SELF MADE BOMB „Give Me Chance”
Kolejne trzydzieści minut z życia… z wesołą twórczością określaną mianem hardcore'a.
LET RAVENS COME „demo 2009”
Ma być bez ziomingu (cóż za zwrot!) to będzie. Warszafka choćby nie wiem jak zła dla ślązaków była (a odbiera wszystkie fajne gigi) ma ciekawą, prężnie rozwijającą się scenę muzyczną.
ANNOTATIONS OF AN AUTOPSY „Before the Throne of Infection”
Kłii, bree, oui, oui – tak można by w skrócie opisać Before the throne of infection, ale tego oczywiście nie zrobię. Odgłosów tak charakterystycznych dla obory jest tutaj cała masa, a uzupełniane zostają przez niskie bulgoczące growle, które oczywiście pochodzą z (dla odmiany) ludzkiej przepony ha,ha.
BEHEMOTH „Evangelion”
To Ci dopiero płyta. Aż ciężko w to uwierzyć, ale jeszcze zanim Evangelion pojawiło się na rynku wiadomo było, że będzie to album ro(c)ku.
BURY YOUR DEAD „It's nothing personal”
Nieładnie, nawet bardzo nieładnie obrzuca się błotem BURY YOUR DEAD. Ja wiem, że zmiany w ich twórczości, które nastąpiły na przestrzeni ostatnich dwóch, góra trzech lat, mogą być nie do przyjęcia dla niektórych, ale bez przesady.
ETERNAL „Seeds of evolution”
Kosta Ryka powoli i stopniowo wypluwa z siebie coraz to nowe hordy, oczywiście biorąc pod uwagę warunki w jakich przyszło tam żyć ludziom, oraz praktycznie znikomy dostęp do dobrego sprzętu i miejscówek na koncerty, wszelka aktywność na scenie muzycznej traktowana jest jako zjawiskowa. ETERNAL jako zespół, choć nazwę nosi nieoryginalną prezentuje death/thrash metal w oldschoolowej oprawie.
BURY YOUR DEAD „Bury Your Dead”
Bury Your Dead to tak jakby miks wszystkiego co najlepsze w MESHUGGAH, EMMURE i THE ACACIA STRAIN. Brzmi nieco dziwnie i bardzo odważnie co, nie? Ale tak właśnie jest.
ECHOES OF YUL w barwach WE ARE ALL PACINOS RECORDS
Wolny garażowy metal zestawiony z przestrzeniami muzyki ambient to debiutanckie wydawnictwo We Are All Pacinos Records – opolski Echoes Of Yul na swoim debiucie prezentuje ponad 70 minut ponurych dźwięków…
ARSONISTS GET ALL THE GIRS „Portals”
Bree, bree – deathcore'owego natarcia ciąg dalszy. Portals to trzeci album w karierze amerykanów z ARSONISTS GET ALL THE GIRLS, a dla mnie ich pierwszy w moim odtwarzaczu.
ATTACK! ATTACK! „Someday came suddenly”
Dobre utwory: Stick stickly, Interlude, What Happens If I Can't Check My MySpace When We Get There?”
.