Muzyka: Melodyjny Hard Rock
Strona internetowa: http://screamarena.wordpress.com/
Kraj: Anglia
Czas trwania: 54:27 minut (11 utworów)
Mighty Music nie kupuje kota w worku. Nigdy. Tak przynajmniej nauczyło mnie doświadczenie. Chociaż, wiadomo- wszystko się może zdarzyć- ktoś pijany dla żartu przyjmie z otwartymi ramionami zespół, którego członkowie są święcie przekonani, że gitarę podpina się do kontaktu… Z takimi więc wewnętrznymi rozterkami zabrałam się za słuchanie debiutanckiego albumu Scream Arena.
I tu nagle szał. WOKAL. Cholera jasna, takiego czegoś dawno nie słyszałam. Głos Paula jest tak charakterystycznie głęboki i zachrypnięty (chce się rzec- zalany, ale nie wiem czy nikt nie poczuje się urażony), że nie sposób pomylić go z żadnym innym. I to jest właściwie podstawą Scream Arena. W takiej sytuacji reszta muzyków mogłaby leżeć i pachnieć, a „Scream Arena” wciąż byłaby krążkiem słuchalnym. Na szczęście zrezygnowali z takiego scenariusza i panowie spinając tyłki zabrali się do pracy.
Debiut Scream Arena to 11 utworów, o podobnej, klasycznie hard rockowej, budowie i czasie trwania. Baza dobra, teraz trzeba sprawdzić składniki nadzienia. Ale mi się udało to porównanie. Sposób aranżacji każdego kawałka można porównać do repertuaru cyrkowego- jest tam wszystko- od wyraźnie zarysowanej rytmiki w „Born Ready”, przez bardzo przyjazne „Another Night In London Town”, na melodyjnym, nieco przymglonym „Racing to the End of Night”. Wszystko jednak, nie wiadomo, jak byłoby dobre, jest niczym w porównaniu z największym hiciorem na tej płycie, czyli „House Of Pain”. Szał ciał. I to jaki. Przebojowość tego kawałka można mierzyć w kilometrach. Tam bowiem ten zachrypły wokal łączy się z innymi głosowymi modyfikacjami oraz chóralnymo okrzykami w tle i stawia czoła warstwie instrumentalnej, która w tym przypadku robi lepsze wrażenie niż na którymkolwiek innym utworze na tej płycie…
Oczywiście, na „Scream Arena” znajdzie się kilka rzeczy słabszych, ale uczeń bez dwói jest jak żołnierz bez karabinu- takie potknięcia pokroju „Heartbreak Hotel” nie są na tle innych, fantastycznych kawałków bardzo rażące. Myślicie sobie teraz pewnie, że w jakiś sposób faworyzuję Brytyjczyków. Nie, po prostu nieludzko mi się ich muzyka podoba.
Debiutancki krążek sprawił, że poprzeczka została postawiona dość wysoko. Scream Arena zaprezentowało swoje możliwości w bardzo przystępny i miły dla ucha sposób. Ich album to po prostu porcja energicznego, szalonego melodyjnego hard rocka, któremu nie sposób się oprzeć!
ocena: 9/10
Lista utworów
Born Ready
The Proce of Love
Racing Through the End of Night
House of Pain
Heartbreak Hotel
Another Night In London Town
Knave of Hearts
Forever
Goodnight L.A.
Somewhere
Queen of Dreams
Skład
Andy Paul- wokal
Alex Mullings- gitara
Phil O'Dea- gitara
Lincoln J. Roth- bas
Michael Maleckyj- perkusja