Gdy pierwszy raz usłyszałem VARATHRON, a było to na początku lat 90-tych ubiegłego stulecia, zwaliło mnie z nóg! Cóż za przedziwny Black Metal! Z Grecji!? Jednak równie potężny, drapieżny i agresywny jak ten nordycki, a także majestatyczny i monumentalny niczym greckie starożytne budowle… Dzisiaj już wiemy jak ogromny wpływ na całą Black Metalową scenę miał i nadal ma VARATHRON… A przy okazji zbliżającego się wydania ich szóstego albumu postanowiłem porozmawiać ze Stefanem Necroabyssious’em, współzałożycielem VARATHRON!
Hell-o! 27 kwietnia 2018 roku ukaże się Wasz kolejny album „Patriarchs Of Evil” pod szyldem polskiej wytwórni Agonia Records?
Hail! Mamy kontrakt z Agonia Records na dwa pełne albumy. Tak więc, po mrocznym opusie „Untrodden Corridors of Hades” nadchodzi nowy manifest z „Patriarchs Of Evil”!!!!
Jesteśmy zadowoleni z Agonia Records. Do tej pory super nam się razem współpracuje i mamy nadzieję to kontynuować! Agonia robi dla nas świetną dystrybucję i promocję! Agonia Rządzi!
„Patriarchs Of Evil” to epicki i potężny materiał. Muzycznie jest bardzo zróżnicowany, od szybkich i wściekłych tematów poprzez miażdżące i melodyjne zwolnienia aż do klimatycznych i spokojnych motywów nawiązujących do dawniejszych czasów… Czy mógłbyś w skrócie opisać każdy utwór?
Cóż, całkowicie się z tobą zgadzam. Tak, nowy materiał jest wielkim „powrotem” do naszych pierwszych dokonań, do naszych korzeni, kiedy to Varathron zaczął tworzyć apokryficzne psalmy w Jego imieniu. Osiem utworów naszego opus to:
- Tenebrus – Utwór, który przypomina mi czasy „Walpurgisnacht”, mroczne melodie z diabelskimi riffami i bluźnierczymi tekstami.
- Into the absurd – miażdżący thrashowy utwór podobny do utworów z naszych demówek! Ten utwór uwielbiam grać na scenie!!!!
- Luciferian Mystical Awakening – pierwszy utwór, do którego napisałem teksty i który nagrałem. Rytualny psalm, który zmiażdży twój umysł.
- Saturnian Sect – ten utwór mówi o sekcie apokryficznej, która pragnie odrodzić się w swojej potędze. Szybko i mrocznie, piękny utwór.
- Remnants of the Dark Testament – nasz utwór do wideoklipu! Przypomina mi stare, klasyczne utwory i myślę, że jest niesamowity.
- Hellwitch – czyste zło i czerń, średnie tempa i dziwaczne riffy.
- Orgasmic Nightmares of the Arch Desecrator – szybki utwór, którego tekst jest bardzo skrajny i zły.
- Ouroboros Dweller – pierwszy utwór, który udostępniła Agonia Records. Myślę, że jest bardzo epicki, taki mroczny i pełen czerni. Ten utwór przypomina mi czasy, kiedy mój brat Quarthon i Przpotężny Bathory rządzili sceną!
O taaaak! Czyste gitarowe pasaże przypominają mi patenty BATHORY z wikińskiego okresu. Jednak VARATHRON niezaprzeczalnie tchnął w swoją muzykę potężną dawkę mrocznego okultyzmu…
Tak, masz rację. Bathory, mój brat Quorthon był dla nas wielką inspiracją. Na tym samym poziomie, co Hellhammer i Celtic Frost. Poza tym, gdy stawialiśmy pierwsze kroki jako zespół także mieliśmy te elementy w naszych utworach.
Wiem, że nie wszyscy z Was parają się okultyzmem. Ale Ty tak… Czy w życiu codziennym okultyzm ma zastosowanie? A może to tylko ciekawe hobby?
Cóż, chcę odpowiedzieć tylko za siebie, ponieważ inni faceci z zespołu mają swój własny „pogląd” na ten temat. Dla mnie to codzienność, filozofia i status mojego życia. Mam swoje wartości i moje przekonania, które służą mrocznej stronie. Sądzę, że słowo „hobby” jest tak cholernie nieodpowiednie dla naszej muzyki i naszych wierzeń. Dla mnie „hobby” to zbieranie znaczków, jazda szybkimi samochodami, chodzenie po górach i wiele innych. NIGDY nie stosuję tego słowa do naszych przekonań i naszej wiary. To nie jest jakaś gra, a status mojego codziennego życia!
