. Andre Tonelli wybrał sobie najpiękniejszy okres w twórczości Satcha i go… kontynuuje. Denerwowałoby mnie to, gdyby oryginał sam kontynuował swój styl, tak jednak nie jest. Umarł król, niech żyje król. Odnośnie muzyki, to nie ma chyba co pisać, skoro już konkrety zostały w zasadzie powiedziane. Nie sądzę, by zainteresował się tym gościem ktokolwiek, kto nigdy nie miał styczności z Satrianim, Vaiem, czy innymi błędnie nazywanymi „najlepszymi gitarzystami świata”. Muzyka zawarta na „Power World Fantastic” to melodyjny instrumentalny rock czasami odkrywający swój pazur, czasami patrzący wielkimi oczyma, a czasami wprowadzający nas w trans. Znajdziemy odrobinę fajnych riffów, nieco świetnie wykorzystanego tappingu i masę wah'a. Gdyby nie to, że w sumie kiedyś już to ktoś robił, byłaby to jedna z lepszych płyt 2008 roku. Biorąc to pod uwagę, jest… nadal równie świetna. Żadnych większych minusów nie stwierdzam, no może poza tym, że „So Nice” średnio pasuje do klimatu płyty, ale sam utwór też jest wypasiony. Aha, utwór tytułowy jest cudowny – przesłuchajcie sobie na myspace, tylko cały.
Jeżeli rozpływacie się przy „Crystal Planet” czy „The Extremist” ta płyta jest dla Was. Zdecydowanie.
ocena: 9/10
Lista utworów
1. Power World Fantastic
2. Variations From Space
3. Midnight Driver
4. Hand In Hand
5. El Cosmico Jam
6. So Nice
7. Sapphires And Gold
8. Variante Ascari
9. Written In The Sand
Skład
Andre Tonelli – wszystkie instrumenty, programowanie perkusji
Eric Rovira – perkusja
Natalia Hidalgo – efekty