Kraj: Polska
Gatunek: Thrash/heavy metal
Strona zespołu: www.myspace.com/araneapl
Dobre utwory: System
Cóż, thrash jak i heavy metal w Polsce to raczej nie to, co tygryski lubią najbardziej. Core zyskuje coraz szersze uznanie, ale death metal jak i black (i pochodne) nadal królują. Za hołd klasycznemu metalowi należy się mały plusik, ale tylko mały, ponieważ sens grania takiej muzyki praktycznie zanika gdy spojrzy się na osiągnięcia innych tego typu formacji na współczesnej rodzimej scenie. ARANEA na dziś dzień to taki band, który lubi zarówno KAT jak i TURBO czy starą METALLICĘ. Może nawet za bardzo? Kto wie, w każdym bądź razie wpływów tych wymienionych jest tutaj całkiem sporo.
Muzycznie ta demówka to oczywiście wypadkowa inspiracji zespołu, o czym dobitnie świadczy choćby Strach, który to aż śmierdzi starym polskim heavy. Nie wiem na ile to świadomy zabieg w celu grania czegoś co jest faktycznie nietuzinkowe na polskiej scenie, a na ile rzetelne odtwarzanie tego co jest. Cholera to wie, może i odbiorcy się znajdą. Strach to otwierający demo numer i od razu rzucają się w uszy następujące elementy. Po raz kolejny postawiono tutaj na oldschool w brzmieniu, zapominając o tym, że mamy dwudziesty pierwszy wiek, więc muza powinna brzmieć a nie próbować faktycznie kopać po dupie. Jebnięcia nie tylko brakuje w soundzie ale również i w samych utworach. Niby jest tam jakoś agresywnie, czasem nawet całkiem szybko (System), ale mimo wszystko brakuje tutaj jeszcze tego wkurwienia, które powinno cechować thrash metal – ten młodzieńczy zwłaszcza.
Jak na heavy/thrash melodyjek, słodkich zresztą, ale o dziwo przemyślanych, znalazło się tutaj całkiem sporo. Tego odmówić im nie mogę, wychodzą zgrabnie i jak na staż grania całkiem przyzwoicie. Owy staż grania w zespole jak i na instrumentach w ogóle odgrywa tutaj całkiem istotną rolę. Z tego co wiem członkowie zespołu (głównie pałker i gitarzysta prowadzący) nie grają dłużej jak trzy lata, co wprawia w małe zdziwienie, zwłaszcza jeżeli chodzi o napędzającego całość perkusistę. Chłopak świetnie radzi sobie i z wolnymi jak i tymi szybkimi tempami. Mogę śmiało rzec, iż rozwija się znakomicie i mam nadzieję, iż w przyszłości będzie jeszcze bardziej kombinował w kawałkach. Gitarzysta – Jakub Kos również potrafi zaskoczyć, czy to jakimś w miarę zgrabnym solem (ponownie System) czy melodyjną wstawką. Według mnie albo ktoś tutaj ćwiczy i to całkiem sporo, albo ma się talent i szczęście. Obstawiam na to ostatnie połączone z tym pierwszym 😉
Teraz o tym co zdecydowanie mnie irytuje. Jak w przypadku AFTERFALL tak i przy recenzowaniu ARANEA muszę przypierdzielić się do wokalisty. Polskie teksty to niby nie pójście na łatwiznę, ale proszę was, zlitujcie się nade mną jak i innymi i zmieńcie te liryki. Ja wiem, że TURBO jak i KAT raczej nie chętnie posługiwały się językiem angielskim (choć Kupczyk to mistrz w swojej klasie, niezależnie od języka). Nad samą aranżacją wokali również można by trochę posiedzieć. Ja wiem, że to nie jest za fajna robota, ale przydałoby się trochę urozmaicenia, jakiś mocniejszy krzyk czy coś a nie sztampowe śpiewanie w jednej tonacji jak i wysługiwanie się jedną barwą. To w jakimś tam sensie ma nawet swój urok, ale na dłuższą metę zdecydowanie nuży i męczy. Zatem wiadomo już co nie gra, a co gro i buczy. Grać, ćwiczyć, rozwijać się i przemianować na band, któremu nie obce są lingwistyczne wygibasy. Wtedy powinno być zdecydowanie lepiej.
ocena: 5,5/10
Lista utworów
Strach
Lamentorium
W mroku
system
Skład
Dawid Sadlik – gitara rytmiczna, wokal
Konrad Sadlik – perkusja
Jakub Wątor – bass
Jakub Kos – gitara prowadząca