Gatunek: Viking Metal
Kraj: Włochy
Czas: 55:24
Myspace: www.myspace.com/bloodshedwalhalla
No zabrałem się w końcu za ten album. Prawdę mówiąc z odtwarzacza to już go od kilku dni nie wyciągam, ale jest pewien szkopuł sprawiający, że „The Battle Will Never End” jest dla mnie problematyczną sprawą. I nie chodzi tu bynamniej o zawartość stylistyczną tego materiału, bo po tytułach utworów, okładce czy też nawet samej nazwie zespołu można wywnioskować jaka jest jego zawartość. Z resztą kurwa. Wróć. Od początku.
„The Battle Will Never End” to już drugi pełny krążek BLOODSHED VALHALLA, jednoosobowego projektu z Włoch, który pod wodzą niejakiego Drakhena istnieje siódmy rok. Dwie demóweczki plus debiut w postaci „The Legends Of A Viking” oto cały dorobek tego człowieka. No nieźle, trza go po plecach poklepać. Jak nietrudno sobie wydedukować facet eksploruje rejony Viking Metalu. I tutaj do akcji wkracza ów szkopuł. Oczywiście jest to Viking Metal w czystym tego słowa znaczeniu, z tym że bardzo nacechowany muzyką BATHORY. Tą z „Hammerheart”, „Twilight Of The Gods” czy nagranego w tym samym okresie a wydanego później krążka „Blood On Ice”. Nacechowany jest do tego stopnia, że część słuchaczy po prostu znienawidzi ten twór, a i nierzadko wśród tej części słuchaczy może pojawić się takie pojęcie jak plagiat. No cóż, nie ma się czemu dziwić. Gość chyba wiedział co robi powołując do życia BLOODSHED VALHALLA (wcześniejsze materiały są w tych samych klimatach). Z resztą sam się nie kryje swoim zaślepieniem muzyką Quorthona i chyba lepszym wyjściem jest potraktowanie jego twórczości jako hołd dla jednej z najważnieszych nazw jaka była kiedykolwiek na scenie. Bo powiem Wam że nie są to byle jakie siuśki a naprawdę cholernie dobrze zagrana, chwytająca za serducho epicka opowieść.
Ale tak naj, naj, najlepiej jednak będzie, jeśli sami sprawdzicie i wyrobicie sobie swoje zdanie. Ja już sobie wyrobiłem jakiś czas temu, a teraz, odprężony upajam się tymi dźwiękami i zimnym leszkiem z balkonu obserwując ptaszki i marząc o locie nad fiordami.
ocena: 8/10
Lista utworów
1. Heimdallr
2. Blood and Fire
3. At he End of the World
4. The Battle Will Never End
5. The Storm
6. Land of Fire
7. My Sword Again for You
Skład
Drakhen – All instruments, Vocals
Podobne Artykuły
WOLFPATH „Wolfpath”
THE VISION BLEAK „Weird Tales”
COMPULSIVE + CRY OF THE NILE „The Voiceless Symphony”
MISANTHROPIC RAGE „Gates No Longer Shut”
EXHORDER „Defectum Omnium”
CORTEGE „Vandari”
SAMAEL „Passage – Live”
LA MER „Tetrahedra”
ABSQUE COR „Na zawsze cieniem…”
WAYFARER „American Gothic”
REBAELLIUN „Under the Sign of Rebellion”
WILCZYCA „Magija”
RAVENOIR „Cultus Inferi”
THY CATAFALQUE „Alföld”
HYPNOS „Deathbirth”
SEPULCRUM „Lamentation of Immolated Souls”
KINGDOM „Abusive Worship In The Chamber Of Shame”
FURIA GNIEW „Wstyd”
MROME „Leech Ghetto”
SZNUR „Ludzina”
TÚRIN TURAMBAR „RABARBATTOIR czyli CUDOWNE ROZMNOŻENIE SMOŁY”
PUKEWRAITH „Banquet of Scum”
HELL’S CORONATION „Transgression of a Necromantical Darkness”
EUTANOR „Assembling Tomorrow”
NUNSLAUGHTER „Hells Unholy Fire”
MROME „Noetic Collision On The Roof Of Hell”
WILCZYCA „Magija”
MOLEKH „Ritus”
CTHULHUSS „Oblteration Of Soul”
DOOMSTER REICH „Blessed Beyond Morality”
UKĆ „Coming Out”
PROFECI „Ubóstwo”
SATANIC WARMASTER „Aamongandr”
GENIUS ULTOR „Wiatr”
RAFAŁ KOŁACKI „Mektoub”
