DUST 'N' BRUSH to młoda formacja z miasta Siewierz. Pod koniec 2010 rok nagrali swój debiutancki longplay i rozpoczęli promocję albumu w mediach. Jakimś trafem od kolegi do kolegi, poznałem Bartka – gitarzystę bandu, z którym chciałem przeprowadzić ten wywiad…cóż los chciał inaczej i padło na mailowe odpytywanki z drugim gitarzystą – Młodym. Chłopak średnio wygadany, ale cóż poradzić? Na moje pytania odpowiedział zwięźle i w miarę na temat, zatem zapraszam do lektury.
Siemanko! Jak tam samopoczucie po wydaniu debiutu?
Jestem zadowolony z wydanego materiału, mobilizujące jest to ze spotkaliśmy się z tak ciepłym odbiorem.
Prasa internetowa aż huczy od dobrych recek, choć bywają i ujemne opinie…
To są subiektywne opinie, wiadomo że części się będzie podobać a część będzie kręcić nosem, wszystkich się nie zadowoli ale nie oto tutaj chodzi bo nie jesteśmy złotą rybka która spełnia wymagania każdego z osobna .
Kiedy dostaniemy możliwość nacieszenia się płytą w formie innej niż mp3?
Prace trwają nad fizycznym wydaniem „Filth of our blood”, ale niestety nie podam Ci konkretnej daty, ponieważ to nie zależy w 100% od nas. Gdyby nie pewne techniczne komplikacje to mielibyśmy tą kwestie za sobą. Ogólnie najważniejsze jest to że materiał jest już między ludźmi a wydanie płyty w takiej formie zepchnęliśmy do spraw podrzędnych.
Streść nam lekko historię kapeli i powiedz co pchnęło was do akurat takiego kierunku
Od samego początku chcieliśmy grać brutalnie i melodyjnie z tym ze naszym celem nie było zaszufladkowanie się w określonym gatunku muzycznym tylko grać to co nam się podoba. To co pokazaliśmy na „Filth of our blood” nie musi być wyznacznikiem tego co będziemy chcieli grać w przyszłości.
Osobiście zachwycam się „Filth Of Our Blood”, moi znajomi również. Często słyszycie ostatnimi czasy, że razem z DROWN MY DAY prawdopodobnie stajecie się czołówką naszej sceny deathcore?
Jest to naszym największym osiągnięciem że realizując siebie sprawiamy radość innym. Jeżeli chodzi o drugą część Twojego pytania to spotkaliśmy się z takimi opiniami lecz śmiem twierdzić ze wydanie tak dobrego materiału nie wystarcza na to by w ten sposób sądzić o kapeli. Będziemy dążyć do tego by zaznaczyć swoją obecność w scenie metalowej i raczej nie poprzestaniemy na krótkim epizodzie „Filth of our blood”
Skąd moje porównanie…gracie inną odmianę deathcoru od DMD, jednak moim skromnym zdaniem bierzecie się za ten gatunek od dobrej strony, czego niestety nie mogę powiedzieć o takim CALL ME ISHMAEL, który nademku zapierdala riffy od AS BLOOD RUNS BLACK na żywca, że aż przykro się tego słucha.
Nigdy nie nastawialiśmy się na granie deathcoru tak jak powiedziałem zawsze chcieliśmy grać brutalnie i melodyjnie. Nasza muza jest kompilacją wielu odmian metalu jednak według wielu osób najbliżej jej do deathcore.
Czytałem już, że staliście się „polską Black Dahlią” hehe, co Ty na to?
Nie dziwi mnie to stwierdzenie, bo TBDM odcisnęła na nas ogromny wpływ. THE BLACK DAHLIA MURDER była naszym głównym źródłem inspiracji podczas pisanego materiału a to, ze w jakimś stopniu udało nam się zbliżyć do nich jest dla mnie bardzo satysfakcjonujące.
Wracamy do płyty – skąd pomysł na wplecenie klawiszy i sampli do kawałków, np: do „Daily Murders” ? (swoją drogą, mojego ulubieńca).
Ciesze się ze tak mówisz o „Daily Murders”. Obecność klawiszy na „Filth Of Our Blood” jest efektem wszelkich innych inspiracji muzycznych. Nie jest to nowość w muzyce metalowej i my również postanowiliśmy coś dodać od siebie w tym temacie.
Garowy wyrabia na żywo numery? Bo jak już kiedyś rozmawiałem z Bartkiem, ludzie śmią wątpić…
Jasne że wyrabia. Wszystkich niedowiarków zapraszam na nasze koncerty.
Jak ogólnie odbiór waszej muzy na żywo?
Najważniejsze jest dla mnie to, że nikt nie ucieka spod sceny jak gramy koncert. To jest chyba dobra oznaka na przyszłość( śmiech).
Rok 2010 dobiegł końcu, więc może Twoje lekkie streszczenie i podsumowanie muzyczne? Co chwyciło za serce, a co pozostawiło niesmak?
Zacznę od ,,Static Impulse’’ JAMESA LABRIE to płyta która mnie rozwaliła, niesamowity klimat, różnorodność melodii i miażdżąca gra gitarzysty udowodniły mi że ,,Static Impulse’’ jest płytą nr 1 minionego roku.
Kolejnym LP jest ,,In Dreams’’ AFTER THE BURIAL, połączenie połamanych temp z melodią sprawiło że ATB namieszało na liście moich ulubionych wykonawców. Niestety nowe wydawnictwo FRONTSIDE nie spełniło moich oczekiwań – proste riffy które gdzieś już słyszałem, śmieszne teksty i choćby tytuł płyty dały mi więcej ubawu niż cały sezon ,,Co ludzie powiedzą’’.
I jak zwykle muszę zapytać – plany na przyszłość?
Mamy zamiar w końcu wydać nasza „Filth Of Our Blood” w wersji fizycznej. Chcemy grać tyle koncertów ile będziemy mogli ogarnąć i do tego dobrze się promować.
Dzięki za wywiad!
więcej na:
www.myspace.com/dustnbrush