Heavision Production, 2020
Muzyka: Alternative Metal / Psychedelic Metal / Post Metal
Strona internetowa:
https://www.facebook.com/PsychotropicTranscendental
https://psychotropic.bandcamp.com/
Czas trwania: CD1 – 77:58 (9 utworów); CD2 – 57:40 (7 utworów)
Kraj: Polska
Jakiś czas temu Heavision Production zajęło się reedycją dwóch albumów nieistniejącego zespołu PSYCHOTROPIC TRANSCENDENTAL. Z tego co pamiętam, pierwotnie zespół wydawał te materiały we własnym zakresie. Potem zajęła się tym oficjalnie firma Deformeathing Production, a teraz Heavision Production.
Muzykę z tych albumów znam od lat i uważam, że PSYCHOTROPIC TRANSCENDENTAL był niedoceniany, po trosze wyprzedził swoją epokę, serwując alternatywno-post-metalowe aranżacje, na które przyszła moda kilka lat później… A zatem by się nie powtarzać, poniżej przypomnę moje wcześniejsze recenzje…
Recenzja debiutanckiego „Ax libereld…” ukazała się w piątym numerze Born To Die’zine w 2002 roku…
„Muzyka w zupełności adekwatna do nazwy zespołu. Już pierwszy utwór wprowadza nas w dziwny stan umysłu transowo melodyjnymi solówkami gitar oraz nietuzinkową sekcją rytmiczną, co w połączeniu z przeraźliwymi jękami i zawodzeniami wokalisty w stylu motywu przewijającego się przez „Apocalyptic Raids A.D. 1990” HELLHAMER’a stwarza iście polekowy nastrój (a raczej stan po odstawieniu leków psychotropowych. Myślę, że chodzi tutaj o leki z grupy barbituranów czy benzodiazepin lub nawet typowych leków przeciwpsychotyczych typu starej poczciwej Promazyny – hahahaehehhhh… No ale bez jaj!!!
Kolejny kawałek jest rytmicznie szybszy, chociaż gitary nie są standardowe, gdyż dźwięki opierają się raczej o transowo psychodeliczną krótką melodię (wzbogaconą oczywiście o śpiewająco-zawodzący wokal, czasami przypominający żałobne pieśni Indian Ameryki Północnej) przerywane ciężkim biciem gitar z balckowymi wokalizami.
W poszczególnych utworach pojawiają się basowo-gitarowo-klawiszowe wstawki kojące umysł i poszarpane emocje. Utwory są bardzo spójne, których podstawą są (jak wspomniałem) transowo psychodeliczne melodie z zawodzącym wokalem.
Niektóre motywy mają zabarwienie ANATHEMY z czasów „Eternity”, czy „Alternative 4”, ale proszę nie kojarzyć PSYCHOTROPIC TRANSCENDENTAL z ANATHEMĄ, gdyż są to tylko niewielkie skojarzenia do pewnych motywów. Oczywiście na materiale nie brakuje ostrzejszych przyśpieszeń, delikatnie zabarwionych black-metalowymi naleciałościami.
Klimat, jaki udało im się stworzyć jest naprawdę totalny: mrok, trans, psychodelia z niewielką dawką agresji i z ogromną dawką emocji. Jest to materiał dla otwartych umysłów, nie bojących się wniknąć w świat psychopatologicznych stanów świadomości.”
Z kolei po wydaniu drugiego albumu po prawie piętnastu latach od debiutanckiego „Ax libereld” zespół nieoczekiwanie wrócił z drugą płytą „… lun yolina un yolina thu Dar-davogh …” .
Tym razem w stosunku do drugiego albumu „… lun yolina un yolina thu Dar-davogh …” zacytuje poprzednie recenzję z Metal Centre… Jako, że mój stosunek do tej muzyki nie uległ zmianie…
„Podobno pracę nad tym albumem rozpoczęto już w latach 2005-2008, ale także wówczas z niewiadomych mi przyczyn kapela zamilkła. Miejmy nadzieję, że nie z przedawkowania substancji psychotropowych… gdyż album. „.. lun yolina un yolina thu Dar-davogh…” to właśnie zapis z tamtego okresu. Jednak materiał został zmiksowany wiosną 2018 przez Haldora Grunberga (Satanic Studio), dla niektórych znanego ze swoich dokonań m.in. w THAW.
Tekst promujący materiał głosi, że „Oniryczne, transowe kompozycje zaśpiewane w języku var-inath, stworzonym na potrzeby zespołu po raz ostatni uniosą słuchaczy w malowniczy świat PSYCHOTROPIC TRANSCENDENTAL.”… Czyli chyba rzeczywiście kapela wygasiła swoją egzystencję. Jednak muzyka zawarta na albumie jest bardzo niezwykła i dosłownie transcendentalna (niezależnie od czynnika indukującego stan psychotropowej transcendencji)…
Kompozycje rzeczywiście transowe, jednak nie pozbawione mocy, a nawet dynamiki i ostrzejszego grania… Przesterowane gitary tworzą gęstą ścianę dźwięków, chwilami kojarzącą się ze stylem Shoegaze, co dodatkowo podkreśla melodyjno-melancholijny zawodzący wokal, śpiewający w tym tajemniczym języku var-inath (stworzonym przez Gnat’a), intensyfikującym „przedziwność” całości. Wiele fraz ukazuje także spokojne, klimatyczne gitarowe pasaże i solowe melodie albo odwrotnie – cięższe uderzenia wspierane przez growlingujący wokal. I wszystko bardzo płynnie się scala, miksuje, przeplata…
Słyszę tutaj wpływy Shoegaze, Art, Post, Progressive, Psychedelic a nawet Sludge czy Stoner Rocka/Metalu zamknięte w emocjonalnym nieładzie… wzburzeń i porywów, a także obniżenia nastroju, zwątpienia czy pesymizmu, ale i spokoju czy ukojenia… Muzyka rzeczywiście unosi, prowadzi w głąb zakamarków umysłu… Ta muzyka czasem zwodzi, czasem ostrzega, a czasem urzeka…
W dobie nasilającej się ekspansji alternatywnego post-Metalu muzyka PSYCHOTROPIC TRANSCENDENTAL idealnie wpasowałby się w ten nurt.”
Lista utworów:
CD 1:
1. Mahad Lavor sa-zax
2. …Luvan daar quorkugh
3. …lun yolina un yolina thu Dar-davogh…
4. Lavor ni termaned
5. Iin Varandhaar iin Badenath mahad Karviin
6. Float wid xeruaned Rattha
7. Zig Il-saghar iin Il-saghar
8. Wid Arra float
9. Hoxathilag
CD 2:
1. Ax Libereld
2. Dirigah Nax Ma-Zarthilag
3. Raxus Mahad Kirdail
4. Sabagih Har Sabagihed
5. Hava Kirr Nax Lunamar
6. Garmed Il-Namars
7. Or Navorunas
Skład:
Kumala – gitary
Chrzaniec – bas
Gnat – perkusja
K-vass – wokale
Ocena: 10/10