Powiem szczerze, że długo się zastanawiałem, czy śpieszyć się z recenzją i zamieszczać ją jeszcze w tym numerze. Ale już pierwsze przesłuchanie rozwiało moje wszelkie wątpliwości. To, co znalazłem na tym krążku, to kawał totalnie zakręconej, brutalnej i bardzo dobrej metalowej muzy. Praktycznie wszystkie dziewięć utworów, dosłownie zniewala. A zaczyna się tak niewinnie, zagrane na klasycznej gitarze intro, a potem już fenomenalnie z nim połączony „Ugly Head”. Za żadną cholerę nie spodziewacie się takiego potężnego uderzenia. Więc od razu was uprzedzam. Pierwsze riffy tego utworu, mogą wam urwać łeb. Sam nie mogłem się powstrzymać od zakreślenia w powietrzu pewnej ilości, pełnych kół swoim upierzeniem, a skutki tegoż czynu dało się odczuwać, jeszcze, przez co najmniej dzień następny. Ale co tam, gwarantuję, iż was czeka to samo. Następny w kolejce jest już „Culture Of Violence” z takim dość dziwnym, lecz ciągle zakręconym, industrialnym wątkiem, przy odpowiednim wtórowaniu nisko strojonych gitar. Emocjonalnie – jestem już wyczerpany ha, ha. Potem „Lesser Of Two Evils”, w którym zespołowi udaje się rozwinąć ciekawe tempa, pozostając przy miażdżących motywach.
Zbrodnia niemal doskonała. Właściwie, to chyba byłbym w stanie, opisać tak każdy utwór z osobna, bo to, co reprezentuje sobą CRONIC DISORDER, to muzyka bardzo rozbudowana. I co najważniejsze, pomimo takiej różnorodności, udaje się im zachować własną tożsamość. Nie wiem skąd w ich głowach tyle pomysłów, ale szkoda czasu na to by się dłużej na tym zastanawiać. Właściwie, to chyba wypada się spodziewać takiego grzańska, i sztuki wysokich lotów, po zespole działającym już przeszło dziewięć lat. Jakby, kto nie wiedział, to kolesie pochodzą ze Stanów, a ich pozycja na tamtejszych dechach, jest już od dawna ustabilizowana. Tam raczej większość fanów wie, co w trawie piszczy, gdy zespół wydaje nowy album. I w ogóle się nie dziwię. To, co znajdziecie na „Torture Test”, to świetnie skomponowana, a jeszcze lepiej przemyślana i odegrana, mikstura thrash z death metalem. Właściwie, sam nie wiem, jakich słów użyć, aby zachęcić was do kupienia tego albumu. Powiem wprost, musicie go po prostu mieć!!! A jeżeli napotkacie na recenzję, która w jakiś sposób będzie ujmowała klasy tego materiału, to natychmiast przestańcie ją czytać. Wasza kolekcja płyt powinna być wzbogacona właśnie o ten krążek.
CRONIC DISORDER
P.O.Box 141
Cherryville. NC 28021
USA
cronic3@aol.com