Muzyka: Hard Rock/Glam Metal
Strona Internetowa: www.sahararain.com
Czas Trwania: 47 minut (11 utworów)
Kraj: Szwajcaria
Mimo, iż Szwajcarię odwiedzam prawie co rok, to niewiele znam tamtejszych kapel. Oczywiście nie mam na myśli szwajcarskich kapel światowej sławy, a mniej znane kapele – przynajmniej w moim kraju. Pewnego dnia otrzymałem drugi album SAHARA RAIN… Nazwa kapeli zupełnie w niczym nie skojarzyła mi się z tym krajem, ale przecież to nie istotne…
Muzyka zawarta na „Eternity” brzmi bardzo przyjemnie. Jest bardzo dojrzała, przestrzenna, oscylująca pomiędzy Hard Rockiem a Glam Metalem. Ten rodzaj muzyki rockowej znam pobieżnie, chociaż w przeszłości słuchałem to i owo… Dlatego muzyka SAHARA RAIN przypomniała mi DEF LEPPARD, BON JOVI, EUROPE, ALICE COOPER czy WHITE LION. A zatem „Eternity” to rozważnie skomponowany Rock, bardzo melodyjny i równocześnie nieco zadziorny z fajnymi klawiszami i chwytliwymi refrenami.
Utwory emanują melancholią, lekkim mrokiem i często balladowym tonem. Chociaż mocniejsze uderzenia i cięższe zagrywki też są domeną SAHARA RAIN poza ciekawymi akustycznymi pasażami, solówkami i melodyjnym chrapliwym śpiewem wzbogaconym przez chórki. Słychać, że panowie z SAHARA RAIN znają się na rzeczy i czasami podkreślają to w wirtuozerskich zagrywkach oraz ciekawie rozbudowanych partiach klawiszy. Owe klawisze pełnią tutaj istotną rolę pogłębiając nastrój a nawet chwilami odgrywają pierwszoplanową rolę.
Pamiętam, że zespoły tego typu tworzyły świetne ballady i SAHARA RAIN również prezentuje wiele takich muzycznych chwil – melancholijnych i romantycznych ale nie zapominając, że mimo wszystko muzyka rockowa musi być żywiołowa i energiczna.
ocena: 8.5/10
Lista utworów
1. Heavy times
2. Forever young
3. Will I ever be
4. Miss you
5. Holy Warrior
6. Love me loud*
7. Shout it out
8. Dreams die young
9. Starlight
10. Live earth
11. Since you’ve been gone
Skład
Bo Rebsamen – Keyboard
Levent Sunu – Perkusja
Boet de Haas – Bas
Adrian Honegger – Gitary
Ricci Domenico – Wokale