Muzyka: Chrześcijański Deathcore
Strona Internetowa: www.myspace.com/inthemidstoflions
Czas Trwania: 36:01 min
Kraj: USA
Dobre utwory: Released, Defiance, Fearless
IN THE MIDST OF LION to początkująca kapela z St. Louis trudniąca się coraz modniejszym w dzisiejszych czasach Christian Deathcore’m. Ich muzyka nie jest niczym odkrywczym jednak ma w sobie coś co wyróżnia ją na tle podobnych kapel. Podobnie jak IMPENDING DOOM materiał swój wydają pod skrzydłami Facedown Records…
…a przy okazji brzmią bardzo podobnie do ww. ID. Od razu słychać, że młodziaki z ITMOL garściami czerpali z dokonań starszych kolegów. Czy to źle? Jak dla mnie nie. Materiały mimo wielu podobnych smaczków znacznie się różnią i odbiegają od siebie. To co przyciąga do ‘’The Heart Of Man’’ to niewątpliwie klimat. Mroczny i ciężki, często wychodzący na pierwszy plan i nie dający o sobie zapomnieć od początku do końca produkcji. Dodatkowo uwypukla go fakt iż płyta sama w sobie jest dość wolna. Oczywiście zdarzają się szybsze numery jak choćby ‘’Released’’ jednak ewidentnie widać że muzycy postawili na powolne, wciskające w fotel walce, melodie i wspomniany wcześniej klimat. Jak na deathcore przystało w ucho rzuca się całe mnóstwo break downów – ale trochę innych niż te do których zdążyliśmy się przyzwyczaić przez ostatnie kilka miesięcy. IN THE MIDST OF LION nie poddali się ‘’Djent’owemu’’ trendowi na połamane, bijące na kilometr groov’em mostki. Grają tak ciężko i potężnie, że przy odpowiednim ustawieniu basu wprawiają w drgania cały pokój. I te spokojne solówki nadające całości jeszcze więcej mocy – Pięknie! W wokalach, można rzec że klasycznie już, zrezygnowano z ‘’pig squealu’’ na rzecz przystępniejszego i bardziej zrozumiałego growlu. Całość prezentuje się jako dobry, ale nie odkrywczy materiał. Podczas słuchania tego krążka ma się mieszane uczucia. Z jednej strony czuć, że coś przykuwa naszą uwagę, z drugiej zaś ma się nieodparte wrażenie, że to wszystko było już grane. Na koniec chyba największa wada, której wystrzegać się powinien każdy zespół. ‘’The Heart Of Man’’ na dłuższą metę po prostu nudzi. Nadaje się idealnie jako tło do pracy na komputerze czy też pogaduchy przy piwie, ale nie do kilkukrotnego przesłuchania. Powiem więcej. Płyta leci drugi raz z rzędu, a ja od kilku minut mam ochotę ją najzwyczajniej wyłączyć. Jedyne co mnie powstrzymuje to to co teraz czytacie – albo nie czytacie. Może na żywo brzmi to o poziom czy dwa lepiej. Chętnie bym się przekonał.
Podsumowując. IN THE MIDST OF LION to dobrze prosperujący zespół, który mimo kilku ciekawych pomysłów i drogi jaką obrał, musi sporo w swojej muzyce zmienić. Nie wystarczy dostać się do dużej wytwórni i czekać aż popularność i słuchacze pojawią się sami. Krążek „The Heart Of Man” to dobry materiał. Szkoda, że tylko dobry.
ocena: 6,5/10
Lista utworów
01. The Heart of Man (3:27)
02. The Pharisaic Heart (2:46)
03. The Machine (3:09)
04. Abandonment (2:02)
05. Opposition (3:43)
06. At the Feet of Creation (2:00)
07. Released (3:45)
08. Defiance (4:03)
(feat. guest vocals by Levi The Poet)
09. Home (1:12)
10. Fearless (3:33)
(feat. guest vocals by
Nick Thomas of Take It Back!)
11. An Awakening (2:54)
12. Reborn (3:27)
Skład
Matt Janssen
Ryan McAllister
Alex Livingston
Sam Penner
Jake Mitchell