Ale wróćmy do tematów związanych z najnowszym albumem… Muzyka VARATHRON stale przynosi coś nowego, jednocześnie nie odcinając się od korzeni… „Patriarchs Of Evil” to wciąż mroczny i potężny grecki Black Metal, tym razem jeszcze bardziej epicki, a nawet progresywny (zwłaszcza rytmicznie) …
Nowy album jest bardziej epicki, bardziej klimatyczny, bardziej dziwaczny, bardziej mroczny, wszystko bardziej niż poprzedni Varathron. Ale nadal ten styl i to podobieństwo odnoszą się do pierwszych wspaniałych lat 1988 roku Varathron!!!!
Wracamy więc do naszych korzeni, jak podróżnik, który wraca do ojczyzny po wielkiej podróży, po wielkiej eksploracji. Oczywiście Varathron gra typowy śródziemnomorski Black Metal, jak prawdziwi pionierzy Greckiej Black Metalowej sceny, której złota noc zaczęła się w 1988!
Wygląda na to, że ten album uważacie za bardziej wyjątkowy od poprzednich?
Tak, myślę, że jest bardziej wyjątkowy z kilku powodów:
- ten album zawiera więcej utworów „w krótkim czasie”,
- riffy są bardziej „chwytliwe” dla uszu, ale utwory mają bardzo dużo elementów metalowych,
- myślę, że daliśmy z siebie wszystko, wypłynęło to z naszej pasji, bez względu na cokolwiek!
Jak wyglądał proces twórczy powstawiania utworów?
Myślę, że nigdy nie kierujemy się żadną „instrukcją”, ale kierujemy się naszymi myślami, naszymi marzeniami, naszymi pragnieniami, naszymi pomysłami i instynktem. W większości przypadków tworzymy riffy i na tej podstawie budujemy teksty i tak dalej. Wydaje mi się, że było kilka momentów, kiedy napisałem wcześniej teksty i potem zaczęliśmy tworzyć riffy. Najważniejsze są rezultaty i myślę, że dalej będziemy się tego trzymać.
Zgodnie z tytułem, okładka przedstawia postacie pięciu patriarchów. Kim są ci patriarchowie? Czy jest to satanistyczny odpowiednik chrześcijańskiej „pentarchii” – koncepcji głoszącej, że władza nad Kościołem należy do pięciu patriarchów, którzy pozostają w jedności wiary?
Na tej okładce to my jesteśmy Patriarchami i rozdajemy bezbożną komunię dla demonicznego tłumu. Patriarchowie prowadzą tą wspólnotę przez bramy Mrocznego Królestwa. Świat zostaje zniszczony, a jedynie Patriarchowie dają ludziom zbawienie, tym którzy ich czczą i otrzymują od nich nieświęty dar. To jest jak marzenie, które się spełni! I oczywiście ta koncepcja ma pewne wpływy z chrześcijańskiej „pentarchii”, ale mój zamysł wykracza daleko poza granice tej tezy.
Czy z racji swojej postawy, muzyki i image masz w Grecji problemy z Kościołem Chrześcijańskim lub z jakimiś organizacjami religijnymi lub pozarządowymi?
Tak, miałem różne problemy przed laty, szczególnie kiedy wracałem z Aten do mojego rodzinnego miasta Ioannina, wówczas miałem problem z kościołem i policją. Wiesz, moje rodzinne miasto to małe miasto z „zaślepionymi” ludźmi, którzy podążają za każdą rutyną i nie lubią wyjątkowych oraz odróżniających się ludzi, którzy miażdżą ich świńską-wiarę i gówniane wartości! Od kliku lat niektórzy wciąż interesują się moim prywatnym życiem.
Pytam, gdyż jak wiesz, wiele lat temu w Norwegii (w XX wieku) była wielka wojna z Chrześcijaństwem… Aczkolwiek uważam, że palenie zabytkowych kościołów było bezmyślnym wandalizmem, co tylko umacniało wiarę Chrześcijan. Czy w Grecji kiedykolwiek miały miejsca podobne sytuacje?
Znam sytuację w Norwegii. Miałem braci Dead’a, Euronymous’a, Burzum i wielu innych przyjaciół, znałem wiele zespołów. Tutaj nic takiego się nie dzieje, ale mieliśmy „polowanie” urządzone przez policję – na początku – a drugie przez „wiernych”, chrześcijańskie świnie.
W Grecji jest wiele świątyń z kamienia, zwłaszcza tych starożytnych, pogańskich. Dlaczego nie zwróciliście się w stronę swojego pogańskiego dziedzictwa?
Dzięki za twój pomysł, podoba mi się, ale moje własne przekonania nie są pogańskimi wierzeniami. Poza tym robiłem coś takiego przed laty, kiedy Panos i ja założyliśmy zespół Kawir.
