Muzyka: black/thrash metal
Strona internetowa: www..facebook.com/DetGamleBesatt
Kraj:Polska
Czas trwania: 29:21 minut (8utworów)
O niektórych zespołach się nie zapomina. Nie zapomniano o Graveland, który przeżywa teraz swój renesans, nie zapomniano o Imperatorze czy Xantotolu. Tak samo nie można zapomnieć o Besatt, jednym z, moim skromnym zdaniem, najlepszych polskich zespołów. I oto powrócili. W tym samym składzie, co ponad 20 lat temu, jedynie pod zmieniona nazwą (i tak mądrzy domyśliliby się, że chodzi o tę samą grupę). „Primary Evil”. Na lepsze rozpoczęcie roku potężna dawka szaleństwa.
Ten zabójczy efekt osiągnięto dzięki połączeniu black, thrash i nawet heavy metalu. Dosyć zabawne, bo, z wyjątkiem blacku, żadnego z tych gatunków nie mogę na dłuższa metę słuchać „solo”- dopiero w połączeniu zyskują w moich oczach. Uszach. Wszystko jedno. Odbiło się to w znacznym stopniu na wokalach, które nabrały thrashowej agresji i jakby desperacji, a także na bardziej przybrudzonej, uproszczonej, przez co zyskującej na mocy, warstwie instrumentalnej. Do tego teksty. Nawet dziecko wie, że w tego typu muzyce bardzo łatwo przekroczyć granice dobrego smaku (dochodząc do poziomu średnio rozgarniętych naśladowców starego Mayhem), co było na topie w latach ’90. Jednak muzycy Det Gamle Besatt już na początku kariery muzycznej wykształcili pewnego rodzaju szósty zmysł, bowiem ich teksty są absolutnie genialne. Nie tylko zresztą teksty. Każdy utwór na „Primary Evil” wręcz kipi od emocji. W chropowatych, a jednak wciąż przemyślanych „Ares” i „Mój Raj” słychać momentami powrót do korzeni- Hellhammer, w porywach nawet Sarcófago…
Właściwie te dwa wymienione przeze mnie utwory zyskały w „mediach” największe uznanie. I faktycznie, zaliczają się one do tych lepszych, ale z pewnością nie są jedynymi- kolejnym moim faworytem jest „Epitafium ku czci Boga”. Może i nie naszpikowane melomańskimi smaczkami, wciąż jednak ma niesłychaną siłę przekazu, zabójcze brzmienie i te przeurocze mnisze zawodzenia w tle, które do tej pory wydawały się tylko specjalnością tylko Atilli Csihara. No proszę, jak ta Polska potrafi zaskakiwać…
Mówi się, że nie ma ludzi zdrowych, są tylko nieprzebadani. Podobnie na „Primary Evil” nie ma utworów słabych, tylko takie, na których analizę nie starcza już zdrowych komórek i neuronów w uszach. Jednym słowem, nowe Det Gamle Besatt jest niczym miód na serce. Kto nie posłucha, ten trąba. Dobranoc.
ocena: 9.5/10
Lista utworów
Ares
Golgota
Mój Raj
Epitafium ku czci Boga
Deus Est Mortuus
Wojenne Werble
Ołtarze Piekieł
Labirynt Szaleństwa
Skład
Weronis- gitara, wokal
Beldaroh- bas, wokal
Dertalis- perkusja