Kraj: Stany Zjednoczone
Gatunek: progressive/groove/post-metal
Dobre utwory: Divinations
Strona zespołu: www.mastodonrocks.com
Czas trwania: 3:29
Chyba jeszcze nie opisywałem jednoutworowego wydawnictwa. Ale co tam, to w końcu MASTODON. No właśnie bestia zwana MASTODONEM pod wodzą Branna Dailora uderza ponownie, ale póki co tylko na moment by już w marcu wydać na świat nowe, obfite dziecko. Ah, nie mogę się doczekać. Póki co jednak warto skupić swą uwagę nad tym jakże ciekawym singlem który jest MAŁYM zwiastunem tego co znajdzie się na Crack the skye…
DIVINATIONS to zdecydowanie jeden z … no właśnie jakich utworów tej amerykańskiej grupy. Brzmienie bardziej wygładzone niż na ostatniej Blood Mountain, pomysłów równie dużo, ale jakoś tak mniej agresywnie, nie tak zadziornie, hm… jak dla mnie dużo ciekawiej niż wcześniej ha,ha! Brzmienie to akurat tylko jeden z elementów które mogą ewentualnie zaskoczyć. To, co tak na prawdę zaskakuje to forma Troya i Brenta, a mówiąc dokładniej tego drugiego – coś niesamowitego. Dziesiątki granych koncertów robią swoje, a próby które raczej odbiegają od typowych z pewnością rozwijają na całego…
Co zatem tak zaskakuje? Ano nasz Brencik nauczył się pięknie melodyjnie śpiewać. O przepraszam, pięknie to może sformułowanie nad wyrost, ale prawda jest taka, że te niemalże czyste wokale mają w sobie coś takiego intrygującego, są w pewnym sensie novum – i tu niespodzianka – boję się o to jak będą wykonywane na żywo. Wiadomo, koncert równa się żywioł, nawet w tak perfekcyjnym zespole jak MASTODON dzieją się złe rzeczym i ktoś może nie wydolić. Aczkolwiek, na razie pozostawmy te dywagacje i wróćmy do utworu. Wokalnie ten numer miażdży, i ciekaw jestem czy nie był bóg wie ile poprawiany w pro toolsie (czyli, że komputer he,he).
Riffy jak zawsze zaskakują swym bogactwem. Jazzową wolnością, metalową zadziornością, rockowym feelingiem, oraz nastrojem którego w Divinations nie brakuje. Jednym słowem niby to co zawsze, ale w nowej innej niż dotychczas formie. Ciekawszej zresztą. Powoli kończąc pozwolę sobie napisać o jakże fenomenalnej (jak zawsze) grze Branna Dailora. Bezapelacyjnie ten człowiek to w tej chwili najlepszy perkusista na świecie, nie ma mowy by był w metalu lepszy. Dobra, niby są Ci wszyscy którzy grają w zespołach tech metalowych ale tam to przeważnie jest bezsensowny napierdol i onanizatorka – i pałkami jak i piórkami od gitar. Są wyjątki to prawda, ale MASTODON wymyka się wszystkim klasyfikacjom. Rytmy grane przez tego utalentowanego perkusistę nie rzadko kojarzą się z jazzem, free jazzem w dodatku, coś niesamowitego.
Bez oceny – wszak przecież to jeden numer…. Ale coś czuję, że Crack the skye może być jedną z płyt roku… Jedną bo płytą roku będzie Wrath. Czyja furia? Lamb of god, ale o tym później. Za miesiąc 🙂 A! I ta okładka. Jakaś taka dziwna. Trochę mnie ten obrazek śmieszy, ale co tam oni i tak każdą grafikę mają jakby to powiedzieć co najmniej interesującą. Ta też pewnie w końcu mi się spodoba.
ocena: -/-
Lista utworów
Divinations
Skład
* Troy Sanders – śpiew, gitara basowa
* Brent Hinds – śpiew, gitara
* Bill Kelliher – gitara
* Brann Dailor – perkusja