Wydane własnym sumptem, 2021
Muzyka: Doom Death Metal
Strona internetowa: https://www.facebook.com/SullenGuest https://sullenguest.bandcamp.com/
Czas trwania: 44:51 (7 utworów)
Kraj: Litwa
Muzyka tego zespołu jest szczelnie chroniona przed światłem… Otrzymałem tajemniczą przesyłkę z Litwy… W szczelniej, metalicznej kopercie, która wewnątrz zawierała kolejną kopertę. Czarną… Otworzyłem ją ostrożnie, nie wiedząc co kryje zawartość… Na wewnętrznej stronie koperty widniała inskrypcja „There is no light in your window anymore – you’ve been visited by Sullen Guest.” (Nie ma już więcej światła za twoim oknem. Odwiedził cię Ponury Gość.)…
SULLEN GUEST rzeczywiście wprowadził ponury i pełen mroku nastrój swoim trzecim materiałem. Jedyne światło jakie bije, pochodzi ze świecy, którą trzyma postać na okładce albumu…
Pamiętam jak w latach 90-tych tego typu granie, łączące Doom Metal z Death Metalem, miało tylu samo zwolenników, co i przeciwników. Muzyka Metalowa z założenia miała być agresywna i szybka, a tu nagle pojawiły się zespoły, które pokazały, że można grać bardzo ciężko ale i ociężale. Agresywnie ale i melodyjnie. Pokazały też, że emocje smutku, żalu czy rozpaczy lub pogrążenie w melancholii mogą iść w parze ze złością i wściekłości. A przecież te emocje nie są nam obce. I słuchając Doom Death Metalu zagłębiamy się w nich jeszcze bardziej, wręcz pławimy się w nich…
I taki jest też ten album. I takie są te kompozycje… Mroczne i wolno płynące oraz miażdżące swoją ciężkością, a zarazem funeralnie melodyjne, którym wtórują emocjonalne growlingi i wrzaski (rzadziej czyste melodeklamacje).
Śmiało można powiedzieć, że utwory są klasyczne w swoim gatunku. Prezentują znane patenty na Doom Death Metal… Przytłaczające potężne riffy. Tą specyficzną depresyjną melodykę zaklętą w gitarowych solach. Tą swoistą agresję, która chwilami ukazuje się w emocjonalnych wzburzeniach i krótkich zrywach… Oraz ten typowy posępny pogrzebowo-melancholijny klimat…
Ja zawsze tego typu kapele porównuję do MY DYING BRIDE. SULLEN GUEST zdecydowanie kroczy ich ścieżką. Z tym, że charakterystyczną cechą MY DYING BRIDE są skrzypce. A SULLEN GUEST tylko w jednym kawałku użył nieśmiało fletu. A szkoda, że tylko w jednym.
Śmiało mogliby stanąć przed MY DYING BRIDE na scenie.
Lista utworów:
1. Nothing Will Be Forgotten
2. Dewfall
3. Mortal Cord
4. Footprints
5. Limbonic Perdition
6. Samsara
7. October Lullaby
Skład:
Tenebra – gitars
Maledictus – wokale & bas
Doloribus – perkusja
Inanitas – wokale & gitary
Ocena: 7.5/10