Zapewne oglądałeś film Alejandro Amenábara „Agora” z 2009 roku? Mną totalnie wstrząsnął…
Oglądałem ten film. I myślę, że był zbliżony do rzeczywistości. Świetna rzecz. Te ikony, miejsca, budynki i starożytne pomniki są tak rzeczywiste i zaskakują cię za każdym razem, kiedy na nie patrzysz! Są Idealne!
Pewien znajomy, który jest fanem Black Metalu (ale tego w stylu II fali) określił Grecki Black Metal jako „jakiś taki ciepły”. Dla mnie to logiczne… Skandynawski Black Metal jest mroźny z racji swojego położenia, a Grecki – ciepły – z racji waszego klimatu. Jak myślisz, czy właśnie życie w danym klimacie miało także wpływ na klimatyczność Black Metalu? W Norwegii jest mało słońca, z kolei u was jest jego o niebo więcej…
Podoba mi się to podejście mój przyjacielu!!! Gdyby słońce było podstawowym wykładnikiem, Afryka Środkowa byłaby „Mekką” Black Metalu!!!
Cóż, według mnie wpływ ma kultura i starożytna tradycja. Wpływy, które otrzymałeś od najmłodszych lat i ostatecznie, ale nie najmniej ważna jest muzyka, którą chcesz stworzyć.
Kultura grecka we wszelkich aspektach sztuki jest bardziej klimatyczna, liryczna i bardziej „wrażliwa”, tak uważam. To jest powód naszego wyjątkowego stylu.
Lubię każdy przejaw Black Metalu, mimo, iż dla mnie Skandynawski Black Metal (II fali) prezentuje czyste niekontrolowane emocje w swojej wybuchowej formie zamknięte w prostych kompozycjach. Z kolei Grecki – to połączenie wyważonych emocji z rozumem zamknięte w inteligentnych aranżach… Czy śledzisz obecną Grecką Black Metalową?
Jak już ci mówiłem, Varathron jest pionierem Greckiej Black Metalowej sceny od 1988 roku. Oczywiście, tworzymy wielki rozdział w tej scenie i zgadzam się z tobą na temat zrównoważonych emocji i innych rzeczy. Taki jest styl całej naszej sceny i staramy się ją utrzymać przy życiu przez te lata. Mamy wiele nowych zespołów, które starają się zachować grecką „spuściznę” by była nieśmiertelną!
VARATHRON, ROTTING CHRIST i NECROMANTIA – Nieświęta Trójca Hellenistycznego Black Metalu… Patriarchowie Hellenistycznego Black Metalu… Zgodnie z maksymą pentarchii, jeśli patriarchów musi być pięciu to czy mógłbyś wskazać jeszcze dwóch?
Tak, Nieświętą Trójcę tworzą zespoły, które wymieniłeś. Jesteśmy trzema zespołami, które narodziły się prawie w tym samym roku i prezentujemy ten sam wyjątkowy styl, który wielbią fani z całego świata. To jest Bezbożna Trójca. I w tym przypadku mówimy o Bogach, a nie o Patriarchach!
O tak, to zupełnie inny status… Czytałeś cykl książek Dayala Pattersona o Black Metalu? Grecki Black Metal również miał tam swoje miejsce…
Mam tę książkę i ją czytam. To świetna praca i uważam, że jest jedną z najlepszych!
W tym roku będziecie obchodzić XXX-lecie istnienia zespołu. Czy VARATHRON coś przyszykuje specjalnego dla fanów z tej okazji? Oczywiście poza wydaniem albumu?
Tak, zagramy trasę po Ameryce Południowej i zagramy cały album „His Majesty at the Swamp”. Ponadto, poza naszym nowym albumem, uświęceniem naszego 30-letniego życia będzie jakieś wydawnictwo! Może dodamy coś jeszcze lub będziemy mieli jakieś nowe pomysły na następne miesiące. Zobaczymy!
Gdzie jeszcze zagracie w tym roku?
Jak wiesz, w tym roku świętujemy, więc mamy bardzo wiele propozycji z całego świata. Zagramy w Ameryce Północnej, Ameryce Południowej, Europie i południowo-wschodnich krajach Oceanu Indyjskiego.
A zatem to będzie wielka inwazja! Wielkie dzięki za wywiad! Ostatnie słowa należą do Was!
Bardzo dziękujemy za uwagę i wsparcie dla nas! Pozdrawiam wszystkich braci z czarnymi duszami. Podtrzymujcie Czarny Płomień! Strzeżcie się naszej nowej bluźnierczej inwazji, Patriarchowie nadchodzą, by dać… Absolutne zbawienie!!!!!!!!! Czcijcie Go!!!!!