„…jesteśmy najbardziej znanym black metalowym zespołem w Chorwacji. (…) Wskrzesiliśmy starego ducha w obecnych czasach… (…) Satanizm jest naszą filozofią życiową… (…) nie zawsze jest łatwe by tworzyć anty-chrześcijański zespół lub filozofię… (…)” – BLACK CULT
Livius Pilavi: Wasza poprzednia płyta nosiła tytuł „Neo – Satanism”. Co to jest „neo – satanizm”? Czy to jakaś nowoczesna forma religii satanistycznej?
Kiedy zdecydowaliśmy się nagrać ten album byliśmy pod wrażeniem skandynawskiej sceny black metalowej z wczesnych lat 90-tych zarówno pod względem muzycznym jak i lirycznym. Również wybraliśmy tytuł odpowiedni do filozofii tych zespołów, który potem zainspirował nas na wiele sposobów.
Tytuł był hołdem dla tamtych czasów. Wskrzesiliśmy starego ducha w obecnych czasach, więc Neo-satanizm był doskonałym tytułem, który wyrażał to, co dla nas jest ważne.
Livius Pilavi: Teksty na waszych płytach są jednoznaczne. Czy czcicie Diabła jako istotę osobową? Czy należycie do jakiegoś kościoła satanistycznego? Czy wierzycie w czarną magię?
Można powiedzieć, że jest tam wiele metafor. Wierzymy w siebie ponad wszystko inne a Satanizm jest naszą filozofią życiową a nie religią. Nie należymy do żadnej grupy. Magia jest zawarta w wielu aspektach, można dodatkowo powiedzieć, że najlepiej opisują to słowa A. Crowley’a: „Wszystko wokół nas jest magią a każdy pojedynczy akt lub czynność jest rytuałem”. Z tej perspektywy, można powiedzieć, że magia jest prawdziwa, to zależy od postrzegania świata i rzeczy wokół ciebie.
Livius Pilavi: Chorwacka scena ekstremalna nie jest zbyt dobrze znana w Polsce. Czy możecie polecić jakieś zespoły ze swojego kraju?
ASHES YOU LEAVE, GORTHAUR’S WRATH, CASTRUM, VOLOH, CZAAR, KRYN, by wymienić tylko kilka.
Livius Pilavi: Czy anty-chrześcijanie w Chorwacji są pozostawiani w spokoju? W Polsce po 89-tym roku kościół katolicki urósł w siłę. Działa katolicki Komitet Do Walki z Sektami, zdarzają się po koncertach metalowych pozwy do sądu o obrazę uczuć religijnych, złożone przez chrześcijan, którzy na tych koncertach nie byli. Najczęściej jednak wszystko kończy się na niczym. A jak jest w Chorwacji?
Chorwacja także jest w przeważającej części katolickim, radykalnym krajem, więc nie zawsze jest łatwe by tworzyć anty-chrześcijański zespół lub filozofię. Nasze miasto „Rijeka” nie jest tak radykalne, więc obchodzimy się bez problemów. Z wyjątkiem kilku groźnych e-maili, ale to było lata temu. Myślę, że ludzie zaczynają się budzić. Powoli ale pewnie.
Livius Pilavi: Czy niełatwo było skompletować skład z tak dobrymi muzykami? Gracie trudną technicznie muzykę.
Wcale nie, jako, że jesteśmy weteranami na scenie, więc obracamy się w bliskim kręgu od dawna, dlatego udało nam się utworzyć stały skład dość szybko, który jest niezmienny aż do dzisiaj z wyjątkiem gitarzysty, który doszedł niedawno.
Pavel: Muzycy BLACK CULT także grają w innych kapelach. Znam tylko ASHES YOU LEAVE, któego album „The Inheritance of Sin and Shame” recenzowałem wiele lat temu na łamach Born To Die magazine… Jak dzielicie czas na to wszystko, na pomysły aranżacyjne pomiędzy tyloma zespołami?
Niektóre zespoły nie są już aktywne od jakiegoś czasu, niektóre są zawieszone. W każdym razie obecnie wszyscy członkowie BLACK CULT mają inne zespoły i projekty. Udaje nam się to, ponieważ jest to nasza pasja i gdy istnieje chęć to zawsze znajdzie się jakiś sposób.
Livius Pilavi: Czy zespół Black Cult gra dużo koncertów? Czy koncertowaliście poza granicami Chorwacji? Jak reaguje publiczność na waszą muzykę? Czy zapamiętaliście jakieś szczególnie udane występy?
Gramy tylko wybrane koncerty i wolimy festiwale. Również gramy poza Chorwacją. Zawsze spotykamy się z bardzo dobrym przyjęciem gdy gramy na żywo. Nasz ostatni koncert w Göteborg’u w Szwecji był zabójczy. Wiemy, jak dać ognia podczas live a ludzie reagują na to.
Livius Pilavi: Myślicie już o kolejnej płycie? Macie już jakieś pomysły muzyczne z tym związane?
Nie teraz. Jesteśmy nadal w trakcie promocji „Cathedral of the Black Cult”.
Livius Pilavi: Czy jesteście zadowoleni ze współpracy z obecną wytwórnią? Czy Another Side Records udziela wam odpowiedniego wsparcia?
Oczywiście, że jesteśmy bardzo zadowoleni i mamy nadzieję kontynuować tę współpracę w nadchodzących latach.
Livius Pilavi: Jaka jest pozycja Black Cult na metalowej scenie Chorwacji i regionu? Czy jesteście uznanym zespołem? Sądząc po jakości waszej muzyki powinno tak być.
Można powiedzieć, że jesteśmy najbardziej znanym black metalowym zespołem w Chorwacji. Ale to także dzięki naszej długiej historii na scenie z innymi zespołami / projektami z przeszłości. W ogóle metal w Chorwacji jest głównie pod ziemią, ale to nam nie przeszkadza. Jesteśmy zadowoleni z tego gdzie się znajdujemy w chwili obecnej.
Livius Pilavi: Jak oceniacie teledysk do utworu The Witches Dance? Jest taki jaki powinien, czy czegoś mu brakuje?
W przeważającej części film został zrobiony przez Igora Maister’a i Maisterwerk productions. Właśnie przy tej okazji chcielibyśmy wspomnieć o nim i promować go, faceta, który jest głównym producentem wideoklipów dla zespołów metalowych w Chorwacji. Jesteśmy bardziej niż zadowoleni, co mogłoby poskutkować dodaniem kilku ekstra scen, ale zrobiliśmy to najlepiej jak tylko mogliśmy w tamtym czasie. Nowe pomysły zachowaliśmy na kolejny film, który może wkrótce zostanie zrealizowany.
Pavel: Wielu Polaków jeździ do Chorwacji na wakacje. Jak są odbierani jako turyści?
Chorwacja jest w większości krajem turystycznym, więc myślę, że postrzegamy ich tak samo jak innych turystów, którzy odwiedzają co roku Chorwację.
Pavel: Ok. Dziękuję za wywiad! Ostatnie słowa zawsze należą do zespołu…
Dziękuję za poświęcony czas i wsparcie! Podtrzymujcie płonący ogień Podziemia!