Nowy album w dyskografii Rapoon…
To nie reedycja, nie składanka, ale coś zupełnie nowego. „To West and Blue” to pięćdziesiąty album w dyskografii Rapoona, a piąty dla Zoharum. To wydawnictwo na pewno na długo zagości w odtwarzaczach. 7 długich, powoli rozwijających się kompozycji, które przemawiają do podświadomości. Ten album na pewno nie spodoba się wszystkim. Tutaj muzyka powoli oplata słuchacza aż stanie się zakładnikiem jej obłędnego piękna. Ale jest też coś niepokojącego w niej. Zderzenie rzeczywistości ze światem duchów lub tym, co dawno przeminęło. Z chóralnymi partiami ukrytymi pod wieloma warstwami zniekształconych dźwięków, „To West and Blue” to wyróźniający się album w bogatej dyskografii Rapoona.
Robin Storey o albumie: Te nagrania są o rejonie w Wielkiej Brytanii, gdzie dorastałem. Półwysep, który wychodził głęboko w zatokę Solway Firth. Jest otoczone przez morze przy przypływach, przy odpływach pokrywa się błotnistymi równinami. Gdy woda zalewała ląd, linia oddzielająca morze i niebo wydawała się nie istnieć. Przezroczysta granica. Morze przychodziło z zachodu, gdzie wisiało ogromne niebo bez końca na błękitny sklepieniu.
7 kompozycji z „To West and Blue” zostało zmasterowanych przez Macieja Bartkowiaka.
Zdjęcia zdobiące okładkę są autorstwa Robina Storeya, a projekt wykonał Maciej Mehring.
Cały proces produkcyjny był nadzorowany przez Michała Porweta.
Płyta jest zapakowana w rozkładaną okładkę typu japoński mini-winyl.
Wydawnictwo jest ściśle limitowane do 500 egzemplarzy.
www.zoharum.com