MROME „Noetic Collision On The Roof Of Hell”

E.E.E. Recordings, 2018
Muzyka: Thrash Metal
Strona internetowa:
mromeband@gmail.com
https://mrome.bandcamp.com/album/noetic-collision-on-the-roof-of-hell
Czas trwania: 41:57 (10 utworów)
Kraj: Polska

Za co Ci Bogowie mnie pokarali? Kolejny enigmatyczny zespół z naszego kraju, nawet nie wiem, czy wszystkie dane są prawidłowe, ale pal licho… Nie będę ukrywał, że mam małą zagwozdkę z MROME trochę się naczytałem, iż łączą różne style i czerpią z różnych gatunków… A dla mnie jest to nic innego jak Thrash Metal i to ten z gatunku Technicznego. Do tego taki bardziej stonowany, wolny od tej drapieżności… Chociaż ten ochrypły wokal ma swoją manię zadziorności.

Jednak im dłużej słucham „Noetic Collision On The Roof Of Hell” wychwytuje zagrywki, brzmienie w stylu Post – rock’a, czy też Sludge… Ba pokusiłbym się, że i słychać w znikomych momentach w oddali Black. I może dlatego ta muzyka jest tak przyswajalna, chociaż dla niektórych może się wydać zbyt skomplikowana, a nawet monotonna. No cóż panowie mieli taką wizję i taki materiał stworzyli. Dla mnie jest to ciekawa odskocznia od tego co słucham na co dzień.

Zastanawiam się, czy umieszczenie cover’u DANZIG było dobrym rozwiązaniem? Może chcieli pokazać, że i takie dźwięki nie są im obce, chociaż ciekawie prezentują się te melodyjne chwile nie tylko na „How The Gods Kill”. Jednak ogólnie rzec biorąc w całości płyta jest szorstka, chropowata w odbiorze i to jest na „plus”. Ja nie mam się za co przyczepić do MROME… Łyknąłem ich muzę w takiej postaci w jakiej została mi podana… No może troszeczkę jest za łagodna, ale to banał nie każdy musi gnać na złamanie karku.

Lista utworów:
01. Colors
02. Crush The Moon
03. Migration Cult
04. How The Gods Kill
05. Trust
06. Generation Anthem
07. Piss & Laugh
08. Locust Follows Word
09. Magister Figurate Morte
10. The Arsonist

Skład zespołu:
Key V – gitara, wokal
LV’s – bas
P – perkusja

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry