Dein Schatten to projekt niejakiego Dietera Bornschlegela, który ponoć jest w Niemczech znaną i cenioną postacią, nie tylko w świecie muzyki elektronicznej. Jako że średnio mi po drodze z wcześniejszymi dokonaniami tego człeka, nie mogę więc przyrównać Dein Schatten do czegokolwiek, co zrobił w przeszłości. Ale skupmy się na teraźniejszości. Dein Schatten to muzyka elektroniczna, mocno naszpikowana samplami, śpiewana prawie w całości po niemiecku.
I teraz tak. Z jednej strony Dein Schatten zrobiło na mnie wrażenie bardzo fajnym połączeniem czasem dość skrajnych elementów. Ciężkie gitary plus niemal dance'owy rytm (Dein Schatten, Abschied) to mikstura, która nie zawsze przynosi dobre rezultaty, lecz w tym wypadku może się podobać. Jest tu na pewno coś z klimatu Deine Lakaien (głównie za sprawą niskiego wokalu, po niemiecku oczywiście) – w Er kommt zuruck czy też Geister in Mir. Pojawiają się fajne balladki (Schuld und Sunde, Tranen der Seele – gdzie panuje prawdziwy MROCK, super gra pianinko). Są nawet drobne elementy hip-hopu (Woanders Sein radio edit). Mamy również typowo niemieckie rytmy, coś w stylu, nie wiem, marszowego techno na modłę Rammsteina (Das Tier). Niektóre kawałki mają doprawdy dość chore tła i podkłady – jak np. Ewiges Eis, a także mój zdecydowany faworyt na płycie Free. Zaskoczeniem może być numer o wymownym tytule My Name Is Luc(if)a – śpiewany na melodię Tom's Diner Suzanne Vegi (stąd pewnie tytułowe przewrotne nawiązanie do innego utworu tej wokalistki).
I niby wszystko jest w porządku. Bo z pewnością jest to muzyka chwytliwa, nie bardzo jakoś skomplikowana. Rytmy taneczne lub triphopowe, melodie ładne – rzecz w sam raz na europejskie listy przebojów. Mam tylko dziwne wrażenie, że już gdzieś to słyszałem w tym sensie, że Dein Schatten brzmi, jakby został skomponowany z elementów dostępnych w jakimś programie do tworzenia muzyki… Mało tu, niestety, oryginalności. Dam głowę, że w którymś kawałku słyszę sample z Hendrixa…
Muzyka do posłuchania, mało zobowiązująca, momentami intrygująca, czasem robi się fajny klimacik, lecz obraz ogólny nie za ciekawy.
ocena: 6.6/10