Muzyka: Jazz Fusion / Progressive Psychodelic Rock
Strona Internetowa: http://www.www.myspace.com/spacelandshadow
Czas Trwania: (9 utworów)
Kraj: Hiszpania
Szczerze mówiąc nic nie wiem o tym zespole. W internecie też wiele informacji nie ma.
Album rozpoczął się bardzo psychodelicznie… Instrumentalny Jazz Fusion pełen niesymetrycznych rytmów i nałożonych na siebie gitarowo-klawiszowych emanacji oraz wręcz kakofonicznych tematów… Jednak słabe brzmienie gitar (zbyt surowe) daje się we znaki (spychając je zbytnio do tyłu).
Utwory składają się z prawie niekończących się pasaży i wirtuozerskich zagrywek z częstymi zmianami tematów. Chwilami ma się wrażenie jakby instrumenty rywalizowały ze sobą. Po pewnym czasie do tej muzycznej progresywnej mikstury dołącza się na wpół śpiewany, na wpół recytowany wokal z dziwnym akcentem (werbalizując angielskie liryki). Mam wrażenie, że wokalista fałszuje a na pewno nie dociąga dźwięków, aczkolwiek pomysł na śpiewanie jest dobry, tylko wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Jednak to nie są jedyne wokalne manifestacje. Usłyszymy także kobiecy śpiew i chórki.
Kompozycje SPACELAND SHADOW ukazują różnorodne, często wirtuozerskie wariacje tematyczne, począwszy od ostrych gitarowych brzmień i kosmicznych klawiszy poprzez czyste gitarowe zagrywki, melodyjne solówki i melancholijne (wręcz senne) motywy. Niektóre tematy sięgają do rejonów Progresywnego Rocka lub muzyki elektronicznej z lat 70-tych i 80-tych. Innym razem usłyszymy Metalowe patenty z przełomu lat 80/90 a nawet fragmenty Muzyki Klasycznej.
Jak wspomniałem na początku – muzyka nasycona jest sporym pierwiastkiem psychodelii i futurystycznego klimatu oraz dozą sennej melancholii. A zatem jest to przedziwna mikstura, bardzo wzburzona i mętna, a jej smak jest inny za każdym łykiem.
SHADOW SPACELAND zdaje się być ciekawym progresywnym zespołem z bardzo dobrymi pomysłami. Jednakże, powinien poprawić brzmienie gitar i popracować nad partiami wokalnymi.
ocena: 8.0/10
Lista utworów
1. Inside 1
2. Up & Down
3. Come On
4. Arianne
5. Everywhere
6. Inside 2
7. Farewell
8. I Don`t know How to talk about love
9. Wake up
Podobne Artykuły
WOLFPATH „Wolfpath”
THE VISION BLEAK „Weird Tales”
COMPULSIVE + CRY OF THE NILE „The Voiceless Symphony”
MISANTHROPIC RAGE „Gates No Longer Shut”
EXHORDER „Defectum Omnium”
CORTEGE „Vandari”
SAMAEL „Passage – Live”
LA MER „Tetrahedra”
ABSQUE COR „Na zawsze cieniem…”
WAYFARER „American Gothic”
REBAELLIUN „Under the Sign of Rebellion”
WILCZYCA „Magija”
RAVENOIR „Cultus Inferi”
THY CATAFALQUE „Alföld”
HYPNOS „Deathbirth”
SEPULCRUM „Lamentation of Immolated Souls”
KINGDOM „Abusive Worship In The Chamber Of Shame”
FURIA GNIEW „Wstyd”
MROME „Leech Ghetto”
SZNUR „Ludzina”
TÚRIN TURAMBAR „RABARBATTOIR czyli CUDOWNE ROZMNOŻENIE SMOŁY”
PUKEWRAITH „Banquet of Scum”
HELL’S CORONATION „Transgression of a Necromantical Darkness”
EUTANOR „Assembling Tomorrow”
NUNSLAUGHTER „Hells Unholy Fire”
MROME „Noetic Collision On The Roof Of Hell”
WILCZYCA „Magija”
MOLEKH „Ritus”
CTHULHUSS „Oblteration Of Soul”
DOOMSTER REICH „Blessed Beyond Morality”
UKĆ „Coming Out”
PROFECI „Ubóstwo”
SATANIC WARMASTER „Aamongandr”
GENIUS ULTOR „Wiatr”
RAFAŁ KOŁACKI „Mektoub”
