Udało nam się dotrzeć do archiwalnych wersji Born To Die webzine – portalu, w którym kontynuowałem swoją przygodę z dziennikarstwem muzycznym, ale w cyberprzestrzeni (ja, jako Gnom), a także AmhVg (jako Art) oraz Skowron. Born To Die’zine i webzine nie istnieją już od wielu lat, a niestety cała wersja portalu nie została zachowana, tylko niektóre posty, także tylko niektóre grafiki. Mimo wszystko zapraszamy do surfowania po cyber-muzeum!
Materiały zamieszczane na Born To Die webzine dostępne w archiwum obejmują okres od 2002 do 2013 roku, dotyczą wersji starej i nowej portalu.
Nie wiemy jak długo będą działały wskazane linki. W większości z nich trzeba eksplorować głębiej by dotrzeć do poszczególnych treści.
Born To Die zine w wersji papierowej istniał od 1999 do 2007 roku. O tym podziemnym periodyku pisało wiele muzycznych portali i magazynów, chociażby Zinoteka czy:
Atmospheric Metal Magazine
„BORN TO DIE” #3
’00 (A5/78s./xero)
Pierwsze, co przykuwa uwagę w przypadku „Born To Die” #3, to ciekawy rysunek ma okładce, a zaraz potem szczególnie starannie przygotowany środek. Małą, czytelna czcionką wypełniono ponad 70 stron formatu A5, więc możecie sobie wyobrazić, ile jest czytania. Wywiadów jest bez liku, a niektóre pytania są bardzo nieszablonowe, co sprawia, że po raz kolejny jest się pod dużym wrażeniem tego periodyku. Podoba mi się też to, że zajebiście wpleciono pomiędzy wywiady liryki różnych twórców (niekoniecznie muzycznych) i rysunki. Najważniejszy jest jednak szeroki wachlarz indagowanych zespołów, bo obok często spotykanych ostatnio w zinach bandów, jak ETHELYN, NOMAD, MESS AGE czy VIA MISTICA, możemy dowiedzieć się więcej na temat SILENCE, BLOODWRITTEN, LADROS, KAMPF czy CRANIAL TORMENT lub polsko-amerykańskiego AD INFINITUM. Intrygujące są też rozmowy z wydawcami „In Articulo Mortis” (hello Silva!), „Poganin” czy „Arachnophobia” (hail Krzysiek 666!). Do tego ogromna porcja recenzji, irytują mnie jedynie te egzaltowane pióra Skowrona (ktokolwiek gra death metal, jest „the best”). Ponadto znajdziemy w „Born To Die” #3 całkiem świeże newsy, co w zinach jest rzeczą naprawdę niespotykaną (świeżość, nie newsy!). Nie wspomniałem jeszcze tylko o opowiadaniu „Ostatni brat praprzodków” – wciągająca lektura! No to jak? Chcecie to mieć? Też bym chciał – problem w tym, że już mam :-). [Diovis]
Masterful Magazine
Born to die zine / #4
POLSKA
Stron: 106, polski, druk, A5, Cena: 9 zł. Jestem, kurwa, leniwy, no jestem. Nic na to nie poradzę, chociaż staram się jak mogę. Miałem o Born to die napisać, hyh, z pół roku temu… Hańba panie Papież, hańba. Aż Skowron się na mnie musi wkurwiać, sorry… O jakieś czasu obserwuję sobie jak to Born to die ewoluuje od małego, skromnego zina w coraz to większego ziniola z zasadami i sporymi ambicjami. Cieszy mnie fakt, że niektóre jeszcze ludziska robiący ziny w tym kraju potrafią ambitnie rozwijać swojego pupila a nie tylko liczyć na darmowe promówki. Tym razem panowie z Parczewa zarejestrowali swoją działalność, po co, nie mam pojęcia, ale jeśli planują wyjść na szersze wody życzę powodzenia na naszym rynku. W środku sporo recenzji – bardzo pozytywnie, nie ma jak dużo recek. Wywiadów też w pytę, tylko już trochę różnie z ich poziomem. Te świeższe są dokładniejsze i rzeczowe, czasem z jajem, albo dwoma. Ja swój wzrok głównie męczyłem nas rozmowami z Pandemia, Forest of impaled, Severe torture, Voracious gangrene, Crypt, Thorn, Braquemard i Cenotaph. Jest ich oczywiście o wiele więcej, co też od razu in plus na konto ekipy zina. Są jeszcze jakieś atykuły, ja nie zwracam na takie rzeczy niestety uwagi, dla mnie ziniol ma być o muzyce. Ogólnie jest całkiem w porządku, masa czytania, radości i podniet coraz lepszym poziomem Born to die!
a.p
Metal Rulez
BORN TO DIE ‚zine #7
(19 sierpnia 2007, napisał: Prezes)
Po długiej przerwie, BORN TO DIE zine ukazuje się już w siódmej odsłonie. W środku znajdziecie miedzy innymi wywiady z SYNTHPHONIA SUPREMA, THE GREAT KAT, THE ORANGE MAN THEORY, WIZARDS’ HYMN, ARKONA, DEFLORE, GHOST MACHINERY, HESPERUS DIMENSION, ASSASSIN, ZEMIAL, SOUL TAKERS, GRZEGORZ KUPCZYK, PEK, PHOBIA, SPLITTER, BLASPHERIAN…..a to zdecydowanie nie wszystko, bo przepytanych zostało jeszcze kilka załóg. Masa wszelkiej maści recek i opisów. Formacik, to ukochany przez nas A5, całkowicie xerowany:) Więcej informacji szukajcie pod którymś z poniższych adresów.