LOATHFINDER „The Great Tired Ones”

Godz ov War Productions. 2017


Muzyka: Sludge Doom Black Metal
Strona Internetowa:
https://godzovwarproductions.bandcamp.com/album/the-great-tired-ones
https://www.facebook.com/Loathfinder/
Czas trwania: 27:20 utworów (4 utwory)
Kraj: Polska

Jedziemy niemiłosiernie, powoli, bez ducha, bez miłosierdzia… Zwalniamy abyście poczuli ten klimat. Zamknięty w nicość Wam zobrazowany… Sludge w czystym, perfekcyjnym wykonaniu… To nie jest Doom Metal, który poznałem za szczeniaka, jak za kilkunastu lat, który opisywałem… Ta muza powala, gnoi swym ciężarem. Schematyczność dźwięków, przeraża na dwójniaki sposób…

Rzuć to wszystko… Wsłuchaj się w te bezpowrotne takty Black Metalu… A będzie uzdrowiona dusza Twoja! Poniekąd CELTIC FROST ino w wolniejszych tempach. Dziwny Twór z ziemi Małopolskiej… Może pójdę na stos za swoje słowa, ale ja to słyszę…

… Siermiężnie jak przystało na Sludge / Doom… Właściwie zastanawiam się co przemawia? Jest ten charyzmatyczny posmak, jest ten pomrok, jest te wy-oblicowanie, okraszone zaczątkiem dziejów bezpowrotnych. Dołują i będą dołować po wsze czasy, taki jestem, i taki sczeznę…Kiedyś gdzieś tam napisałem, że bliżej im do Antypodów i w tym jest racja, Uluru rządzi niegramatycznie. Lubię te zamierzchłe strzały, kiedy wraca się do archaizmu, kiedy można poczuć tę radość w duszy. dziwne poczucie tej gitary, samoistnej, a zarazem tak nieodłącznej, potrzebnej, wymarzonej…

Poczujcie ten opętany klimat, poczujcie tego ducha… Niech doprowadzi do rozdwojenia mózgu. Można grać posępną muzę, można szkodzić tymi dźwiękami, ale to jest dobre na dobry wieczór… a może nawet na świetlisty poranek…

Skład zespołu:
bliżej mi nie znany.

Lista utworów:
1. Genetic Gloom
2. Feast on My Entralis
3. Scents of Regression
4. The Great Tired Ones

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry