Kraj: Stany Zjednoczone
Gatunek: Metalcore
Dobre utwory: 'Dez moines, Assistant to the regional messenger
Strona internetowa: www.myspace.com/tdwp
Długość albumu: 40:17
Amerykański metalcore jeszcze potrafi zaskoczyć. W ogóle uważam, że mimo wszystko metalcore jest elastyczny i można do tej muzyki inkorporować coraz więcej elementów wykraczających poza te przygłupawe schematy. Owszem, nie każdemu się to udaje, ani tym bardziej nie wszyscy są gotowi by się na to odważyć, ale są też i tacy, którzy od samego początku byli odrobinę inni, nie jednoznaczni do sklasyfikowania i odbiegający od utartych modeli/struktur. THE DEVIL WEARS PRADA to właśnie jedna z takich grup do których przekonywać musiałem się co najmniej kilkukrotnie. Dlaczego? Ponieważ niegdyś jarały mnie te schematy, oklepane riffy itd. W przeciągu mojego metalcore'owego życia TDWP było małym ewenementem, ponieważ ani muza nie była na wskroś typowa (momentami nieco archaiczna), a zrezygnowanie z refrenów (takich sing a longów) oraz brak konkretnego przekazu (albo nawet i totalny jego brak) nieco mnie odstraszały. Dziś wiem, że wtedy byłem w błędzie, dlatego też bardzo cieszy mnie nowa pozycja w ich małej dyskografii – With roots above and branches below.
Nowa płyta to tym razem ostatnia dla Ferret Music, a dlaczego to już raczej nie trudno się domyślić. Zresztą, ja jako tako nie zauważam jakieś wyjebanej promocji tej kapeli.. nawet w necie. A to woła o pomstę do nieba. Poza tym, kto ma znać to i tak będzie znał i się jarał – a tym razem serio jest czym. Jak zapowiadali członkowie grupy będzie… inaczej, bo bardziej metalowo, bo w miarę czytelnie, może nawet i bardzo klarownie, albowiem styl obrany na With roots above and branches below wydaje się być już tym właściwym, niemalże perfekcyjnym dla tej załogi. Metalcore w ich wykonaniu stał się jeszcze bardziej metalowy, a klawisze tym razem stanowią na prawdę silny i wyróżniający się element. Właściwie to gdyby nie te klawisze to z całą pewnością ten krążek nie byłby aż tak chwytliwy. Wystarczy posłuchać mega hitu Dez Moines by skumać, że to coś pomiędzy metalem a metalcorem, coś takiego alternatywnego a jednak intrygującego i wspaniałego. Jest melodia, groove, przypierdol, breakdown – wszystko, a do tego wszystkiego bardzo konkretne brutalne krzyczane wokale (bez kombinowania jak na poprzedniczkach) w tym i czyste śpiewane partie.
Poprawie uległo również brzmienie. Szczególnie podoba mi się sound garó jak i odpowiednie wysunięcie klawiszy. Brawa dla gościa, który odwalil miksy, czerep na miejscu to on ma z pewnością. Idąć dalej, THE DEVIL WEARS PRADA anno domini 2009 to zespół świadomy swej pozycji, świetnie prezentujący się na żywo, miażdżący pomysłami na płytach, a przede wszystkim, kompletnie nie do podjebania. Z całej tej metalcore'owej rodzinki oni wydają mi się jednymi z tych, którzy jeszcze próbują iść do przodu, co się im udaje. Novum na albumie jest odejście od standardowego strojenia gitar, jak choćby w Assistant to the regional manager, w którym to gitarzyści robią dropa do D. Od razu czuć różnicę w brzmieniu, albowiem (ten song i nie tylko) brzmi zdecydowanie ciężej od i tak mocnej reszty. Prezentuje się to na prawdę dobrze i aż dziw bierze gdy uświadamiam sobie jak marną ma ten zespół pozycję w Europie. To trochę przykre, ale tak na prawdę jeśli słucha się metalcore'a to tylko tych wielkich nazw, które w Polsce i tak nie należą do żadnej czołówki. Chciałoby się rzec Pfff i walnąć focha, ale tak się nie niestety nie da.
Ja osobiście śmiało polecam. Jedna z lepszych pozycji w tym roku, która i tak nie zostanie zauważona przez 99% recenzentów jak i… słuchaczy. Muzyka dla oddanych gatunkowi, szkoda, bo goście mogliby osiągnąć jeszcze więcej.
ocena: 8,5/10
Lista utworów
1. „Sassafras” – 3:16
2. „I Hate Buffering” – 3:05
3. „Assistant to the Regional Manager” – 3:37
4. „Dez Moines” – 4:04
5. „Big Wiggly Style” – 4:13
6. „Danger: Wildman” – 4:01
7. „Ben Has a Kid” – 3:57
8. „Wapakalypse” – 3:44
9. „Gimme Half” – 4:22
10. „Louder Than Thunder” – 2:37
11. „Lord Xenu” – 3:26[5]
Skład
# Jeremy DePoyster – rhythm guitar, clean vocals
# James Baney – keyboard, synth, piano, programming
# Mike Hranica – screaming vocals
# Andy Trick – bass
# Daniel Williams – drums
# Chris Rubey – lead guitar