Muzyka: Melodic Death Metal
Strona Internetowa: www.myspace.com/mindlagproject
Kraj: Francja
I kto by pomyślał? Okładka a'la avangarda lub też SYMPHONY X, a zawartość to dość specyficzny melodic death metal. MINDLAG PROJECT to francuska załoga, która w tym roku świętuje swoje 10-lecie. Do tej pory nagrywała same EPki, a ich tytułowy LP wyszedł właśnie w tym roku za pośrednictwem Pervade Productions. Okładka bije kiczem i jest nijaka….bywa. Zarówno cały booklet, jak i liryki na albumie są po francusku (co mnie trochę zabija, bo nie lubię się zbytnio z tym językiem), ale jakoś się przebrnie, puści to mimochodem i wsłucha w muzyczną zawartość.
A z tym nie jest źle, by nie powiedzieć bardzo dobrze! Duża różnorodność i cała paleta zróżnicowanych dźwięków sprawia, że słucha się tego z zaciekawieniem – co będzie dalej? – jaki będzie następny utwór? Jednostajność to tragedia dzisiejszego melodic deathu, więc jak tu się nie zgodzić z opiniami ludzi iż MDM wypalił się i zdycha?
Między utworami zawarte są klimatyczne „plumkania” – takie mini wstawki, które mają dodać przestrzeni dla CDka. Mi osobiście nie przeszkadzają, ale prawdopodobnie niektórzy stwierdzą, że jest to swojego rodzaju przedłużanie czasu trwania na siłę – trudno. Faktem jest, że nagrali naprawdę dłuuugą płytkę, ale wszystko jest na swoim miejscu i nie zauważyłem zbędnych dłużyzn. Takie utwory jak „Cerbera” zabijają mnie genialnymi eksperymentami wokalnymi – dzielenie czystych wokali, tworzenie chórków, śpiewanie na głosy, kawał dobrej roboty. Bardzo pomysłowe aranżacje, jak choćby w „Cayenne” (z początku przypominającego mi ostatnie dokonania AMORPHIS). Oczywiście zajebista płyta musi zawierać ładne, bajkowe refreny (hehehe), tak jak w „Rebecca”, który zapada w pamięć już po pierwszym odsłuchu. Progresja tez nie zawadzi, czasem dobrze połamać trochę rytm („O mes frères”). Kolejne znaki AMORPHIS w „Jon de Grimpclat”, gdzie refren brzmi niemal jak ukradziony od Finów, heh. Do tego niezła balladka „Lugubre Amendement” z zajebistym klimatem, która coś mi przypomina, ale chyba mam zaćmę, bo nie mogę sobie przypomnieć co. Szczerze to kapela określa się mianem 'metalcore', ale jakoś nie miałem serca ich tak opisać, gdyż dla mnie to brzmi w 100% jak MDM.
No i tak – gdyby teksty były po angielsku, było by o oczko wyżej. Wciąż jednak nie jest źle, warto obadać album. Czy kupić to już zadecydujecie sami.
ocena: 8/10
Lista utworów
1. Noctambule problématique
2. Interlude I
3. Cerbera
4. Cayenne
5. Interlude II
6. Duel (in memoria eternam)
7. Interlude III
8. La chute
9. Rebecca
10. O mes frères
11. Charisme egyptien
12. Jon de Grimpclat
13. Lugubre Amendement
14. Na salvia
15. L’échappée belle
16. Le detour
17. La fin absolue du monde
Skład
Mathieu Mélero – Vocals
Manu Martinez – Guitar
Sylvain Cantrel – Guitar
Gilles Gautier – Bass, Viola
Julien Martinez – Drums
Romain Dallier – Cello, (Violin)