W Stanach przeważnie grają brutalną muzykę, a tu taka odmiana. Nawet nie wiedziałem, że taka kapela istnieje, ale przecież niemożliwością jest znać wszystkie kapele – chociaż z nazwy. Demówka zawiera tylko 3 utwory, obracające się w typowym heavy metalowym klimacie… Szybko, ostro, dynamicznie i bardzo melodyjnie. Czasem brzmienie gitar podchodzi pod thrash, ale poza tym gitary są typowo heavy metalowe, czyli ostra heavy metalowa jazda z ogromną ilością melodyjnych partii solowych. Wydawałoby się, że TWISTED TOWER DIRE ani na chwilę nie chcą odetchnąć, ale na szczęście rzadko zdarza im się melodyjne zwolnienie. (inaczej głowa by odpadła!!! – ha, ha). Wokalista czasem zaciągnie jak gościo z HELLOWEEN lub zanuci jak stary wokalista CANDLEMASS, czy ostrzej krzyknie, ale tak poza tym jest melodyjny, czasem czysty innym razem lekko ochrypły. Trochę podchodzi im pod HELLOWEEN innym razem pod IRON MAIDEN (chociaż T.T.D. grają ostrzej). Miał być wywiad – ale już nie było miejsca…
T.T.D.
10021 Scenic View Terrace
Vienna, Virginia 22182
USA
twistedtower@eartlink.net