Deformeathing Production, 2018
Muzyka: Alternative Metal / Psychedelic Metal / Post Metal
Strona internetowa:
https://www.facebook.com/PsychotropicTranscendental
https://psychotropic.bandcamp.com/
Czas trwania: CD1 – 77:58 minut (9 utworów); CD2 – 57:40 minut (7 utworów)
Kraj: Polska
Po wydaniu drugiego albumu po prawie piętnastu latach od debiutanckiego „Ax libereld” zespół nieoczekiwanie wrócił z drugą płytą „… lun yolina un yolina thu Dar-davogh …” by dodatkowo przypomnieć fanom o swoim debiucie wydając podwójny digipack wraz ze slipcase w ścisłym limicie 166 sztuk. Oficjalnym dystrybutorem płyty jest Deformeathing Production.
Oba te album są naprawdę czymś wyjątkowym, więc po raz kolejny chcę na nie zwrócić uwagę przytaczając moje uprzednie recenzje (jako, że mój stosunek do tej muzyki nie uległ zmianie)…
Zaczynając od ostatniego „… lun yolina un yolina thu Dar-davogh …” zacytuje recenzję z Metal Centre…
„Podobno pracę nad tym albumem rozpoczęto już w latach 2005-2008, ale także wówczas z niewiadomych mi przyczyn kapela zamilkła. Miejmy nadzieję, że nie z przedawkowania substancji psychotropowych… gdyż album. „.. lun yolina un yolina thu Dar-davogh…” to właśnie zapis z tamtego okresu. Jednak materiał został zmiksowany wiosną 2018 przez Haldora Grunberga (Satanic Studio), dla niektórych znanego ze swoich dokonań m.in. w THAW.
Tekst promujący materiał głosi, że „Oniryczne, transowe kompozycje zaśpiewane w języku var-inath, stworzonym na potrzeby zespołu po raz ostatni uniosą słuchaczy w malowniczy świat PSYCHOTROPIC TRANSCENDENTAL.”… Czyli chyba rzeczywiście kapela wygasiła swoją egzystencję. Jednak muzyka zawarta na albumie jest bardzo niezwykła i dosłownie transcendentalna (niezależnie od czynnika indukującego stan psychotropowej transcendencji)…
Kompozycje rzeczywiście transowe, jednak nie pozbawione mocy, a nawet dynamiki i ostrzejszego grania… Przesterowane gitary tworzą gęstą ścianę dźwięków, chwilami kojarzącą się ze stylem Shoegaze, co dodatkowo podkreśla melodyjno-melancholijny zawodzący wokal, śpiewający w tym tajemniczym języku var-inath (stworzonym przez Gnat’a), intensyfikującym „przedziwność” całości. Wiele fraz ukazuje także spokojne, klimatyczne gitarowe pasaże i solowe melodie albo odwrotnie – cięższe uderzenia wspierane przez growlingujący wokal. I wszystko bardzo płynnie się scala, miksuje, przeplata…
Słyszę tutaj wpływy Shoegaze, Art, Post, Progressive, Psychedelic a nawet Sludge czy Stoner Rocka/Metalu zamknięte w emocjonalnym nieładzie… wzburzeń i porywów, a także obniżenia nastroju, zwątpienia czy pesymizmu, ale i spokoju czy ukojenia… Muzyka rzeczywiście unosi, prowadzi w głąb zakamarków umysłu… Ta muzyka czasem zwodzi, czasem ostrzega, a czasem urzeka…
W dobie nasilającej się ekspansji alternatywnego post-Metalu muzyka PSYCHOTROPIC TRANSCENDENTAL idealnie wpasowałby się w ten nurt.”
Kolejna recenzja debiutanckiego „Ax libereld…” ukazała się w piątym numerze Born To Die’zine w 2002 roku…
„Muzyka w zupełności adekwatna do nazwy zespołu. Już pierwszy utwór wprowadza nas w dziwny stan umysłu transowo melodyjnymi solówkami gitar oraz nietuzinkową sekcją rytmiczną, co w połączeniu z przeraźliwymi jękami i zawodzeniami wokalisty w stylu motywu przewijającego się przez „Apocalyptic Raids A.D. 1990” HELLHAMER’a stwarza iście polekowy nastrój (a raczej stan po odstawieniu leków psychotropowych. Myślę, że chodzi tutaj o leki z grupy barbituranów czy benzodiazepin lub nawet typowych leków przeciwpsychotyczych typu starej poczciwej Promazyny – hahahaehehhhh… No ale bez jaj!!!
Kolejny kawałek jest rytmicznie szybszy, chociaż gitary nie są standardowe, gdyż dźwięki opierają się raczej o transowo psychodeliczną krótką melodię (wzbogaconą oczywiście o śpiewająco-zawodzący wokal, czasami przypominający żałobne pieśni Indian Ameryki Północnej) przerywane ciężkim biciem gitar z balckowymi wokalizami.
W poszczególnych utworach pojawiają się basowo-gitarowo-klawiszowe wstawki kojące umysł i poszarpane emocje. Utwory są bardzo spójne, których podstawą są (jak wspomniałem) transowo psychodeliczne melodie z zawodzącym wokalem.
Niektóre motywy mają zabarwienie ANATHEMY z czasów „Eternity”, czy „Alternative 4”, ale proszę nie kojarzyć PSYCHOTROPIC TRANSCENDENTAL z ANATHEMĄ, gdyż są to tylko niewielkie skojarzenia do pewnych motywów. Oczywiście na materiale nie brakuje ostrzejszych przyśpieszeń, delikatnie zabarwionych black-metalowymi naleciałościami.
Klimat, jaki udało im się stworzyć jest naprawdę totalny: mrok, trans, psychodelia z niewielką dawką agresji i z ogromną dawką emocji. Jest to materiał dla otwartych umysłów, nie bojących się wniknąć w świat psychopatologicznych stanów świadomości.”
Lista utworów:
CD 1:
1. Mahad Lavor sa-zax
2. …Luvan daar quorkugh
3. …lun yolina un yolina thu Dar-davogh…
4. Lavor ni termaned
5. Iin Varandhaar iin Badenath mahad Karviin
6. Float wid xeruaned Rattha
7. Zig Il-saghar iin Il-saghar
8. Wid Arra float
9. Hoxathilag
CD 2:
1. Ax Libereld
2. Dirigah Nax Ma-Zarthilag
3. Raxus Mahad Kirdail
4. Sabagih Har Sabagihed
5. Hava Kirr Nax Lunamar
6. Garmed Il-Namars
7. Or Navorunas
Skład:
Kumala – gitary
Chrzaniec – bas
Gnat – perkusja
K-vass – wokale
Ocena: 10/10