SARS „Synthetic Domination”

SARS „Synthetic Domination”

Marzec 2025

Muzyka: Death Metal, Grind

Strona internetowa:
https://www.facebook.com/sarsband
https://sarsband.bandcamp.com/album/synthetic-domination

Czas trwania: 29:05 (8 utworów)

Kraj: Polska

SARS to względnie nowa kapela z Rzeszowa, a w jej skład wchodzą już nie tacy „nowi” muzycy, bo udzielają się między innymi w JESUS CHRYSLER SUICIDE i EPITOME, czyli dość różnych stylistycznie zespołach. Recenzowany materiał to świeżutka i jednocześnie pierwsza pełna płyta wyżej wspomnianych, ponieważ wcześniej wydali tylko EPkę „thRough Reality” oraz singiel „Walk Through Shadows”.

Płyta zaczyna się świetnym „Submission” – bardzo ciężkim i mrocznym utworem, który ma ciekawy, duszny klimat. Gitary pojękują w tle między powolnymi riffami, a wokal jednego z trzech Marcinów jest niski i niezwykle wściekły. Po otwieraczu dostajemy od razu strzała między oczy grindowym „On Corpses And Ashes” w którym perkusja i riffy młócą zgodnie z założeniami gatunku. Na sam koniec pojawia się nieco melodii w postaci bardzo dobrej solówki, która sprytnie kontrastuje z główną zawartością numeru i daje sygnał, że SARS potrafi zagrać coś poza standard. Nie żebym był przeciwny ortodoksyjnemu podejściu do jakiegokolwiek gatunku i wiernemu naśladowaniu założeń ekstremalnych form muzyki metalowej. Subiektywnie jednak lubię gdy zespół wtrąca małe co nieco tu i tam, aby trochę podrasować klimat danego numeru lub puścić oczko do słuchacza, czy po prostu zaskoczyć samych siebie wychodząc poza przyjęte wcześniej ramy gatunkowe.

„Dissertation” ma przykładowo świetny walcowaty motyw przewodni, który nieźle buja i na pewno kapitalnie sprawdzi się na koncertach. W jego połowie na krótką chwilę wpada taki nieco „przebojowy” riff, a na koniec cały utwór pomysłowo wyhamowuje. Wszystko się w tym numerze zgadza i słychać, że był dobrze przemyślany w sali prób. Wspomniana wcześniej EP nie miała takich melodyjnych akcentów i aż tylu zmian tempa, tylko była bardziej jednowymiarowa. Poszczególne numery nie gnają tu w jak najszybszych tempach przez cały czas trwania płyty, tylko mają sporo zwolnień. Czasami jak w „We Were So Used” średnie tempo dominuje od deski do deski, a główny nacisk jest na wolne, ciężkie riffy i głęboki growl wokalisty, który nieźle potrafi przeczołgać bębenki w uszach. Fajny jest też w tym kawałku motyw z przeładowaniem karabinu, którego za pierwszym przesłuchaniem nikt się nie spodziewa, a następnie po zapoznaniu się z treścią tekstu taki zabieg jeszcze zwiększa wrażenie.

Na „Synthetic Domination” zespół poszedł krok do przodu i swoją wersję ekstremy zaproponował w bardziej różnorodnej odmianie, co nie oznacza, że mniej bezkompromisowej. Wręcz przeciwnie, kontrasty zawsze uwypuklają przeciwstawne muzyczne bieguny i w tym wypadku to zdecydowanie działa tak jak powinno, a dzięki temu nie wieje też nudą i monotonią. Jak ktoś jest fanem death / grind metalowych brzmień na pewno nie będzie zawiedziony zawartością „Synthetic Domination”. Gatunkowo wszystko jest skomponowane wzorowo, brzmienie ma odpowiedni wyziew, a utwory zawierają dodatkowe smaczki, które wprowadzają pewien powiew świeżości. Oby tak dalej!

Lista utworów:
Submission
On Corpses And Ashes
We Were So Used
The Race
Sinister Roar
Dissertation
Von Ekelhaften
Alpha-Phthalimido Glutarimide

Skład zespołu:

Marcin „Dyvan” Pitorak – wokal
Marcin „Cinek” Jasiewicz – gitary
Marcin „Baran” Barański – bas
Maciej „Surovy” Surowiec – perkusja

Ocena: 7.0/10

Miejsce zamieszkania: Krosno i/lub Iwonicz, Polska. Zainteresowania: muzyka, filmy, książki, podróże oraz dobre towarzystwo. Ulubione gatunki: większość gatunków szeroko pojętego metalu – głównie: thrash, doom, death, black i progressive rock/metal oraz tzw. klasyka rocka na czele z kapelą od której zaczęła się moja muzyczna przygoda, czyli Aerosmith.
Powrót do góry